Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to pyt mnie męczy

7latek wciaż spi z mama co o tym myslicie??

Polecane posty

Gość naiwna taka jedna
Mój facet ma 34 lata a jego Mamusia do dziś mu kupuje ciuchy i bieliznę .....i co nadal uważacie to za normalne ? Zawsze rano szykowała mu z szafy to w co ma ubrac, gdy jechał na wakacje, nawet na dwa dni pakowała mu torbę itp, myła buty .... absolutnie nic nie robił sam no nie rozśmieszajcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana_mama
A moj synek ma ponad piec lat i tez caly czas spi ze mna.Jestem samotna mama.Syn nie ma swojego pokoju.I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam prawie 50 letniego faceta ktory dzwoni do mamy zapytac czy moze sobie kupic nowy telefon... mama mu pierze i gotuje, przyozi od mamusi wyprasowane koszule gotowe do zalozenia, mamusia mu kupuje piwo i papierosy... robi mu zakupy! porazka... a nawet znam takich 2 jedne z nich ma 56 lat i mieszka z mama ta mu gotuje obiadki sprzata pierze i znosi jego pijackie wybryki.... ech milosc rodzicielska nie zna granic ale czasem lepiej kopnac w tylek bo wtedy jest szansa ze sie odbija od dna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna taka jedna
tia, fajnie, tylko jak tej Mamusi zabraknie to dopiero będzie tragedia i cios.... moja ciocia tak miała, babcia była wdową wiec cały czas żyła tylko życiem córeczki, potem babcia zachorowała, jak zmarła to ciocia nie mogła sobie z życiem poradzic, jest starą panną i leczy sie pscyhiatrycznie faktycznie super życie jej mamusia zgotowała podając jej śniadanie do łózka jak córcia miała 35 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna taka jedna
dzieci trzeba kochac przede wszystkim MĄDRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno z najgorszych nieszczęść dla dziecka, to rodzice nie pozwalający na samodzielność :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciotka Matylda w papilotach
a ja znam 15 latka ktory spal z mama bo mamie sie nie chcialo spac w jednym pokoju z tata choc bylo tam wolne lozku wiec moglaby spac na tym lozku, ale spala z synem i pewnie spaliby do dzis razem gdyby starszy brat sie nie wyprowadzil i zwolnilo sie lozko w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli same plusy :classic_cool: nie wiem, każdy wychowue dzieci zgodnie w własnymi zasadami, ale u nas w domu zawsze był podział na rzeczy i zachowania zarezerwowane dla rodziców i dla dzieci. Sypialnia małżeńska i łózko jest dla rodziców, podobnie jak czas po 21.00. Dzieciaki, nasze i zaprzyjaźnione nocujące, mogły pobarłożyć się z nami na dużym łóżku, czytamy, śmiejemy się, a potem całus w czółko i baj-baj, do własnego pokoju, otulamy kołderkami i już. I tak od drugiego roku życia. A własne łóżeczko od zawsze. Rano dziecko mogło do nas przyjść, czasem jedliśmy w czasie weekendu wspólne śniadanie w łóżku, ale kwestia wspólnego spania odpada. Mycia 7-latka też raczej nie rozumiem, uczyliśmy syna, żeby strefy intymne mył sam odkąd skończył 4 czy 5 lat, po to żeby miał świadomość pojęcia prywatności i intymnosci. Mama i tata nadzorowali mycie, a pomóc mogli w szorowaniu np. pleców, gdzie dziecko samo nie sięga. Od 6 roku życia syn zawsze kąpał się sam, zanim któreś z nas wchodziło do łazienki, pukało i pytało czy może wejść. Syn szanuje naszą prywatnośc, my szanujemy jego. A samodzielność to prócz troski o pozostałych członków rodziny najcenniesza cecha, którą można zaszczepić dziecku - tak przynajmniej uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×