Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

glitzy

Maz mnie chyba zabije!

Polecane posty

Wczoraj wieczorem musialam odebrac stepper, i parkujac cholernie zadrapalam felge :( Nie powiedzialam jeszcze o tym mezowi ale chyba sie cholera zaraz zorienuje.... Powinnam mu szybko powiedziec czy czekac? ale bedzie wsciekly !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napuszona
nie przyznawaj się! powiedz, że nic o tym nie wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera, skapnie sie, ze to ja bo on nigdy by nie zadrapal, parkuje cwaniak pol metra od chodnikow :) macie racje, nie przyznam sie, bede czekac az sam zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie nawet nie zauwazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym powiedziała
przecież ty chyba jesteś dla niego ważniejsza niż samochód, każdemu się moze to przytrafić, specjalnie tego nie zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te autoko to niestety jego drugie dziecko :( Wg mnie tez nic wielkiego sie nie stalo, ale takie wytlumaczenie pewnie go nie zaspokoi. Zawsze powtarzam, jesli nie stac cie na utrzymanie czegos to tego nie kupuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valerian
Zniszczyłaś samochód i jeszcze się bronisz i tłumaczysz na dodtek chcesz okłamać parntera...Nie jest to trochę bezczelne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu ludzie
traktują auto jak nie wiadomo co by to było. Bez przesady, jakbym miała bać się przyznać męzowu o taką pierdołę to bym chyba go zmieniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw powiedz
najpierw powiedz że mialas wypadek na miescie ale na szczescie nic ci sie ne stalo tylko trauma do konca zycia i na feldze jakis maly slad zostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owiedz ze zaparkowalas na parkingu i ktos ci porysowal zderzak...................... wielki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do najpierw powiedz
dobre:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
nie przyznawaj się, a jak sam to zauważy, to zrób takie duuuże oczy i wyprzyj się ... ;) :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ubiegłym roku miałam stłuczke, niestety z mojej winy, zagapiłam się po prostu, to vyła moja pierwsza stłuczka w życiu i jak na razie ostatnia, samochód mieliśmy nowy od 3 miesięcy a mąż był na poligonie, od razu mu się przyznałam przez telefon, że sa małe ślady na samochodzie, a maż na to, najważniejsze ze Tobie się nic nie stało. I tak powinno być, choć przyznam też bałam sie trochę mężowi powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból...
ja też nie raz dostałam opierdziel za felgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawulka1
Dlaczego w takim razie najwiecej wypadkow powoduja faceci i do tego bardzo czesto jezdza jak debile? Jak facet ma stluczke, to nic, po prostu mial pecha. Jak zdarzy sie to kobiecie, to jaki komentarz? "Wiadomo, kobieta za kierownica!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozpieprzylam nowe audi a4
i maz powiedzial, ze ubezpieczone to w czym problem. wazne, ze ja bylam w calosci.. powiedz prawde, nie warto klamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój brat co wyklepie autko to jego żonka gdzieś przewierci... z tego wszystkiego autko już chyba tylko dach ma prosty. Kochają sie dalej i śmieją sie z tego (choć brat miał minę nie tęgą jak bratowa powiadamiała go o stłuczkach :-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×