Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tototo

SZPITALE W UK.... opinie

Polecane posty

CZESC! wiem ze o mamach w uk sa juz dwa topiki na kafeterii, ale mam pytanie,które zadawałam na obu topikach,ale nikt nie odpowiada. trudno sie tam wbic. wiec pytam jeszcze raz czy jest ktos kto rodził w russell hall hospital? to koło dudley, albo cos wiekszego... birmingham. pytam bo pierwsze dziecko rodziłam w birmingham city hospital ibyło strasznie, jakby jakas przyszła mama chciała cos wiedziec to opowiem. ale moze lepiej nie, bo po co straszyc na zapas.no ja mam niemiłe doswiadczenia z tamtego szpitala, dlatego pytam o opinie na temat russell hall. jezeli któras mama tam rodziła albo wasze znajome i mozecie cospowiedziec o opiece i personelu z góry dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati2000
Hej.Mieszkam w Northampton, jestem w ciąży.Wprawdzie to dopiero 13 tydzień, ale mam już obawy odnośnie porodu w tym kraju...Napisz jesli możesz cos na ten temat.A wiesz cos moze o benefitach, jakie mi przysługują na tym etapie ciąży i po porodzie?Z gory dziekuje i pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. dlatego własnie załózyłąm ten topik, zeby sie czegos dowiedziec o szpitalach,wmoim przypadku o tym russell hall, ale widze ze to jednak nie wypali. ja mogeci tylko powiedziecomoich doswiadczeniach z birmingham. o 12 w południe w sobote odeszły mi wody, pojechałam do szpitala a oni ze nie mam skurczy wieczebym bede miała albo w poniedziałek na 16:),a ja tam stoje wody odchodza a ona mowi ze to normalna procedura. koło 5 po południu zaczełam miec skurcze wiec pojechałam znowu. wyłam zbolu bo nie miałam rozwarcia a skurcze b yły bardzo czeste i regularne.po 16 godzinach okropnych bóli,dali mi zastrzyk w kregosłup, bo jakbym czasem zczeł rodico znaczy jakbym miał rozwarcie , to zebym miała jeszce siły. zastrzyknie zadziałał , a mąż mi głowe trzymał bo byłam ledwie przytomna. urodziłam synka w niedziele ,miał juz filetowe raczki i nózki. a czarna cała noc kxzyczała zebym była cicho bo pewnie mnie nic nie boli. szkoda gadac. a potem nawet nikt nie zapytał czy mam pokarm,czy jak sie czuje...nic. nawet dziecka nie umyli, powiedzieli ze nie maja czasu i ze tylk jedna na oddziale umyja, to reszta bedzie wiedziła jak i same to zrobia. dlatego chciałabym sie dowiedziec o tym drugim szpitalu. a co do drugiego pytania to jawiem tyle, ze jezeli masz przepracowane minimum 2 lata dostastaniesz maternity . przez 6 miesiecy co tydzien po ponad 100f jezeli pracowałas na full time.nie musi to byc jeden pracodawca, mogłas zmieniac prace przez ten czas ale musisz miec ciagłasc, wtedy maternity załatwiasz w job center. podobno sie teraz zmieniło i maternity dostajesz nie przez 6 a przez 9 miesiecy. mozesz juz dostawc od 6 miesiaca ciazy. potem dostaniesz child benefit ale to jak sie juz dzidzius urodzi. aplikacje wysyłasz do revnue inland( czy ja sie to pisze). jezeli chcesz child tax credit tez wysyłasz aplikacje. mozesz sie tez starac o dopłate do m ieszkania, ale to juz w cansilu, no i troche z tym jest bo musisz miec mieszkanie na siebie, czy tam partnera i musisz ich informowac o wszystkich zmianach , o kazdym dochodzie. ale wykonalnetylko musisz sie pilnowac bo jak cos wyłapia to potem trzeba oddawac a to juz nie takie miłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tototo mialas okropne przezycia, nie zazdroszcze. ale tutaj i wszedzie mozna trafic na kogos kto sie wypnie na Ciebie.... niestety.... dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo. jesli chodzi o porod to: jak Ci wody odejda najpierw dzwonisz do szpitala i mowisz co i jak oni zadaja pytania o kolor skurcze itd i decyduja czy masz przyjechac czy nie. jesli nie to masz czekac pewnie na skurcze co 5 min i wtedy ZNOW DZWONIC. tutaj tak jest, ze oni dopeiro w ostatecznym momencie przyjmuja na porodowke, i trzymaja niecala dobe jak wszystko jest ok. sale sa pojedyncze zazwyczaj i pewnie dlatego to wszystko tak idzie. wprawdzie nie rodzilam ale bylam juz na porodowce i mimo ze dzwonilam wczesniej godz to jak pojechalam do szpitala to czekalam jeszcze godz bo nie mieli miejsca. a ja myslalam ze z krzesla spadne z bolu. ale wsio ok bylo. teraz jestem w 39 tc wiec juz tuz tuz.... i z tego co mi wiadomo to nie myja wlasnie dziecka w ogole..... czytam na jednym i drugim topiku dziewczyny i sie wypowiadaja wlasnie na te tematy, wiec troche niby cos tam wiem. ta nazwe szpitala juz slyszalam gdzies, tzn widzialam wiec pewnie jakas dziewczyna Ci opisze co i jak. Kati2000 ja jestem z Northampton i niedlugo rodze wiec opisze Ci jak mi wszystko przebieglo w tym szpitalu na Clliftonville bo chyba innego nie ma. chyba nie. sama nie wiem. a jesli chodzi o benefity to sa strony na necie i mozna naprawde znalezc uzyteczne informacje. ja nie musialam zrezygnowac z pracy wiec z tym Ci nie pomoge, ale wiem ze musisz przepracowac min 26 tyg zeby dostac macierzynskie od pracpdawcy a jesli zmienialas w czasie 66 tyg prace ale masz przepracowane lacznie co najmniej 26 tyg to mozesz sie starac o macierzynskie od panstwa. wiesz co idz do Welfare Rights, to jest pomoc socjalna jakby to jest na miescie na ulicy Hazelwood road, jakos tak i oni Ci tam wszystko powiedza. najpierw nmusisz sie umowic przez tel na spotkanie. jak znajde numer to Ci napisze tutaj. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli jestes w ciazy a nie pracujesz mozesz tez dostawac bezrobocie ale w job center musisz powiedziec ze szukasz pracy, wtedy cie umawiaja na spotkanie dostaniesz ksiazeczke i muszisz sie u nich meldowac w wyznaczonym terminie. oczywiscie jezeli wczesniej pracowałas. bo jezeli przyjechałas,nie pracowałas nigdzie, zaszłas w ciąze to nic nie dostaniesz tylko child benefit jak sie dziecko urodzi. ja wiem ze oni przyjmuja w ostatniej chwili na porodówke i dla nich mozesz byc bez wód nawet 3 dni i to niby normalne ale mi sie to jakos w głowie nie miesci. a skurcze tezmozna wywołac jak ci wody odejda, tak samo rozwarcie. przynajmniej w polsce tak jest. zarzekałąm sie ze juz nigdy nie urodze dziecka w tym kraju ale wyszło jak wyszło no i jednak tu bede rodziła. mam tylk onadzieje ze na jakies miłe panie trafie, bo to wiele zalezy od tego kto ci poród przyjmuje i jakie ma podejscie. ostatnio gdzies czytałam ze dziewczynie odeszły wody w 36 tygododniu wiec chłopak ja zawiózł do szpitala, a oni ze to za wczesnie bo ciaza ma przeciez 40 tyg, i ja tak trzymali chyba dwie doby, az serduszko przestało bic........ jak dziecko moze byc bez wód tak długo, a oni nic nie zrobia bo niby 4 tyg za wczesnie,paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie rodzilam ale cos wam opowiem o szpitalu w Basildon(Essex).W 28tyg mialam skurcze,dosc czeste chociaz niebolesne przez caly dzien,kolo godz 16 zdecydowalismy z mezem ze jedziemy do szpitala bo skurcze byly co 2min.Przyjeli mnie \"od reki\",podlaczyli do takiej maszyny monitorujacej serduszko maluszka,pytali o wszystko,jak sie czuje czy nie robi mi sie slabo,maz oczywiscie byl caly czas ze mna.Lezalam tak 2 godz,z maluszkiem bylo wszystko ok.Po ok 2h przyszedl pan doktor i bardzo mnie przepraszal ze tak dlugo czekalam ale niestety jest chwilowo sam na oddziale(przez caly ten czas co chwile zagladaly do mnie na zmiane polozna i pielegniarka).Jeszcze raz wypytal o wszystko,zbadal i powiedzial ze wszystko ok,ze sa to skurcze Braxtona Hicksa i nie zagrazaja one maluszkowi ale gdyby zaczely byc bolesne to mam natychmiast jechac do szpitala lub dzwonic po karetke.Pobrali oczywiscie wymaz,nie bylo zadnych nieprawidlowosci,wszystko mam wpisane w karte i poznym wieczorem wypuscili do domu z zyczeniami powodzenia i zebym sie nie przemeczala i uwazala na siebie.Mam nadzieje ze przy porodzie tez wszyscy beda tacy mili.Pozdrawiam przyszle mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati2000
Hej Dziewczynki...Dziekuje Wam serdecznie za pomoc, choc mowiac szczerze, to jestem tym wszystkim co wyczytałam troche przerażona,ze takie jest tu podejscie do ciężarnych!!! Tak sie składa, ze jestem tu od 3 m-cy, a pracowałam raptem miesiąc, więc pewnie nici z tych wszystkich dofinansowań:( No nic, pozostaje czekać i być dobrej myśli.Dajcie znać prosze, jak bedziecie jeszcze cos wiedzieć no i koniecznie, jak Wasze Maleństwa pojawia sie juz na świecie:)Pozdrawiam i 3mam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kashi zazdroszcze. ja przez cała ciaze nie widziałam lekarza ,przy porodzie tez nie ,oprocz tego pana co mi dawał zastrzyk a wygladał i zachowywałsie jakby własnie co z imprezy wrocił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati, no mozesz miec ciezko , ale child benefit dostaniesz, a jak pracuje tylko twój maz czy chłopak, a ty nie masz maternity, a macie dokument na to ze sami wynajmujecie np, mieszkanie i wszystkie rachunki sami płacicie idz do cansilu i popros o formularz. z tego benefitu na dom tez mozesz sporo dostac i bedzie to dla was duza pomoc. oczywiscie jezeli potrzebujecie pieniedzy bo nie wiem jaka jest wasza sytuacja, wiec nie pomysl sobie zle. albo jezeli mieszakcie w kilka osób, tez spróbuj jezeli ci na tym zalezy, tylko w wypadku jak podnajmujecie tylko pokój to nie wiem dokładnie jak to wyglada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ja co prawda jeszcze nie rodziłam, ale bylam juz pare razy w szpitalu w Leicester, według mnie jest tam bardzo miła obsługa(oprocz babki co robiła mi usg jakas byla nie w sosie), co prawda jestem tu od 2 ch miesiecy, ale kaza mi robic usg co 3 tygodnie, bo chca wiedziec jak dziecko sie rozwija i przybiera na wadze, do poloznej chodze co 2 tyg, wracajac do szpitala, mialam kontakt z wieloma lekarkami tam poniewaz potrzebowali papierow od mojego faceta ze pracuje gdzie mieszkamy itd... babki wyrozumiale ze nie rozumiem wszystkiego po angielsku, mowily powoli i nie raz po 2-3 razy, pytalam o znieczulenie powiedziano mi sie nie ma problemu ze jak tylko przyjade to mi daja........... Z drugiej strony rodzila tam 5 mies temu inna Polka i ona niestety nie chwali tego szpitala, powiedziala ze na poczatku traktowali ja ok bo byl jej facet(anglik)a jak wyszedl to patrzeli na nia z gory, znieczulenia nie dali nie wiadomo dlaczego, oraz nie nacieli ja i sama pekła, i ze wogole o personelu nic dobrego nie moze powiedziec, chwalila jedynie sale porodowe jednoosobowe podobno rewelacja. Nastepna kolezanke mialam co rodziła w Birmingham, dostała znieczulenie, lezala sama na sali z mezem, obiadki polozne przynosiły jej do łóżka pomagaly w kapielach dziecka. Takze widzicie ze to roznie bywa. Ja rodze w Leicester, jezeli bede po napisze wszystko co i jak. Sama sie boje to moje pierwsze dziecko i na dodatek na obczyznie, jezyk w tych sprawach rowna sie zero hahahah ale jakos damy rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje bardzo....
mialam NIEPRZYJEMNOSC byc w angielskim szpitalu w Manchesterze z powodu cysty. Bol brzucha nie do zniesienia, zatrzymanie miesiaczki ponad miesiac. Spychali mnie z lekarza do lekarza, wmawiali ze jestem po prostu w ciazy. robili test ciazowy..siedzilam tam cala nic, robili badania nawet na HIVA (sic!) a ja czekalam tylko na ginekologa aby mi przepisal cos na wywolanie @. coz, po wizycie 3 lekarzy roznych specjalizacji i opowiadaniu po kilka razy co mi jest przyszedl ciapaty ginekolog i powiedzial ze ze taki brak @ to nic, i ze trzeba czekac az sie pojawi.. coz, na drugi dzien wylecialam z pracy bo skrecalam sie z bolu w pracy. Mama zalatwiala mi w polsce luteine na wywolanie. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie dziewczyny-wiele z nas bedzie rodzilo w uk po raz pierwszy.. czy naprawde myslicie, ze to madre straszenie ich horrorami?? na calym swiecie personel jest rozny, co dziesiata rodzaca trafia po prostu zle i ma przykre czy traumatyczne wspomniania.Niestety takie sa realia! Apel dla wszystkich kobietek majacych w planach rodzenie w uk -nie zwracajcie uwagi na te opowiesci z krypty :) przyjdzie czas bedziecie rodzic i nic wam nie pomoze :) na kolejnej wizycie wypytajcie szczegolowo o procedury przyjecia do szpilata moja rada-zapisujcie pytania i co wazniejsze odpowiedzi pytajcie o numer telefonu, pod ktorym w kazdej chwili dnia i nocy mozecie zasiegnac informacji (mi polozna dala go na pierwszej wizycie) I najwazniejsze: jesli czujecie, ze jestescie lekcewazone czy zaniedbywane, to POWIEDZCIE o tym personelowi! Ze nie zyczycie sobie takiego zachowania!! Moze dzieki temu unikniecie w przyszloscie straszenia innych kobiet swoimi przerazajacymi historiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati2000
Tototo, dziekuje Ci bardzo.Duzo mi to ułatwiło;)Mój chłopak pracuje i nawet nie narzekamy, ale wiadomo jak juz pojawi sie Dzidzia, to pieniazki napewno sie przydadza.Narazie wynajmujemy mieszkanie ze znajomymi, ale z czasem trzeba bedzie tez czegos samodzielnego poszukac...Raz jeszcze dziekuje i pokombinujemy z tymi dofinansowaniami;)Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do panienki... ja po pierwszym porodzie wiem czego mozna sie spodziewac, wiec rzucanie pustych haseł typu POWIEDZCIE personelowi jest smieszne. maz poszedł dwa razy i chciał zmiany połoznej albo jakiejkolwiek pomocy i nikt nawet palcem nie kiwnał. pisza tu dziewczyny o swoich doswiadczeniach lepszych badz gorszych, ale zawsze mozna cos znalezc dla siebie, a jak ci ten topik nie pasuje to nie czytaj i zycze lekkiego , szybkiego porodu z przemiłym personelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spinola no ja bede rodzic niedlugo wiec opisze Ci co i jak bylo w szpitalu. ale z tego jak wyladowalam na dobe bo mialam juz takie skurcze ze myslalam ze urodze to nie bylo zle. ja Ci opisze jak to wygladalo dokladnie :) 32tc, 6 rano, pt, zaczely sie skurcze. trzymaly caly czas pare godzin, tak caly czas bolalo i czasem silniej czasem mniej. po paru godzinach zaczely sie regularne skurcze. co trzy minuty moze..... juz tak mialam wiec myslalam ze przejdzie. a mialam tak tydzien wczesniej i dwa tyg wczesniej i trzy i cztery. i to byl moj piaty raz albo szosty kiedy mialam takie skurcze. tylko raz mialam np 2 h non stop i koniec, a raz mialam caly dzien co jakis czas. ale czytalam ze to sa Braxtona Hicksa. no wiec w ten felerny piatek siedzialam i zwijalam sie z bolu az do 13:30 jakos. po czym zadzwonilam do szpitala ze to i tamto. kazali przyjechac. przyjechalam. bylam tam ok 14:15. zanim wlazlam na oddzial byla 15:15. przyszla pani pielegniarka i dala mi kubeczek na siurki. wysiusialam sie w kibelku, wrocilam do sali iczekalam pol h na pania pielegniarke. przyszla, wziela mocz, podlaczyla mnie do KTG, nie wykazalo zadnych skurczow juz. no ale lezalam bo mialam bialko w moczu i cialka ketonowe. pozniej znow po wieczor ktg ipozniej znow inagle jakies skurcze wykazalo. wiec zostalam na noc. na noc mialam kroplowki dwie, zeby pozbyc sie cialek i bialka. i mialam pic duuuuuuzo wody. o 6 rano poszlam na oddzial poporodowy. i tam siedzialam do 18. caly czas pic wode i sprawdzac mocz. no i wyszlam. a teraz jesli chodzi o personel to: - czekalam godz az mnie przyjma, ale nie dziwie sie bo oni maja pojedyncze sale i nie mieli po prostu miejsca, ale nie ukrywam ze czekanie mnie dobijalo bardzo, bylam slaba, kolega ktory mnie przywiozl musial pilnie jechac, bol byl coraz wiekszy - panie pielegniarki i polozne mile bardzo, pan ordynator ciapaty tez spoko, taki wyluzowany, dobre podejscie. wiadomo to nie swiadczy o ich wiedzy medycznej - niestety czekanie jest najgorsze, bo co oddalam mocz to zanim babka przyszla, pozniej zanim wyniki i zanim to i tamto, to zawsze mijalo, no ale moze dlatego ze ja nie rodzilam to tak wychodzilo wszytsko. nie mialam rozwarcia, wody na miejscu, tylko wlasnie to bialko, a pozbyc sie jego musialam tylko poprzez picie wody i ta kroplowke. nie dali mi zadnych lekow, chemii nic. i dobrze bo wyszlam i obylo sie bez tego. - na poporodowym pani od jedzenia przychodzila co pol godziny i pytala czy chce herbaty albo kawy. na sniadanie mialam do wyboru albo platki (corn flakes, jakies czekoladowe, koleczka i inne) albo tosty albo cos tam jeszcze. na obiad mialam tez do wyboru. pani dala mi menu. chce zaznaczyc ze oczywiscie nie uwazam przez menu ze ten szpital jest najlepszy na swiecie :) tylko tak opisuje. my jak bedziemy rodzic to i tak na poporodowy nie pojdziemy jesli wszystko bbedzie dobrze. bo po niecalej dobie nas puszcza do domu. to wszystko co moge o szpitalu napisac. jesli chodzi o ciaze i jej prowadzenie. to: - mialam ryzyko poronienia, mieli to gdzies i kazali po prostu odpoczac sobie. ale to jest zwiazane z ich \'polityka\' leczenia, oni ciaze uznaja od 3 miesiaca dopiero. a ja bylam w 7tc. polecialam do Pl dostalam tabletki przeciwporonne - wizyty mialam u poloznej co trzy a pozniej co dwa tyg. mocz caly czas dawalam do sprawdzenia. krew to oni maja rozpisane kiedy pobieraja. usg masz dwa razy w ok 15 tc i 22tc ikoniec. ulozenie dzidzi ona maca pozniej. i z tego co mi wiadomo to nawet nie potrzebne jest to ostatnie usg jak w Pl sie robi. chyba ze cos jest nie tak to wysyla wtedy na usg dodatkowe. - nie bada sie ginekologicznie tutaj. jesli masz i odczuwasz ze cos jest nie tak to opisujesz i jesli np jest to infekcja bo Cie piecze itd to przepisze tabletki, masz je za darmo w ciazy i rok po urodzeniu. dentysta tez tak za darmo jest. jesli pani stwierdzi po opisie ze cos jej tam nie pasuje to wtedy podejmuje inne srodki. - polozna mam spoko. mam nawet tlumaczke, wiec wiem co i jak wszystko a nie ze polowy medycznych slow nie rozumiem. to tyle co moge napsiac. jesli masz jakies pytania to zadawaj. postaram sie odpowiedziec. pewnie duzo informacji na tym topiku jeszcze znajdziesz, ja tez poczytam bo wszystkiego to ja oczywiscie nie wiem :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam wasze historie to wam zazdroszcze, ja sie dowiedziałamjuz po fakcie, czyli po porodzie , ze city hospital w birmingham to prawie jak weterynaria. i tonie od polaków, gdzie mozna by pomyslec ze polaków gorzej traktuja, słyszałamsame negatywne opinie od białych anglików i od ciapatych. gdybym to wczesniej wiedziała pewnie bym wybrała inny szpital. bo i wtedy i teraz połozna pytała mnie w którym chce rodzic. piszcie, piszcie ... moze któras opisze russell hall hospital, czekam na jakiekolwiek opinie o tym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patryccja35
Świetny katalog szpitali, placówek medycznych, lekarzy czy aptek : http://hotmed.pl/ znajdziecie tutaj bardzo duży wybór i najlepsze punkty i fachowców z całej Polski. Świetny katalog Usług Medycznych !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny,wiem ze odgrzewany kotlet bo to nie jest nowy temat,ale informacja nigdy nie ginie:) Jestem w 16 tyg ciazy,planuje porod w domu z moja midwife z Ealing Hospital,dam znac jak bylo,ale slyszalam bardzo pozytywne opinie o takim rozwiazaniu ktore jest ok jesli nie ma sie przeciwwskazan w ciazy:) jest to super opcja w momencie jesli po trudzie porodu kobitka chce odpoczac we wlasnym lozku i ma kogos kto moze o nia zadbac:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×