Ale mam dziś zepsuty humor/

Zmęczona, poirytowana, zaraz się z kimś pokłócę chyba:o Normalnie jak przed okresem:o

Nie Ty jedna, też jestem wściekła Lepiej się do mnie nie zbliżać, bo będę gryźć

mam tak samo

Oooo ja tez , jechalam do pracy ponad 2 godziny i za ilka godzin czeka mnie to samo w drodze powrotnej

Translate, to pokłóć się ze mną, co? Może się rozluźnię chociaż trochę

Ja też tak się czuje. Poryczałam się o byle co. A teraz to sobie idę oglądać fakty i powrzeszczeć na któregoś domowników ;) chyba :o

Ja się już wydarłam na domowników i nie pomogło Do jasnej ch...

Ja też mam to samo wrr :o już zdążyłam się pokłócić :o

Tylko mnie kłótnia niewiele pomoże. Chętnie bym wyżyła się na czymś (kimś) fizycznie Tak mnie dziś wkurzył jeden telefon, że jakbym miała kolesia w zasięgu ręki, to chyba bym go wytrzaskała po pysku chociaż nigdy nikogo nie uderzyłam aaaaaaaaa życie jest do doooopy!!!!

życie nie jest do dupy!! To ludzie wszystko psują!:o

nawet minka mi ne wyszła aaaa:o

Moje jest Ja dostałam "zwielokrotnioną" ilość pecha od losu I jeszcze przez tego durnia rozpieprzyłam sobie telefon

Idę pod prysznic........... zimny najlepiej

Translate, no to Ty się wykazałaś rakiem rozsądku psując telefon przez faceta Trzeba było pójść do niego i walnąć po łbie, byłaby chociaż satysfakcja

brakiem*

o wy tez? a myslałam ze to tylko ja.. ;/ jej ale mam doła i jestem wsciekła na chłopaka aj, mogłabym go normalnie zagrysc.. ;/łoooł narazie zadowalam sie waleniem w biuirko..:p;/ :(

nie szkoda Ci biurka?

No wiem, jestem durna baba. Oj poszłabym i walnęła, ale na jego szczęście jest dziś ponad 300km ode mnie A telefon działa, tylko coś mu się wstrząsnęło i dzwonki poszły się jebać

Translate, kiedyś przyjdzie taki dzień...że będzie blisko:P

oj będzie, będzie tylko wtedy zrobi te swoje durne, maślane oczka i mi cała złość przejdzie

:D Mi powoli zaczyna. Zimne piwko, kilka głębokich oddechów...ach...

jestem studentką, przegrałam życie chorzy wykladowcy, ( no moze nie wszyscy:P) i sztywni ludzie, kujony jakich mało, nikomu pomoc nie chca, martwia sie tylko o wlasna dupe, pogadac o czyms innym niz nauka to grzech, a imprezy sa im obce, w calym swoim zyciu byli chyba tylko na studniówce i ewentulnie swoeje 18.... ;o gdzie ja trafiłam.... chyba zrezygnuje ;/

a ja nawet piwa nie lubię nic mi już nie pomoże

Nectarine współczuję na studiach nie ma nic gorszego niż drętwi ludzie :O