Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak cyniczna jedna

Osoby niestworzone do malzenstwa

Polecane posty

Gość tak cyniczna jedna

Mam 27 lat i nie widze siebie w roli zony. Nie chce byc sama, jest mi zle bez mezczyzny, moje zwiazki traktuje poiwaznie ale nie wyjde za maz bo: 1. Nie wyobrazam sobie wstawania rano , lubie spac do 10 w soboty i niedziele 2. Nie wyobrazam sobie gotowania obiadow dla meza, dzieci, wspolnego dorabiania sie itp. 3. ........ regygnowania z imprez, wyjazdow, szukania na gwalt opiekunki do dziecka 4. klotni malzenskich, zdrad, rozwodu 5. odkladania kasy na ubranka dla dziecka, jego edukacje, leczenie itp kosztem odmowienia sobie kupna fajnej kiecki czy cos ze mna jest zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest :D nie jesteśmy cięci z jednego szablonu i nic w tym dziwnego że jedni mają takie potrzeby a inni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
jesteś egoistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 27 lat, mezatka i: 1. w weekendy spimy nawet do 11 bo tak nam sie podoba (w pozostale dni tygodnia wstajemy rano bo wiadomo praxa i trzeba za cos zyc:)))) 2. Posilki- robimy wspolnie, ale to moj maz lepiej gotuje, w kazdym razie gdy jest jakis, obiad, przyjecie to wsponie wszystko przygotowujemy 3. Dzieci jeszcze nie mamy, a to ze jestesmy malzenstwem nie przeszkadza nam w podrozach, imprezach, wyjsciach. Powiem wiecej ze jako mezatka wychodze o wiele czesciej niz jak bylam singlem bo teraz wszystko robimy razem. 4. Jesli zwiazek jest udany i sie kocha to nie ma mowy o klotniach czy zdradach. Sa dyskusje owszem ale chyba mozna sobie wszystko wyjasnic 5. wszystko zalezy czy para chce i zdecyduje sie na dzieci Tak naprawde wszystko zalezy od dwojki ludzi. Jesli sie kochaja i tworza udany zwiazek to wszystko co sie robi jest to w jakims sensieprzyjemnosc bo dla ukochanej osoby. I to ze jest sie w malzenstwie nie oznacza ze zaraz sie przemienia w kure domowa co nosa poza dom nie wysloni. Owszem z pewnych rzeczy trzeba zrezygnowac, zmienic troche wartosci ale jak sie koch to chyba mozna pojsc na jakis kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksigrek3
mam to samo,po 7 latach zerwalam z facetem,bo chcial sie zenic,miec dzieci itp...nie wierze w malzenstwo,gdy wokol pelno zdrad,wole zyc na koia lape,pracowac,realizowac sie,podrozowac,poznawac swiat...z facetem-nie mezem... nie ciagnie mnie do malzenstwa,jak wierzyc facetom,skoro prawie kazdy zdradza...?pracuje w duzej firmie,jestem atrakcyjna i co drugi zonaty palil do mnie cholewki..oczywiscie dostali kosza...nie pisze tego by sie chwalic,po prostu widze co sie dzieje wokol,mam obecnie faceta i mam nadzieje ze nie bedzie chcial prosic mnie o reke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksigrek3
aaa i zeby nie bylo niedomowien..mam 30 na karku....zdania nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to święta prawda jest
bycie mężatką to dolina ledwie wyjdziesz za mąż wszyscy trują dupę kiedy dzieci i nijak nikt nie może pojąc że ktoś może dzieci nie chciec z powodów jak wyżej chciałam miec partnera na życie a nie reproduktora nie mam ambicji bycia inkubatorem i niańką przez najbliższe 7-8 lat dostaję dreszczy jak widzę moje sąsiadki na osiedlu pchające wózki albo włóczące się ze swoimi \"pociechami\" nudzą mnie dyskusje o kupkach, zupkach i innych duperelkach nie lubię dzieci i nigdy nie lubiłam, mam 34 lata, jesteśmy 4 lata po ślubie dlaczego wiele osób sądzi że szukając faceta każdej lasce w głowie tylko ślub i dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co masz wstawać rano????:D Jak masz męża, to może wstać, zrobić Ci śniadanie, zrobić w sobotę zakupy, a Ty w tym czasie spokojnie śpisz. A potem robicie coś razem. Albo możecie razem spać:) Nie musisz mieć dziecka, więc pozostałe problemy odpadają. Dorabiać się możecie oddzielnie, sama i tak musisz się dorabiać:0 Gotowac i tak musisz dla siebie, więc jak czasami ugotujesz i coś dla męża, to nie umrzesz. Poza tym możesz znaleźć takiego, który będzie gotował dużo lepiej niż Ty i to Tobie będzie gotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksigrek3
swieta prawda o tych dzieciach..mam identyczne zdanie jak moja poprzedniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie wyobrażam sobie życia w pojedynkę, ale szanuję to, ze ktoś ma inne zdanie na temat życia. Nie rozumiem, jak można nie chcieć mieć dziecka, ale szanuję poglądy innych. Każdy niech robi to co chce i go uszczęśliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iolrer
ja bym sie na to pisał . Bez seksu bez dzieci tylko milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli zwiazek jest udany i obie osoby sie kochaja to cokolwiek sie robi dla partnera/partnerki jest przyjemnoscia a nie udreka. Poki bylam sama tez nie wyobrazalam sobie przyrzadzania posilkow, sprzatania, zakupow eccc. A teraz to lubie. Faktem jest ze maz we wszystkim mi pomaga. Gotowac -gotuje on bo robi to lepiej, sprzatamy razem, na zakupy jezdzimy razem i korzystajac z okazji zawsze kogos sie miedzyczasieodwiedzi, zatrzyma gdzies na kolacji. Oboje mamy pasje podrozowania. Bedac z nim zwiedzilam wiecej niz jak bylam sama. A w weekendy spimy do godziny tej ktorej nam sie podoba (albo budzimy sie wczesnie a reszte czasu spedzamy na przytulanku-tez jest mile).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak możńa miec
dobrze powiedziane jeśli facet pomaga, ja trafiłam na taki okaz, że nie mając dziecka już mam w domu dziecko o które muszę dbac...na dłuższą metę jest to frustrujące i męczące, nic sam nei zrobi tylko pokazuje palcem i wymaga a jak czegoś nie zrobię to zaraz leci na skargę do Mamusi, tak był nauczony, oczywiście przed ślubem to był chodzący ideał, który robił wszystko by mi dogadzac i pokazac jaki jest zaradny i pracowity....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfd
i jedynie traktujecie ich jak kochankow ? tj . Łaczy was tylko wspolne spedzanie nocy. ? A dzien osobno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsvsdfv
"1. Nie wyobrazam sobie wstawania rano , lubie spac do 10 w soboty i niedziele 2. Nie wyobrazam sobie gotowania obiadow dla meza, dzieci, wspolnego dorabiania sie itp. 3. ........ regygnowania z imprez, wyjazdow, szukania na gwalt opiekunki do dziecka 4. klotni malzenskich, zdrad, rozwodu 5. odkladania kasy na ubranka dla dziecka, jego edukacje, leczenie itp kosztem odmowienia sobie kupna fajnej kiecki" Mam 31 lat i wreszcie dojrzałam do decyzji o slubie (on czekał) i w tym roku pobieramy się. I teraz w kolejności ad: 1. Kiedyś wstawałam rano bo wyprowadzałam psy. Teraz zwykle robi to on. 2. Raz gotuje on, raz ja, raz żadne bo nam się nie chce. No i wreszcie mam ulgę finansową bo wszysko jest nie tylko na mojej głowie a wkrótce jadę sama na narty, wyjazd funduje mi mój narzeczony. 3. Dzieci warto mieć ale jeszcze mi się nie chce. Jakoś się to jednak poukłada, nie z takimi problemami sobie radziłam. Więcej mam teraz okazji do imprezowania i nie widzę powodów żeby rezygnować. 4. My tam jesteśmy razem 3 lata i nie zetknęłam się z tymi złymi stronami. Jak się zdarzą, trzeba będzie pójśc inną drogą a zmiany zawsze zapowiadają coś dobrego. 5. No i co w tym złego? Teraz na pewno też masz różne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tylko nadzięję, że chęć posiadania dzieci nie będziecie miały koło 50 roku życia, bo będzie za późno. Broń Boże nie krytykuję żadnej Pani, która nie chce mieć dzieci, ale znam pare kobiet, które kiedyś nie chciały, a teraz jest już za późno. W sumie jedyną rzeczą, której nie żałuję ze swojego małżeństwa to fakt, że mam wspaniałego synka :) i nie nawijam o nim bez ustanku :) Podpisałam ten durny papier tylko dlatego, że chciałam mieć dziecko (i wtedy wydawało mi się, że kocham męża, teraz nie jestem tego pewna, czyżby małżeństwo mi sie znudziło? sama nie wiem co lepsze, może faktycznie nie warto wychodzić za mąz) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sss...
sluchajcie majac 29 lat mam jeszcze szanse na dziecko czy juz za pozno? aha i facet a nie mam ale jest ktos kim jestem zainteresowana i wzajemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
niedlugo 27 lat - ja facet - nie interesuje mnie malzenstwo, poki co - a tym bardziej dzieci, to dla mnie abstrakcja - nawet malo interesuje mnie zwiazanie sie z jakas dziewczyna ponownie, bo zaraz bedzie chciala "stabilizacji" itp czytaj: zareczyny i szerokie plany z tym zwiazane a jak widze co sie wokol dzieje, np na naszej klasie, u ludzi w moim wieku :o ale generalnie jest :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
oczywiscie dla kobiet ( zdesperowanych ) jestem egoista, i piotrusiem panem i wogole niedojrzalym chlopcem, prawda drogie panie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem co to
ma wspolnego... Je tez uwielbiam pospac dlugo. Moj mezczyzna niestety nie ale szanuje moje upodobania ;) I nie wiem dlaczego rezygnowac z imprez i wyjazdow ;) A klotnie i zdrady to przeciez nie zaleza od rodzaju zwiazku (formalny czy nieformalny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justine756
Założycielka wątku przedstawiła pewien stereotyp, który nijak się ma do rzeczywistości. Takie generalizowanie jest bez sensu. Wszystko zależy od partnerów. Jeżeli para mieszka ze sobą, to naprawdę nie ma szczególnego znaczenia to, czy są małżeństwem, czy żyją na kocią łapę. My z mężem lubimy dłużej pospać i w weekendy nie zrywamy się. Nie stoję przy "garach". Czasem mam ochotę na przygotowanie smakowitych potraw i traktuję to jako rozrywkę. Ostatnio przeszłam na dietę i mąż sam przygotowuje sobie jedzenie. Gdy nie byłam na diecie, gotował ten, kto miał na to ochotę; a jeśli nikomu się nie chciało to zamawialiśmy, albo jedliśmy na mieście. Za dziećmi nie przepadam zbytnio i na razie ich nie planujemy. Na chwilę obecną prezentujemy postawę egoistyczną i skupiamy się na własnych potrzebach. Potrzeby posiadania dziecka żadne z nas nie czuje. Być może nie zdecydujemy się na nie nigdy. Na imprezy albo spotkania nieimprezowe wychodzę, zarówno z mężem, jak i sama. Nie ma z tym żadnego problemu. Wyjeżdżać zaczęłam na dobre właśnie z mężem. Fajnie planować egzotyczne wakacje. Nie widzę nic złego we wspólnym dorabianiu się. Jeśli ktoś tego nie lubi zawsze może zdecydować się na ustanowienie rozdzielności majątkowej. My mamy tzw. konto życiowe, z którego korzystamy, kupując wszystko do domu, jedzenia itd. Poza tym każdy z nas ma oddzielne konta. Zarabiam mniej od męża więc co miesiąc wpłaca na moje konto "kieszonkowe" ;) na ciuchy i kosmetyki. Nie odmawiam sobie fajnej kiecki. Zdrada zdarzyć się może nie tylko w małżeństwie. Czy to koniec świata? Dla mnie akurat nie. Kłótnie zdarzają się w każdym związku. Nie każde małżeństwo kończy się rozwodem. Na pewno żadne rozstanie nie jest przyjemne. Rozwód to prostu konieczna wizyta w sądzie i podział majątku, którego można uniknąć, zawierając wcześniej intercyzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak mam!!! Wolę swoje pieniądze wydawac na własne przyjemności! Miałam oczywiście okres, kiedy chciałam inwestowac w rodzinę ito. ale mi przeszło po tym, jak narzeczony odszedł, przy okazji zubożając mnie o ładnych pare złotych. Aha, to sie ma do rzeczywistości kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska kaska 232
mam to samo,w dzisiejszych czasach ladowac sie w malzenstwo i dzieci to przesada..wole wydawac kase na wlasne przyjemnosci,nauke,podroze,mam faceta i z gory mu powiedzialam zeby nie myslal o slubie jesli chce byc ze mna..jestesmy 3 lata i jestem przeszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×