CZYM RÓŻNI SIĘ PRZYJAŹŃ OD KOLEŻEŃSTWA????????

nikt mi tego nie powie?

bo to pierwsze pojawia sie nie czesto......

to znaczy?dlaczego nieczesto?ale czym się różni.po czym poznać czy to przyjaźń czy koleżenstwo???

hmmm.....np kolega obieca i nie zrobi nic..... przyjaciel zrobi dla Ciebie wiecej niz moze obiecac...

po czym poznac?.....zadzwon o drugiej w nocy do kolezanki i powiedz ze wylapalas dola i chcesz pogadac na lawce w parku....hm...juz po paru minutach bedziesz wiedziala kolezanka czy przyjaciolka

przyjaźn opiera sie na zrozumieniu, koleżeństwo to tylko płytka znajomośc nie każdy kolega jest przyjacielem kolega to moze byc ktoś kogo ledwo znam lub nawet niespecjalnie lubię przyjaciel to ktoś kogo znam dobrze i on mnie zna, dobrze się rozumiemy, wspieramy itp

moze masz rację.ja już nie wierze w przyjaźn:( a ty?moja przyjaciólka sie wypieła na mnie...nikogo nie nazwe juz przyjacielem!!!mialam 3 a nie mam nikogo:(a ty masz?

lepiej nie miec zadnego niz uwazac za przyjaciela kogos kto nim nie jest...

tak sie zastanawiam czy przyjażn przez net jest możliwa? byc może po przeniesieniu do reala?tak tez sie zawiodlam:(

a mi kabel usb>>>>>>>>mądrze piszesz...czy z doswiadczenia?masz kogoś kogo mozesz nazwac przyjaciel przez duze P?

tez tak mam:(

nie ma ich wiele..ale sa tacy ze moge o nich pisac przez duze podwojne PP

a mi kabel usb>>>>zazdroszcze w takim razie :( jak myslisz można spróbować przez net? czy dac sobie spokój?masz jakies doswiadczenia?ja juz mam dosyc bycia samą:(

doswiadczenia z netu ?...jestem na najlepszej drodze ;).. mysle ze warto probowac...z roznym skutkiem ale warto podpierajac sie wiarą w ludzi :)

tylko ze ja juz sie boje zaufac a tym bardziej przez net:( podobno przez net to niemożliwe zeby sie z kims zaprzjaźnić a ja mimo strachu chcę spróbować....sama nie wiem....czyli mówisz że Ty sie nie zawiodles przez net??ale czy taka przyjazń ma sens?jak to jest?prosze powiedz:(

"po czym poznac?.....zadzwon o drugiej w nocy do kolezanki i powiedz ze wylapalas dola i chcesz pogadac na lawce w parku....hm...juz po paru minutach bedziesz wiedziala kolezanka czy przyjaciolka" Wiesz. Miałam kiedyś taką sytuację. Koleżanka przyszła do mnie trochę napruta późną nocą po imprezie bo wzięła jej się chętka na nocne rozmowy o pierdołach. Można by pomyśleć że gdybym była prawdziwą przyjaciółką to nawet bym się nie poskarżyła i nie poskarżyłam się że mi się zwaliła w nocy na chatę i nie dała mi spać. Wpuściłam ją i gadałam z nią w swoim pokoju mimo że cholernie chciałam iść spać. No bo co miałam zrobić. Ale jak tak patrzyłam jak tamta miała w dupie że za głośno mówi, że wstyd mi przed moją mamą które od dawna już była w łóżku w pokoju obok i chciała spać, jak patrzyłam że koleżanka ma w dupie że jest późna noc, że nie wypada, że może mnie obudziła i ze to szczyt braku wyczucia na co sobie można pozwolić to doszłam do wniosku że to nie jest prawdziwa przyjaciółka. Prawdziwa przyjaciółka tez by miała jakieś wyczucie i nie robiła z siebie najwaźniejszej mając w dupie mnie i moją rodzinę. Tym bardziej że znam ją dobrze i wiem że gdyby ona była w takiej sytuacji, gdybym ja sie zwaliła do jej domu o pierwszej w nocy po imprezie to wiem że ona by się ze mną nie pierdoliła i pewnie dosadnie by mi powiedziała ze chce spać i że pogadamy innym razem, a może nawet dostałabym od niej zjebe tym bardziej że jej rodzice to ważniacy i pewnie by byli mega wkurwieni lub oburzeni widząc jak sie zwalam pijana do obcego domu w środku nocy. Zresztą ja nawet po pijaku nie odważyłabym się w życiu na to żeby przyłazic nieproszona do obcego w środku nocy twierdząc że chce pogadać. Nie potrafiłabym tak przed jej rodzicami. Także mozesz sobie oceniać przyjaźn też od drugiej strony.

napisalem " wylapalas dola" a nie ze narżnelam sie jak kobylka i zebralo mi sie na gorzkie zale..... to skrajny przypadek

:(

moze ujme to tak...nawet jesli sie zawiedziesz ,zawsze mozesz probowac raz jeszcze raz jeszcze raz jeszcze...... syzyf tez nie spoczal po niepowodzeniu.......

a mi kabel usb>>>>>>odpowiedz proszę:( kazdy tylko robi głupie uwagi:)

odpowiedzialem wyzej ;)

jesteś:) a nie bales sie przez net?ja mam obawy:( jak poznales ze t osoba uczciwa?ja sie strasznie boje

minelismy sie:)

rozmowy, rozmowy, rozmowy ....reszte sie czuje :)

myslisz ze po rozmowach możesz poznac czy jest dana osoba uczciwa?przez net?nie bałes się?podziwiam....jak się ta Twoja znajomosc rozwija?ja jeszcze tak nie próbowalam:(

ja nie mysle ....ja to wiem ! nie jestem w stanie udzilić odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania ... padlo ich tyle co na tescie z prawa jazdy :D...moze innym razem ,na mnie już czas Dobrej nocy zycze

nikt się jeszcze nie wypowie?

nie mam dziś żadnego rozmówcy:(