Kogo smieszy tlusty czwartek?

Ja dzisiaj zjadlam jednego paczka ale nie daltego ze jest dzisiaj tlusty czwartek ale dlatego, ze czasami kupie sobie tego paczka chcoiaz az tak bardzo z animi nie przepadam. Nie rozumiem ludzi, ktorzy taszcza po 50 paczkow w siatce ze sklepu wlasnie dzis:P Jakies to smieszne. Ile mozna zrec?:P

Nic mnie to nie obchodzi co kto je czy taszczy w siatkach.. ;o

mnie nie śmieszy, mnie raczej obrzydza :O

zjadlam 2;) normalnie nie jem:P mnie nie smieszy;)

ja nie zjadłem żadnego nie interesuje mnie co robi ktoś inny ;)

mnie nie śmieszy ;) zjadłam 3 :D normalnie nie jadam, ale dziśśś...

Tyle na ile ma się ochotę, jak nie chcesz to nie jedz i nie martw się innymi. To tradycja, którą każdy celebruje tak jak chce!

akurat to smieszne nie jest niestety. poza tym to taka polska tradycja jak wiele innych, mysle, ze jak chcialabym sie przyczepic to znalazlabym inna.

Mnie troche smieszy , ale tak zwyczajnie po ludzku, rubasznie. Zjadłam jednego, a mój chłopak 6 pączków. I bardzo śmiesznie było .

Aha nie zjadłem ani jednego.. ale jak zam szefostwo to na fajrant wpadnie z pączkami. :D

A ja dzisiaj zjadłam jednego w pracy i na więcej nie mam ochoty. ALe tak sobie dzisiaj szłam i patrzyłam jak u mnie w każdej cukierni ludzie stoją w 100 metrowych kolejkach to mnie to trochę rozśmieszyło. Widziałam 3 przechodzących Murzynów, którzy się oglądali :) Pewnie sobie pomyśleli, że u nas dalej się za wszystkim stoi w kolejkach albo, że Polacy tylko pączki jedzą :D To taka tradycja, ale mi nie przeszkadza. W Anglii mają \"naleśnikowy dzień\" a my mamy swoje pączki a później śledzie.

ja nie zjadłam ani jednego zapomniałam że dziś tłusty czwartek..:D i chyba dobrze .. ale może zjem jednego..:D

Parris - no to akurat śmieszne co napisałaś. :D:D

A moja koleżanka z pracy była zawiedziona, że zjadła tylko jednego. Za to po tym jednym pomlaskała, siorbnęła herbatę i oblizała "z dźwiękiem" palce. Po tym "teatrzyku" już na nic nie miałam ochoty :O

hahahaa ciekawe czy jakby wymyslili dzien kiszonego ogora czy wszyscy tez by pol warzywniaka wykupywali hahaha ;)

O.. nabrałem ochoty na naleśniki z białym serem i śmietaną..

pariss- :D:D:D

Wg mnie sympatyczna tradycja:) Oczywiście jakiś umiar powinien być i nie ma co się obżerać ;)

s.o.s Ty się nie śmiej, ja mam to na co dzień :O Do tego dochodzą dźwięki przy ziewaniu typu: aaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhh - co 10 minut przez 3 godziny ran, mlaskanie, oblizywanie....tragedia, naprawdę. Nie wspomnę juz o wysyłaniu sygnałów przez jej kolegę co 10 minut on jej a pózniej ona jemu. I tak cały dzień mam atrakcje...no cóż.

mnie smieszy -- dzisiaj sie objadaja a jutro umieraja

Hehe.. dostałem właśnie dwa pączki.

Mnie nie śmieszy :D stałam w krótkiej kolejce, każdy brał po 2, max 5. Ja wziełam 20. No coż, mam dużą rodzinkę :P :D

Pariss - gdzie ty pracujesz:D

Nie mogę powiedzieć, ale w bardzo znanej firmie w Polsce. Moja koleżanka jest ewenementem na skalę światową wręcz. Ani z nią pogadać o modzie, butach, zakupach....bo o czym jak ona nie wie co to Orsay, albo Esprit, ecco, .....:D Ale mówię Wam, że moja cierpliwośc się kiedyś skończy bo ziewanie z otwartą buzią i dźwiękami mnie po prostu dobija z rana - jeszcze ona się z tego śmieje! Siorbanie herbaty również traktuje jak żart...tylko dlaczego codziennie?

Mnie nie śmieszy.....to miła,słodka tradycja:) w żadnej kolejce nie stałam bo ich nie było:P bez problemu kupiłam moje ulubione z nadzieniem różanym:)

>>ukulele Ja też z różanym :]

Z różanym są najlepsze. Takie robię z babcią jak jestem u niej daję bardzo dużo do środka :)

Persymona-------bo takie są najsmaczniejsze,no nie?;) no i orginalne:)

a wg mnie to tak fany dzien, ja na ogole nie jem paczków, na ogol nie mam na nie ochoty, ale dzis czekałam na paczka jak nigdy