mam pytanie..

bardzo chcialbym miec kiedys dzidziusia ale zastanawiam sie jak to jest po porodzie z "tym" miejscem, czy wraca ono do poprzednich rozmiarów, szczerze powiedziawszy to boje sie ze po urodzeniu dziecka popsuje sie moja relacja z męzem pod tym wzgledem, ze nie bede go juz czula, ze bede za szeroka:/ powiedzcie mi doswiadczone kobiety jak to jest, z gory pozdrawiam:*

o matko takich temtow bylo milion nie zebym byla niemila... ale co kobieta to inne zdanie na ten temat nie moge wypowiedziec sie za wszystkie ale za siebie moga napisac ze ja jestem taka sama, uniknelam ciecia, pekniecia, szycia zawsze przed ciaza nosilam tampony mini i po ciazy tez takie nosze nie zauwazylam zmiany napewno minimalnie sie rozciagnelam ale nie na tyle zeby to czuc do tego jest mase cwiczen, moja mama tez cwiczyla i po 3 porodach sn mowila ze nic sie nie zmienila :) nieraz jest tak ze po nacieciu i szyciu po porodzie mozna przezyc drugie rozdziewiczanie :)

wszystko wraca po porodzie do normy, ja jestem już 6 lat po... nie ma co się bać, przecież to są naturalne sprawy, a z mężem jesteśmy jeszcze bliżej, czego i tobie życzę...

Dziękuje Wam za odpowiedzi. Gorąco pozdrawiam:* papa

evi jakie te cwiczenia???jesli mozezs zdradzic???mialam cc

mi pokazala polozna zaraz po porodzie-nie umiem tego opisac, to bylo takie ze reka bo brzuchu w jednym miejscu musialam sciskac i tak jakby podnosic a gin kazal wstrzymywac siku , jak mi sie chcialo to na wc mialam tak robic, a jak sie nie chcialo to mialam "udawac ze chce mocno siku i musze to wstrzymac " kazal mi tak cwiczyc rano i wieczorem , zeby miesnie sie nie rozleniwily i naprawde po miesiacu zauwazylam znaczna roznice :) moja mama tez tak cwiczyla i tez byla zadowlona