Dziecko bez ślubu, partnera-wybór samotne macierzyństwo

Czy któraś z Was zaszła w ciążę celowo lub przez przypadek z facetem, z którym nie jest w związku i zdecydowała sie na samotne macierzyństwo? Jakie są plusy a jakie minusy takiej sytuacji dla kobiety i dziecka? Czy to jakieś wyjście dla samotnej ponad 30-tki, ostatni dzwonek na macierzyństwo czy samolubstwo. A może panna z dzieckiem to tragedia życiowa i koniec życia...?

Żadna z Was nie jest w takiej sytuacji ani nie zastanawia się czasem nad dzieckiem wychowywanym samotnie, skoro żaden facet nie nadaje się do związku z wami?

i nie maja takich problemow

Skoro nie potrafisz nawet stworzyć związku z mężczyzną, to nie bierz się za robienie sobie dzieci.

a jednak nie wierzę, żeby wszystkie miały mężów i żadna nie była w takiej sytuacji lub choć nie myślała o samotnym macierzyństwie... Chciałabym poznać zdanie kobiet, które na taki krok sie zdecydowały-z premedytacja lub z wpadki...

Właśnie. Dziecko to nie zabawka do zaspokajania czyjichś ambicji czy lokowania rozbuchanych uczuć. Do optymalnego rozwoju potrzebuje obojga rodziców (albo jakiegoś męskiego wzorca związanego z rodziną).

moja bratowa wpadla z kolesiem chyba za ich 3 razem, facet powiedzial ze nie chce dziecka no to sobie poradzila bez niego jakies 4 lata byla tylko z mala no i poznala mojego brata, teraz to juz szczesliwa rodzinka 6 lat sa razem a facet nyl po prostu palantem i dobrze zrobila nie czekajac na jego laske, ktora po czasie okazal chcac jej powrotu .

daj sobie lepiej spokój---> sądząc po topikach, to żadna nie potrafi stworzyć udanego związku-albo facet traktuje ją jak szmatę, albo zdradza albo jest beznadziejnym leniem i wymaga służącej a nie kobiety, nawet udanego seksu nie macie, więc nie gadaj mi tu o szczęśliwych związkach i umiejętności ich tworzenia:O

abc def----> dzięki za normalny wpis:)

wzorzec męski----> hahaaha, no no czasem lepszy żaden niż beznadziejny...taki tatuś buc i alkoholik czy damski bokser to dopiero moze dziecko wypatrzyć...:O

Widziały gały co brały. Jak się na partnerów wybiera takich kolesi co nie okazują szacunku to się potem cierpi. Jak się wybiera porządnych chłopaków, to nie ma później takich scen. W kóńcu nie po to jest narzeczeństwo żeby się z każdym kotłować w łóżku, tylko żeby lepiej się nawzajem poznać. P.S. Również uważam że dziecko potrzebuje 2 rodziców (opiekunów) różnych płci.

daj sobie lepiej spokój---> w życiu jest róznie, jesteś teraz bardzo przemądrzała, obyś nie płakała kiedyś przez narzeczonego ale i tak będziesz...takie życie.

To ty chcyba desperatka juz na maksa jestes.

Jak ty jesteś taka głupia i przed poznaniem partnera od razu wpychasz się mu do łóżka to nic dziwnego że sobie nie możesz nikogo znaleźć. Jak potrzebujesz jakiejś przytulanki to lepiej kup sobie kota albo psa, bo dziecko to ty raczej unieszczęsliwisz.

o tym myślę... Co więcej im jestem starsza, tym częściej...

myślałam, że mozna spokojnie porozmawiać...ale są tu tylko świętoszkowate dewotki, które nie znają życia i potrafia powtarzać tylko jak papugi wyświechtane poglądy...:O

nie przejmuj się...Rozumiem Cię. Ale ciężko być samotną matką, a do facetów czasem rzeczywiście nie ma sie szcześcia i wtedy może lepiej jak dzieciak go nie ma

Zamiast sie czepiac innych ze sa swiatabliwi to popatrz lepiej na siebie. Jakos inne dziewczyny potrafia zalozyc rodziny, miec meza, dziecko w tradycyjny sposob a skoro ty nie bylas w stanie tego dokonac to nie wyladowuj swej zlosci na innych. Prawda jest taka, ze skoro chcesz dziecko przez wpadke z przypadkowym facetem to tylko dla zaspokojenia twych egoistycznych pobudek. I minusem dla tego dziecka bedzie to ze bedzie mialo nmamuske ktora bedzie go traktowalo jako swa wlasnosc co nie wplynie pozytywnie na jego rozwoj.

Ja jestem po rozwodzie i sama wychowuje swojego syna, ma co prawda duży kontakt ze swoim ojcem ale to nie to samo. Myśle, że sobie nieżle radze mimo że mój syn ma ADHD i jest dość trudny do okiełznania. Ja gdybym nie miała dziecka i szans na normalny związek to pewnie bym się zdecydowała na samotne macierzyństwo, dziecko to najcudowniejsza istotka na świecie. Jeżeli uważasz że dasz sobie sama rade to czemu nie. A co do wzorca, to przecież może nim być dziadek czy brat jeżeli go masz

nie chodzi o łapanie męża na siłe i założenie rodziny. Mam takie koleżanki ale to nie ja płacze w poduszkę nad mężusiem tylko one... W życiu bywa różnie. Ja nigdzie nie napisałam, że chce sobie zrobić dzidziusia, bo wolę zamiast kotka... To bardzo poważna decyzja, czasem los za nas decyduje... Zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, z pewnych konsekwencji bycia panną z dzieckiem. Chciałam pogadać a usłyszałam tylko durne moralizatorskie szczekanie...

Cleo35----> dzieki!:) Powodzenia z synkiem. Już straciłam nadzieję, że siedza na kafe normalne kobiety... fajnie , że się wpisałaś;)

jeśli jesteś pewna...ale im jest większe, tym bardziej potrzebuje wzorców męskich i pewnie będzie zadwać trudne pytania. A adhd Ci nie zyczę, bo wiem co to znaczy. Życze powodzenia

Patrzac po mojej kuzynce mysle ze samotne macierzynstwo jest bardzo ciezkie. Ona ma 6 -letniego syna z nieudanego zwiazku, facet kompletnie olal dziecko a maluch jest drazliwy, niespokojny, widac ze brakuje mu meskiego wzoru mimo ze kuzynce pomaga jej ojciec i brat. Niestety taka pomoc jest tylko dorazna a malemu brakuja wyjscia na pilke, zabawy z ojcem. Kuzynka mimo calego wkladu i milosci czasem ma dosc. Do tego czuje sie osamotniona. ciezko jest jej kogos poznac bo kazdy facet na wiadomosc o dziecku bierze nogi za pas. Czasem przychodzi do moich rodzicow, moj brat bawi sie z malym i ona dopiero wtedy moze odsapnac. Kocha go ale nie widac po niej tego szczescia ktorym emanuja matki w pelnym zwiazku.

michela york----> dzieki:)

Prosze.

Drogie Panie, które najechałyście na autorkę topiku. Życie jest przewrotne i w życiu bardzo różnie się układa. Dziś można mieć wszystko i świat u swych stóp, jutro nic. Trochę pokory... Za nim wyzwiecie kogoś od egoistki, chcącej zaspokoić tylko swoje zachcianki, policzcie do dziesięciu i albo na spokojnie przedstawcie swój punkt widzenia, albo sobie darujcie. Nie czuję się ułomna i gorsza, bo mam 30-tkę i nie mam męża. Nie wpędzicie mnie w fałszywe kompleksy z tego powodu, bo obserwując w jakich bagnach kobiety tkwią byle tylko zachować pozory normalnej rodziny... Samotne macierzysństwo to bardzo trudna decyzja, którą trzeba przemyśleć z każdej strony, bo łatwo na pewno nie będzie. Znam 3 samotne matki - 2 zostały porzucone, kiedy tylko \"ojcowie\" dowiedzieli się o ciąży, trzecią mąż zostawił dla młodszej. Czasem im ciężko, czasem mają wszystkiego dość, ale radzą sobie i nigdy, przenigdy nie żałowały decyji o urodzeniu dziecka.

ja uznałam kiedyś za pewnik że jeżeli nie będę miała partnera - a na to się zapowiadało - i będę w takim wieku że będzie to przysłowiowy ostatni dzwonek na dziecko to sama sobie je zafunduję (znajdując dawcę) i będę samotną matką na pewno nie pozbawiałbym się macierzyństwa tylko dlatego że nie trafiłam na takiego z którym chcę być i wziąć ślub a będąc samotną matka można być znakomitym rodzicem

SAMOTNA MAMA , to sie wiele dowiesz w tym temacie

taaa... a przy okazji proponuję odwiedzić fora gdzie kobiety skarżą się na afunkcyjnych ojców swoich dzieci co da odpowiedź na pytanie czy zaplanowane, samotne rodzicielstwo jest takie znowu gorsze od innych życiowych sytuacji