Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ja znowu nie spałam chyba do 5. Dobrze że chociaz nad ranem zasypiam. U nas leje... w sobote rozpoczęcie Jarmarku Dominikańskiego....w przyszłym tygodniu nieszczęsny remont łazienki. Do wrzesnia wszystko powinno byc gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas od poniedzialku wymiana okien i drzwi (kafelek w kuchni juz nie licze nawet bo to maly pikus) a ja dzisiaj na kilka godzin do opieki nad 8-latka i 3-latka (obie piszcza i wiecznie biegaja). no i pisanie pracy mnie czeka. a pogoda cudna:) co do imienia to prawie jestem zdecydowana na Olivera. PS. coraz wiecej o malych Frankach akuarat slysze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo - trzymam kciuki za udane szkolenie bez bólu no i żeby wszystko było w porządku! oomartynqaoo - podziwiam za odwagę! JA bym się bała, że sobie nie poradzę z dwójką małych dzieci. Ale zobaczymy, jak będę miała pierwsze:) To wszystko zależy tez od dziecka. My myślimy o następnym za dwa lata. Bo nie wyobrażam sobie mieć tylko jednego malca w domu! paula - imię Franek jest w tej chwili bardzo popularne, więc nie złość się na koleżankę:) Mi się też ono podoba, ale mężowi nie, więc szukamy kompromisu. PolaL - ja już jestem drugi tydzień w domu i jakoś się nie nudzę:D Dzisiaj na przykłąd robię znowu porcję korniszonów. Potem pranie, obiad, no i zleci dzionek. Zobaczysz jak ci szybko minie! Aż żal będzie wracać do pracy:) Viola - u nas dzisiaj tylko 15 stopni i wieje. Zakłądają belki na drugą stronę dachu i jeśli nie będzie żadnych niespodzianek to jutro już będzie cały dach. No i przestaniemy martwić się deszczem. W sumie mam lepsze smopoczucie jak nie ma upału, ale martwi mnie budowa i wolałabym więcej słońca. paula - współczuję bezsenności. Mi też coraz ciężej w nocy. Budzę się po kilka razy a rano jak wstanę wcześnie to już nie mogę zasnąć. A każdy mądry mi mówi, żebym się teraz wyspała, bo jak będzie dziecko to nie będzie kiedy spać! falsa - powodzenia w pilnowaniu dziewczynek! Pewnie nie będzie lekko ale w tym wieku to się potrafią zająć same sobą. Ja teraz jak jestem w domu czasem pilnuję synka szwagierki, który ma 8 miesięcy. Ale jego trzeba ciągle nosić na rękach i czasem jest mi ciężko. Tym bardziej, że już prawie 10 kg waży:) Ale praktyka się przyda na przyszłość. Idę powiesić pranie i trochę ogarnąć bałagan. Miłego dzionka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do spania to ja też mam podobnie czasami całymi nocami nie śpie , a potem rano jak trzeba wstać do pracy to mam straszny problem , bo bym z checią pospała a i coraz gorzej mi sie oddycha wczoraj miałam straszny problem pewnie malec leżał i ugniatał mi na przepone. Wczoraj byłam u rodzinki i mojemu kuzynowi urodziła sie córeczka Agatka ma 5 tygodni i jest taka kochana , tylko przeraziła mnie jedna rzecz , oni jej nie noszą w rożku tylko tak poprostu trzepia nią na każda stroną śpi tylko na brzuchu i wogóle jak ją trzymaja nie zwracają uwagi na trzymanie główki , mój mąż jak to zobaczył to był przerażony , powiedział , że nikomu nie da tak trzepać swoim dzieckiem na wszystkie strony i miał racje . To dziecko wogóle nie umie spać na pleckach ,a jak sie go weżmie normalnie na ręce w pozycji leżącej to odrazu płacze , ja bym sie bała , że uszkodze jej kręgosłup ale oni twierdzą , że ona to lubi ciekawe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola - ja bym się strasznie bała na miejscu twoich znajomych, że zrobię dziecku krzywdę! Rożek kupuję bezwzględnie, bo i dziecko będzie wygodnie leżało i ja będę się czuła pewniej. Na brzuszku też bym się bała kłaść dziecko, bo istnieje ryzyku uduszenia. Takie maleństwo powinno spać na pleckach. Ale wiesz, każdy robi według własnego uznania i lepiej się nie wtrącać, bo cię wezmą za jakąś przemądrzałą. A mi tu walą nad głową na całego:) Ale już się przyzwyczaiłam do tego dźwięku. Kurcze ostatnio mam ciągle spuchnięte ręce. I nie jest ważne czy gorąco jest czy zimno. Aż tak nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Viola tez mi się wydaje, że ci twoi znajomi są jacyś dziwni, no ale to nie nasza sprawa bo my nie musimy tak robić :) A nie wiem jak wy ale ja jestem strasznie padnięta i trochę już mnie męczy to ciągłe niedosypianie się (a do tego dziś mam bardzo niskie ciśnienie i chyba będę musiała się skusić na lurowatą kawkę) :( jeszcze trochę a chyba będę miała odleżyny na lewym boku :( no ale jakoś trzeba to przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - ja tez walnęłąm sobie kawkę, bo ciśnienie okropne. Miałam przez chwilę zastrzyk energii to sobie naszykowałam wszysko do tych ogórków, ale jak już usiadłam to odechciało mi się robić cokolwiek:) W ogóle to jestem dzisiaj ciągle głodna! Czytałam, że ponoić w 3 trymestrrze juz tak waga nie leci. Wiecie coś na ten temat? Bo ja właśnie zaczynak trzeci trymestr i mam głęboką nadzieję, że trochę mi waga stanie. Bo w drugim przytyłam prawie 8 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja--> ja też słyszałam i czytałam, że w trzecim trymestrze waga się stabilizuje co mnie niezmiernie ucieszyło :) viola-->dziwni Ci znajomi, ale dobrze że się nie wtrąciłaś bo pewnie by pomyśleli że pani mądralińska się znalazła! co do spania też mi jest coraz gorzej, a najlepiej śpi mi się na prawym boku. Jak się przekręcam na drugi bok o czuję, że dzidzia przekręca się razem ze mną, ale jest to dziwne uczucie- jakbym miała kamień w brzuchu i boli mnie brzuch przy tym przekręceniu :( i coraz ciężej podnieść mi się z łóżka. Też tak macie?? idę robić obiadek. Nic specjalnego nie wymyśliłam więc bedą paluszki rybne, zmieniki i pomidorki w śmietanie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czytałam, że w trzecim trymestrze się aż tak nie tyje więc to musi być prawda skoro tyle z nas to czytało :) a nawet dziś to czytałam Kami nie chcę Cię martwić ale też dziś czytałam, że bezpieczniej zwłaszcza teraz jest spać na lewym boku i z poduszką między nogami żeby było lepsze krążenie muszę znikać bo burza się zbliża a szkoda mi w razie czego kompa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no worcilam, nie bylo tak zle z dzieciakami, ale goraco sie strasznie tu zrobilo teraz.. a ja dzisiaj na obiad palki od kurczaka i ziemniaki pieczone z surowka z kapusty. niby tak duzo czasu mam, bo nie pracuje, mialam pisac ten esej i nie zdaze dzisiaj nic napisac bo taka jestem zajeta, pranie, caly zlew brudnych naczyn, obiad i zakupy a po poludniu znowu te kafelki wiec nie dam rady sie skupic, a potem to juz mi sie nie chce:) pocieszylyscie mnie z tym przyrostem wagi, bo ja sie balam, ze skoro brzuch najbardziej rosnie w 3 trymestrze to i waga tak samo, a ja tu juz 10 na plusie w takim zastraszajacym tempie, moze mi sie uda zatrzymac na tych 15, ale watpie.. dzisiaj bejbi obudzilo mnie mnie o 6 skaczac mi po pecherzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem wykończona! Moja szwagierka stwierdziłą, że ona zrobi te ogórki a ja żebym się zajęła jej małym. On ma 8 miesięcy. No więc 2 godziny się nim zajmowałam i pod koniec myślała, że już nie dam rady! Nie dość, ze jest strasznie ruchliwy, to w dodatku ciężki. Pokopał mnie okropnie i az byłam cała mokra. Chyba wolałabym robić te ogórki:) Ale trening czyni mistrza i trzeba się na kimś szkolić:D A on jest taki kochany tylko że dosłownie żywe srebro! Dobrze z tą wagą, że się stabilizuje w 3 trymestrze. bo teraz to mam wrazenie, że kompletnie nie mam na nią wpływu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Ja też się zastanawiam co z Artigianą ?? już kiedyś o nią pytałam i mam nadzieję że tylko na jakiś urlopik się wybrała :) co do spania to ja też się strasznie męczę, brakuję mi spania na brzuszku :( i wogóle teraz tak jakoś ciężko się obrucić :) Ostatnio jak byłam u ginki to wytłumaczyła mi o co chodzi z tym spaniem na lewym boku ... a więc powinnyśmy totalnie ograniczyć spanie na plecach gdyz w takiej pozycji macica i nasz maluszek uciska na żyłę która transportuje dotlenioną krew naszym pociechom , jak już ktoś nie potrafi całkowicie zrezygnować z leżenia na plecach to powinien chociaż układać się w pozycji półleżącej... co do leżenia na bokach to bardziej wskazany jest lewy ze względu na to że jest lepszy krwioobieg ale nie należy tu wpadać w paranoię leżenia tylko na lewym :). Tak ogólnie to nie można zrobić w nocy maluszkowi krzywdy obracając się nieświadomie na plecy a nawet śpiąc jakiś czas w takiej pozycji... jak naszej kruszynce zacznie brakować tlenu to napewno silnymi kopniaczkami się upomni :) Byliśmy dzisiaj z misiem porównać ceny w sklepach dziecięcych i mamy już upatrzony 100% wózek który kupimy oraz łóżeczko z całym wyposażeniem tzn. z materacykiem, pościelą , ochraniaczami i baldachimem :). Viola nie wiem czy już tam byłaś ale polecamy sklep \"maluszek\" na grażyńskiego 40 znajdziesz tam prawie wszystko (nie ma wózków) w naprawdę niskich cenach Jutro idę na szkołe rodzenia niestety sama bo mój miś nie może się wyrwać z pracy ale i tak już sie nie mogę doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. A u mnie dzisiaj wyszło w badaniach że mam cukier i krew w moczu :( miałam bóle brzucha, a wczoraj wieczorem to nawet miałam bliskie spatkanie z muszlą klozetową - znaczy jedzonko szybko oddałam :( w nocy nie mogłam spac i wybrałam się w południe do lekarza no i wyszło .... jutro mam rano badanie krwi ... no i powiedział mi lekarz że to może cukrzyca, trzeba sprawdzic... chociaż poczytałam że kobiety w ciąży tak mają, ale muszę posprawdzać, bo potem bym sobie nie darowała.... tak więc u mnie dzień minął \"świetnie\" - mam nadzieję że wieczorek będzie lepszy... trzymajcie sie - ide odpoczywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie pocieszyłyście mnie z tą wagą , mam nadzieję ze sie nie mylicie i rzeczywiście nie będę przybierała w tak zastraszającym tempie :) :) :) Karo mam nadzieję ze te bóle miną ci bezpowrotnie :) oomartynqaoo- a ja chyba pójdę w twoje ślady :) wspólnie z mężem zadecydowaliśmy że jak tylko po porodzie dojdę do siebie i zaczniemy współżyć to nie będziemy zwracali uwagi na dni płodne czy nie płodne ani tez nie zamierzamy stosowac żadnej antykoncepcji poprostu zdamy się na los i jak będzie miało być drugie maleństwo to będzie wtedy kiedy bóg da :) z własnego przykładu już wiemy że najgorzej jest planować ... Goja no to powodzenia i gratulacje z okazji niedługiego końca remontu dziewczynki a widziałyście kiedyś jak pielęgniarki czy położne obchodzą się z dziećmi???? dla nich to jest chleb powszedni a maluszki w ich rękach wyglądają jak marionetki...raz raz i dzidzia przebrana czy wykąpana...nie ma cackania się ... ja oczywiscie tego nie pochwalam i ze swoją kruszynką będę sie obchodziła jak z jajuszkiem :)... no ale cóż nainnych ludzi nie mamy wpływu magdzikm współczuje skarbie ale nie martw się na zapas napewno wszystko będzie dobrze najważniejsze że szybko zareagowałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) ja tylko na chwilke bo jestem bardzo zmeczona i chyba sie wykapie i pojde spac. Na szczescie dzisiaj czuje sie O WIELE lepiej, boli tylko troszeczke.. wiec chyba wczoraj po prostu byl to zly dzien :) A szkolenie poszlo dobrze, \"ucznie\" byli bardzo mili. Jutro drugi i ostatni dzien to tez mnie na necie nie bedzie ale w srode nadrobie dolegliwosci :) Pa i milego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko się przywitam i uciekam na tę rozprawę w sądzie! Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze! Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny , ale miałam koszmarną noc nie dosyć , ze wstawałam sikać 4 razy to jeszcze o 4 zlapal mnie taki skurcz łydki , ze do teraz boli mnie noga straszny ból. Dziewczyny tez tak macie z tym sikaniem , bo u mnie jest coraz gorzej chodze co 3 4 godziny , nie wiem czy to jakaś infrkcja czy dzidzia ugniata mi na pecherz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie Artigiana sie odezwałaś... wszystkie tęskniłyśmy:) Dostałam dziś mailem materiały ze szkoły rodzenia na temat rozwoju noworodka i masazu antykolkowego jezeli ktos jest zainteresowany i chcialby sobie poczytac i dowiedziec sie kilku fajnych spraw to wyslijcie mi swoj adres na kosmitka666@wp.pl i ja wam wysle wtedy to:) naprawde fajna sprawa ta szkola rodzenia moj maz jest zachwycony ale wydaje mi sie ze niektore rzeczy bierze za bardzo do siebie no ale coz... moze w praniu wyjdzie inaczej. Wczoraj bylam i gin na wizycie zbadala mnie wszystko jest oki 31 tydz skonczony jeszcze 9 tyg i bedzie nasza ksiezniczka z nami:) mamamalwiny- wczoraj w instytucie do Kęsickiej były zapisy na sierpień więc radze ci zadzwonic jak najszybciej i sie zapisac moze jeszcze cos sie znajdzie naprawde tam zeby sie dostac to jest masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola - ja marze żeby wstawać TYLKO 3/4 razy w nocy. Ja jeżeli wogóle śpie to wstaje po 8/10 razy na 3 kropelki siku, normalna masakra. Za to na czas remontu chyba nie bede musiała jechać do teściów! Siostra mnie przyjmie razem ze zwierzakami do siebie! A juz myslałam że nie przeżyje 2 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula to mnie pocieszyłać , bo już myślalam , że z tym moim chodzeniem do toalety coś jest nie tak , mam takie parcie na pecherz , że nie moge wytrzymac ide a tu 3 krople zwariowac mozna . Remont szybko minie i bedziesz miała śliczną łazienke zobaczysz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola - licze na to:) tylko ta cholerna łazienka powinna być juz dawno skończona!!! Wczoraj mój mąz dostał od kolegi z pracy 3 komplety poscieli - od siostry miałam 4, teraz dorzucili jeszcze 3, co jedna to ładniejsza:). i to caluśkie komplety z przescieradłem, podusią, kołderką, ochraniaczem, w dwóch jest także baldachim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac wszystkie duzo mamusiek sie teraz \"remontuje\". zycze wam powodzenia i cierpliwosci! ja to nie moge sobie odpuscic bo moj chlopak zdecydowal, ze zrobi sam i teraz zaklada kafelki w 5 roznych kolorach i wola mnie do kazdej: ktora nastepna? wczoraj robilismy brzegi i trzeba bylo ciac to ja rysowalam gdzie uciac i nawet do sciany przyklejalam a moj man obslugiwal maszyne, nawet fajnie bylo :) jeszcze czeka nas jakies 5 godzin tych nieszczesnych kafelek jakbysmy mieli to razem robic. dzagusia --> no to ja cie podziwiam za ta decyzje, bo u nas bylo dokladnie tak samo, ja odstawilam tabletki po 7 latach (2 razy rok temu bralam zastrzytki) i powiedzielismy sobie, ze chcemy miec dziecko \"jak bog da\" i dzidzia sie poczela w pierwszy mozliwy termin, mimo, ze pani doktor ostrzegala mnie, ze przez te zastrzyki moge miec problem z zajsciem w ciaze do 2 lat. wiec ja nie bede choldowac zasadzie jak bog da bo pewnie bog mi da w listopadzie, a na to nie jestem gotowa :) z tym chodzeniem do toalety to u mnie juz troche lepiej, chociaz zdaraja sie moemnty, ze mi dzidzia uciska to wtedy czesciej albo jak wypije wiecej. w nocy kilka razy zdarzylo mi sie przetrzymac mocz, bo bym byla chyba nieprzytomna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Wam wszystkim tych remontów! lecę do pracy! dziś na 12 i w końcu się wyspałam :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki ! Falsa u nas było tak że staraliśmy się przez rok i nic jak poszłam do gina to mi porobił wszystkie badania i sprawdził nasienie męża i okazało się że mam podwyższoną prolaktynę i że trzeba ja zbić tabletkami, po jakiejś 3 miesięcznej kuracji się udało ale nie zorientowałam się odrazu bo nie miałam żadnych objawów niestety dzidzia dożyła tylko 6 tygodni o czym dowiedziałam się w 3 miesiącu :( potem dół i dodatkowy stres .... postanowiliśmy że nie będziemy długo czekać i znów po kuracji tabletkowej się udało w dośc krótkim czasie :) teraz zaczynam 7 miesiąc ale dla mnie to są ciągłe lęki i obawy czy oby wszystko do końca się uda... dlatego podjeliśmy taką a nie inną decyzję :) odnośnie drugiej dzidzi a z sikaniem u mnie raz lepiej raz gorzej ale w nocy standardowo min. 2 razy muszę wstać z tym że naprawdę mi się chce i nie jest to pare kropelek Arigiana dlaczego tak długo sie nie odzywałaś ????? gandziulka ja mam ares mailowy przy swoim nicku i jeżeli nie sprawi ci to kłopotu to proszę abyś przesłała mi te materiały :) ja co prawda idę dziś na 18 pierwszy raz do szkoły rodzenia ale wiedzy nigdy za wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja juz jestem w domu. Nie zeznawałam na tej rozprawie, dopiero na następnej za około miesiąc będę poproszona. Więc przynajmniej się nie stresowałam. ale zmęczona jestem strasznie i zaraz się zdrzemnę. Potem obiadek a po obiadku jadę do mamy po słodką kukurydzę! Uwielbiam ją a już się zaczął sezon:) A moi rodzice handlują kukurydzą. Więc pojemy sobie wieczorem. Z sikaniem to ja też tak wstaję 3-4 razy w nocy. Czasem przetrzymuję, ale wtedy bardzo boli mnie brzuch. A z remontami to no coż... U nas to jest poprostu dobudowa piętra a nie remont, więc położenie dachu to dopiero początek. Ale mój misu będzie spał spokojnie w nocy, bo przez ostatnie 2 tyg. tylko nasłuchiwał, czy czasem nie pada! Jak ekipa postawni nam ścianki, zrobi schody i balkon to zostaniemi sami na polu walki. No i totalnie spłukani:D Czeka nas jeszcze dużo pracy i pieniędzy, więc przy dobrych wiatrach dopiero za rok się wprowadzimy. A nie chcemy narazie brać kredytu. Jestem dobrej myśli:) Idę się walnąć na drzemkę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wróciłam z zakupów - najwięcej zostawiam w warzywniakach - wy tez jecie tyle owoców? Panie sie ze mnie śmieją, codziennie maliny, czereśnie, brzoskwinie, banany - wciągam kilogramami! Na reszte jedzenia jakoś niespecjalnie mam apetyty, widocznie Franiowi to smakuje. Dzisiaj mam gimnastyke w szkole rodzenia... jutro wykład. Mały sie wierci i wierci, teraz wypije sobie kawkę to pewnie da mi popalic. Musze codziennie pić jedną małą czarną - inaczej cisnienie mi tak spada, że jestem nie do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio ja tez zjadam dużo owoców ale na te pestkowe muszę uważać szczególnie na czereśnie bo strasznie mnie po nich rozwala tzn. mój brzuszek to źle znosi Paula a zdarza sie u was na gimnastyce że kobietki przychodzą same bez swoich partnerów ? a jak tak to jak to wtedy wygląda... tzn te ćwiczenia? prosze odpisz mi w miarę szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) a ja dziś odebrałam wyniki krwi i chyba po raz pierwszy mam tyle podkreśleń ale chyba nie ma się co przejmować bo to przeważnie o jakąś 1/10 poza normą więc myślę, że nie mam się czym przejmować. No gorzej chyba z cukrem bo o ile pamiętam to pisałyście coś, że jeżeli chodzi o cukier to norma jest do 140 a ja mam 150 :( i nie wiem czy przeżyję bez słodyczy ale jak trzeba będzie to trzeba będzie :( A co do remontu to nas też mały jednak będzie czekał ale niestety nie naszego pokoju ale komórki którą opróżniliśmy i chcemy sobie tam zrobić prysznic i wstawić tam naszą dużą szafę ubraniową i to wszystko :) ale nie wiem kto to będzie robił bo mąż ledwo co skończył urlop to już pojechał w polskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia - u nas gimnastyka jest dla kobietek - 40 minut - nie ma potrzeby obecności partnerów, po 40 minutach panowie ucza się nas masowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×