ma ktos ochote porozmawiac?

a ciagle pretensje ze gdzies z mezem pojechalam albo ze odebralam telefon i jak ja z nim (mezem) rozmawiam??? ze nie napisalam na czas smsa....ze wyjde gdzies np. do kolezanki....a nie do niego??? to jest nienormalne!!!

sama tego czasami nie pojmuje, ale to chyba kwestia wychowania albo hormonow, kobiety sa uczone poswiecenie i tego, ze w imie wyzszych celow czasami trzeba cierpiec, wiele wytrzymac, kobieta maja byc altruistkami, zyc dla innych (nie dla siebie)... choc to bledne kolo!!! LM, tyle juz wytrzymalas, nie odzywasz sie, dasz rade!!! wierz mi, za jakis czas bedziesz sie lepiej czula!!!

rhyme.....wlasnie to jest moj blad?? wiem ze powinnam myslec inaczej wiem to......

no widzisz. dla mnie to nie jest miłosc

musze dac rade!!! bede sie starac z calych sil pomimo wszystko

ten facet to ostatni egoista, masz byc na kazde jego zawolanie...

to mysl.

powiedz jego zonie.... jakbys znala cala historie...... to co napisalam to tylko namiastka..... bylo jeszcze wyzywanie mnie(w chwilach gdy odchodzilam) wszystkiech moich przyjacoil i znajomych byly tel i smsy do moich kolezanek a jak powiedzialy cos nie tak to byly wyzwiska...to po prostu jest nie do opisania.... probuje caly czas sobie przetlumaczyc ze to nie milosc ze to jest z jego strony chcec posiadania decydowania o drugim czlowieku..... nadmiwnie ze on ma za soba dwa malzenstwa i dwoje dzieci z ktorymi wcale nie utrzymuje kontaktu(prawie wcale) tylko jak trzeba to daje kase.....

kawał chama i tyle. Jakbym był jakims Twoim znajomym i sie o tym dowiedział to obiłbym mu gebe i szybko by sie odczepił.

i przy tym, twierdzi ze .......nigdy nie skrzywdzi mojego syna:))) przeciez to ewidentna bzdura

on moze jest w takim wieku ze boi sie zostac sam.....sama nie wiem..ale to ze jest chory psychicznie to powie kazde z mioich znajomych...jesli go choc troche zna

on ma juz przegrane zycie beze mnie(tak twierdzi) i wiem ze bedzie probowal zniszczyc moje

bo nie ma nic do stracenia

musisz byc twarda i nie dawaj sie szantazowac

LM, rozumiem, ze sytuacja jest bardzo trudna, ale musisz byc stanowcza i konsekwekwenta i wreszcie sie od niego uwolnic. Jakby robil jakies numery, to zglos go na policji, przeciez to co on robi to znecanie sie... i to nad najblizszymi...

LM, napisz co u Ciebie?

na razie cisza:) tyle ze w nocy wyslal mi maila na poczte ze umarlam i zegnaj i takie tam nie mysle ze bedzie tak latwo......ale to sie okaze

cisza to juz dobry znak:-) tak, latwo na pewno nie bedzie, ale powoli, powoli bedzie coraz lepiej. pzdr

powiedz jego zonie.... dzieki bardzo:) cisza to dobry znak...masz racje ale ja mysle ze to jeszce nie koniec..... teraz jest faza ciszy potem bedzie zabijania siebie i mnie....mam nadzieje ze to przetrwam:)

moze juz troche do niego dotarlo:-) mysle, ze jak bedziesz nadal tak stanowcza, to dotrze do niego juz ostatecznie. zobaczymy... pisz jak sie bedzie rozwijac sytuacja u Ciebie;-)

powiedz jego zonie---> odezwe sie w poniedzialek:) a tymczasem milego weekendu:) dla mnie on moze nie byc mily:(

dziekuje:-) LM, tobie zycze przede wszystkim spokojnego weekendu!!! jakbys miala problemy to pojdz na policje albo zadzwon na numer z tej strony: http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1024. to tak w razie czego, mam jednak nadzieje, ze wreszcie do niego dotrze co i jak. trzymaj sie!!! do poniedzialku!

wytrwaj. Koniecznie. A te maile kasuj bez czytania

dzieki i Tobie rhyme:) najdluzej wtyrzymal tydzien..wiec w poniedzialek bedzie tydzien....dam znac jak sie rozwija sytuacja..... pozdrawiam:)

wierze ze Ci sie uda. nie ulegaj.

Jak tam LM?

na razie spokoj:) czyzby na tym sie skonczylo? az nie wierze...ale sie ciesze:)

i dobrze:)

ryhme wiem ze dobrze:) tylko wiem tez ze ja dopiero bede cierpiec....ale wiem ze dobrze zrobilam:)

LM, bardzo sie ciesze:-).