Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tikitaka2602

Czy jest jtos taki ktos płacze jak ja...?

Polecane posty

ja płakałam wczoraj i dzisiaj wcześniej...:) ale tańczłam sobie dzisiaj i mam dobry humor...:) A czemuż ty płaczesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płaczę codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jest syt taka wyjezdzam z zagranicy z chlopakiem, powod nie ma pracy jest przestoj w miescie w ktorym przebywamy. Mieszkamy w domu gdzie jest cala rodzina mojego chlopaka a ja jestem tutaj sama, siostra mojehgo chlopaka miala za zle ze moj chlopak nie wraca nawet z pieniedzmi na prawo jazdy, jego siostra jest tutaj z mezem ktory ma kontrakt czyli stała prace a ona obecnie tez pracuje... bylismy 3 tyg temu w polsce na swieta nie wiedzielismy ze taka syt nastanie ze nie bedzie pracy ani ja ani on, raz juz sie zadłuzylismy nie chcemy po raz kolejny tego robic dlatego wyjezdzamya kady nam mowi ze sie poddajemy...czuje sie tutaj taka samotna... mam wrazenie caly czas ze nikt mnie tu nie akceptuje i nawet nie szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonażabka
Jaa Ciebie lubię, podziwiam i szanuję :) Resztę miej głęboko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce tylko przeczekac te praktycznie 2 dni do wyjazdu i juz... ale i tak to co slyszałam i co czułam przez ten czas gdy tu przebywałam pozostanie w mojej pamieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piosenka bardzo ładna :) A ja czuje się tak bezsilna ;( mam już dosyć ludzkiej głupoty ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... w takich chwilach czuje sie taka samotna, ze rzeczywiscie to ja jestem sprawczyna wszystkiego... a to ten zly swiat i zli ludzie krazacy wokol niego... bylam taka pełna miłosci i spokoju,chodzilam do koscioła, kochałam Boga jako Stworzyciela całego swiata... wierzyłam głeboko a t wsztstko zamienia sie w jakis koszmar nie rozumiem tego... ile łez wylałam w ostatnim czasie... nie sadziłam ze bede tak upokozana niekiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak...a ja jestem złem przeklętym i nie mam prawa do szczęścia ;(Nigdy nie wezme ślubu i nigdy nie będę szczęśliwa bo przeciez jestem chora i zboczona ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzi...ogólnie...jestem lesbijką więc nie mam życia w tym kraju ...nie będę mogła się ożenić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem... otoczenie a czy rodzice akceptuja to w jakis sposob czy maja jakis dyskomfort do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie interesuje mnie opinia moich rodziców...nie wiedzą i wiedzieć nie muszą bo nic im do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu ludzie sa tacy niesprawiedliwi ?ja chce byc szczęśliwa mieć żonę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. czyli oboje cierpimy mam nadzieje ze jakos uda Ci sie znalezc szczescie w tym kraju. Tylko ja sama nie wiem jak ja mam sie w tej chwili pocieszyc...:(czy to zycie musi byc akie trudne... nikt niepowiedzial ze bedzie latwo ale chociaz o drobinke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonażabka
A wiecie, nigdy tak naprawde głęboko nie wierzyłam. Od dawna nie chadzam do kościoła, do spowiedzi. Ale...nagle odczułam potrzebę obcowania z Absolutem, czy jak zwał. Bo po prostu było mi bardzo źle. Wprawdzie nadal nie uprawiam nakazanych przez kościół praktyk religijnych, ale co wieczór , leżąć, bo w koń cu przed kim mam klęczećc (przed obrazkiem?0, mówię so bie "Ojczze nasz... i "Zdrowaś Mario... i Aniele Boży...(tu zwracam sier do ukochanych rodziców, którzy odeszli)wsłuchując się i analizując każde słowo. Naprawdę robię to bardzo szczerze . I jakoś mi lżzej na sercu i jakoś czuję, że mi naprawdę pomagają. Sporo w moim życiu zmieniło się na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co mam się modlić ?O co?Skoro biblia nakazuje młodzieży wszechpolskiej rzucać w homo kamieniami i kuflami ;/ a starszym z pozoru miłym staruszką oburzać się i wyzywać od zboczeńców i bluźnierców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonażabka
Cii..nie patrz na zadna biblię, wejrzyj w swoje serce, popatrz, co ono Ci mówi. Bóg (a nie biblia), jakkolwiek by sie nie nazywał, jest jeden. ja w niego bardzo wierzę. Sama jestem grzesznicą o wiele bardziej, niż Ty, no bo cóż Ty jesteś winna. Spróbój, tak jak ja, zwracać się do niego bezpośrednio (ja nie uznaję kościoła), wsłuchaj się w słowa najbardziej powszechnej modlitwy, zobacz, jakie są piękne. I możesz sobie popłakać, jak mnie się teżz zdarza. Ale pomaga, -uwierz-pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie jest rzeczywiscie dobry pomysł bo według reliigi jestes wykluczona z niej. ale w koncu Zycie jest jedno i kazdny układa sobie je tak jak chce. Ja Ciebie nie potepiam za to... nie wiem jak masz na imie i niech to bedzie anonimowe. tak lepiej dla kazdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wierze w boga...i modlenie się do powietrza nic mi nie da...ani nie poprawi samopoczucia...ale szanuje to że ty w niego wierzysz i mimo wszystko dziękuje za to że chcesz dobrze i jakkolwiek się tym przejęłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez kiedys nie wierzyłam... ale pomogli mi ludzie ktorzy sami odczuli Jego obecnosc... modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwato jest to, wlasnie rozmowa z nim, to takie dziwne gadanie do siebie jest bardzo uleczalnym gestem...pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonażabka
"religia", biblie, to wytwór ludzi. To nie o to chodzi, ze ja wyznaje ich idee, idee koscioła. To urzad. ja wyznaję SWOJE.Tak rozumiem miłosierdzie-boskie, ludzkie, tak rozumiem miłość bez wzgardy. taka jestem i taka zostanę. I nie wierzę w to, że Bóg nie przyjmie mnie do swego grona, bo nie chodziłam do kościoła.Wiem, ze spojrzy na moje uczynki.Na koscielnych w czarnych sukienkach teżz. Ciii...a kto Cię uczynił taka , a nie inną. Wiem, że trudno Takim Ludziom się żyje w zapyziałym świecie. Ale spójrz, ile jest takich ludzi. Oni coraz częściej o tym mówią i to strasznie fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonażabka
Ciii...nie do powietrza, do postaci Twojej wyobraźni. No to przytoczz "Ojcze nasz..."zobacz, jak ato piękna modlitwa. A wiesz, teżz ktoś kiedyś też musiał mi uświadomićc, bo byłam bardzo anty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie czuje się źle przez to że nie wierze w boga...nie jest mi ciężej...Nie mam potrzeby wierzyć w boga...Z resztą gdybym zaczęła wierzyć w boga czułabym się źle że się okłamuje ...bo gdzie by się podziały wszystkie moje argumenty ?miałabym je tak po prostu odrzucić rozum...nie nie sądzę aby to w jakikolwiek sposób mi pomogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze w boga niebo i to wszystko...i dla mnie modlitwy nie sa piękne...dla mnie to puste słowa...równie dobrze mogłabym się modlić do harrego pottera albo Lestata albo ani z zielonego wzgórza...dla mnie to po prostu bajka z wplecionymi informacjami rzeczywistymi i parowa wydarzeniami historycznymi takimi jak potopy istnienie gór babel i edenu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×