Zakochał się w byłej dziwce,ale otoczenie nie pozwala mu być z nią..

Przyznam się.. Poszłam pare razy za pieniądze(2x), nie chce się w żaden sposób usprawiedliwiać, bo zgodziłam się na to sama. Tylko dlaczego nie ma już życia dla takich dziewczyn,które naprawdę chcą zmienić swoje życie i żyć normalnie. Poznałam niedawno super faceta, od razu mi się spodobał. Za pieniądze byłam ostatnio w lipcu, a jego poznałam w listopadzie. Było bardzo dobrze miedzy nami, spotykaliśmy się, nawet nie kochałam się z nim, bo bardzo mi zależy na nim. Powiedziałam mu o mojej przeszłości, że kiedyś dwa razy byłam za pieniądze, przyjął to nawet normalnie i spotykał się dalej ze mną, dopiero runęło wtedy, jak jego kolega powiedział mu to samo co ja wcześniej.. Powiedział mi że on tak nie może, bo otoczenie... Reputacja jest dla niego ważna i to, co powiedzą jego znajomi koledzy, chociaż nikt mnie nie zna. Wiem, że bardzo mu zależy.. mi również.. Mam wrażenie, że oni, faceci nie słuchają nas do końca.. A to, że poszłam za pieniądze to niestety mnie zmusiły moje warunki, czyli w obcym kraju, jak stacisz robote, a jesteś sama, nikogo nie masz, a trzeba płacić rachunki.. nie chciałam tego.. ale stało się i czasu nie cofnę.. ale chcę go przekonać, że mnie też bardzo zależy..ale jak..?

jak sie kur wi to potem sa konsekwencje. trzeba sie zastanawiac co sie robi.

masz racje, to jest moja wina i w tym miescie nikogo nie znajde przez moja własną głupote..

w sumie bylo jak bylo, nie da sie tego cofnac, ludzie popelniaja bledy.. ale jedna rzecz mnie zastanawia, dlaczego mowisz o sobie jak o jakims przedmiocie "poszlam za pieniadze". skoro juz tego nie robisz to szanuj sie dziewczyno. jesli chodzi o faceta to chyba wystarczy szczera rozmowa. sam fakt ze sie uzewnetrznilas i powiedzialas mu taka wstydliwa rzecz swiadczy o tym ze traktujesz go serio..

Naprawde traktuje go poważnie.. dziwi mnie tylko to, jak mu powiedziałam o wszystkim, był oczywiście zły, ale nie powiedział mi, że nie chce się już ze mną spotykać, ze względu na moją przeszłość, dopiero jak jego kumpel powiedział.. nigdy do końca nie zrozumie facetów.. zagadka..

jezeli wazniejsza jest dla niego reputacja no to po co ci taki facet. wiem ze to boli jak ktos nas nie chce ale trzeba isc dalej. sprobuj z nim jeszcze raz pogadac a jak postawi sprawe jasno to poprostu zaakceptuj to.

Tak zrobie, w sumie rozmowa to nic takiego. jutro z nim pogadam, a jak nie bedzie chciał spróbować to nic nie zrobie tylko muszę to zaakceptowac. Dzięki.xx

Nie oceniam.. bo cię nie znam. Piszesz że zrobiłaś to dwa razy.. i już wie o tym twoje otoczenie.. myślę że on w to nie uwierzył.

"nawet nie kochałam się z nim, bo bardzo mi zależy na nim." LOL Kochasz się z tymi co Ci na nich nie zależy? Jak ja lubie takie porządne - wpierw dupodajstwo, a swmu ukochanemu nie daje, bo musi pokazać jak się szanuje LOLx2 Poza tym fuckt -> facet prowadzający sie z prosta krótką traci w oczach kumpli, oj traci...

Trafnie.. ale po co nienawiść.. ;)

tez nie chcialabym byc z taka kobieta ;) Wiec sie nie dziw. Ma prawo chciec zwiazac sie z porzadna dziewczyna. Mowi sie trudno ;)

Bo w ramach tzw. czynu społecznego sieję pozytywne wartości :P

Okej.. okej... ja po prostu nawet tego słowa za bardzo nie lubię. :D

Niech ci będzie, ale nick w obecnej postaci o wiele lepiej brzmi niż np "Apostoł ambiwalentnych uczuc wzgledem jednostek uposledzonych intelektualnie, genetycznie i/lub spolecznie" ^^

:D Jasne... i nie chciałem się czepiac.. ;) Chyba jak zwykle się nie wyspałem.. :D

No problem. Ja jak zwykle zarwałem nockę i tez nie zrobiłem,za pół godziny do wyjscia znów pobije wszystkie rekordy w pisaniu na klawiaturze. :P Narqa. Moje pół godziny się zbliża :]

Apostoł... a mi sie bardzo podoba: \"Apostoł ambiwalentnych uczuc wzgledem jednostek uposledzonych intelektualnie, genetycznie i/lub spolecznie\" Może jednak zmienisz? :D

piszesz tak: "kiedyś dwa razy byłam za pieniądze". jesli tylko 2 razy to skad Twoi kumple o tym wiedza?? mysle, ze takie rzeczy wsrod otoczenia da sie ukryc, a chyba taka sprawa to jedna z powazniejszych i wiesz dobrze, ze w Polsce kzdy temat jest dobry na sensacje!! szanuj sie dziewczyno, bo jestes kobieta i nie pozwalaj na to nigdy wiecej! błedy trzeba wybaczac. wiec mam nadzieje, ze ten Twoj koles zrozumie naprawde i zobaczy jaka naprawde jestes. 3mam kciuki

Polski - jeżeli chcecie być razem a on nie możę znieść gadania innych (wcale mu się nie dziwię...) to po prostu wyjedźcie gdzies gdzie nikt was nie zna.

perwsze co rzucilo mi sie w oczy poszlam pare razy czyli dwa-- brzmi dziwnie a jeszce dziwniej ze po tych dwoch razach prawie szansy nijakiej nie ma zeby to sie roznioslo. Blad pierwszy ze o tym powiedzilas facetowi ( nie iwem na co liczylas )jesli to bylo dwa razy to trzeba bylo mu oszcedzic tych zwierzen, kolega twojego faceta pewnie wie od niego o twojej przeszlosci no chyba ze to nie bylo dwa razy i puszcalas sie na prawo i lewo. Uwazam ze jesli skonczylas z tym to powinnas strarac sie o tym nie myslec i nie rozmawiac z nikim, nie szukac zrozumienia u innych bo wbrew temu co sie slyszy nie jestesmy takim tolerancyjnym narodem. Ja ci zycze szescia i wiecej rozumu na przyszlosc

--> kafe late Rozważam hipotetycznie.. bo oczywiście jest to ekstremalna sytuacja a zachowań w nich człowiek nie jest w stanie przewidzieć.. Jedak jak zdarzyło by mi się zadurzyć w takiej osobie wolałbym się jednak tego dowiedzieć od niej.. inaczej mógłbym odnieść wrażenie że próbowała mnie oszukać. No oczywiście ja nie wierze w te (2x).

penie ze chcialbys wiedziec, ale sa sparwy o ktorych lepiej nie wiedziec,mysle sobie ze niektorzy faceci a nawet bym sie pokusila ze wszyscy nie sa wstanie przelknac tak gorzkiej pigulki. sa takie sprawy o ktorych nie rozmawia sie z mezczyznami i jak to mowi moja mama " nigdy nie pokazuj calej dupy facetowi"

Pewno nie jest to regułą ale te najbardziej skrywane bardzo często wychodzą na wierzch. . i im później tym gorzej. Znam małżeństwo, które rozleciało się (po 20 latach) bo gość się dowiedział o zdradzie sprzed 15 lat. W tym wypadku tez lepiej (chyba) przed , a jak by się zaangażowała była pięc lat z nim i wtedy on by się dowiedział i ja porzucił ? Ciekawe jak sond by do tego podszedł. etc.

sond :D sąd*

oliwa zawsze na wierzch wyplywa ,klamstwo ma krotkie nogi, ciezki przypadek problem w tym co mezczyzna zrobi z ta szceroscia, jestem prawie pewna ze sobie psychicznie nie poradzi, ale bywaja wyjatki od reguly