Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margo123

Przeskakuje i strzela mi żuchwa! help

Polecane posty

Gość nie chce mi się pisać
Dobra znalazłem interesujący fragment , z tym że dla zdecydowanej większości osób ten zabieg będzie niepotrzebny ,wystarczy standardowe leczenie szyną ,warto jednak wiedzieć , iż są metody również na najbardziej poważne przypadki .; "Częstą patologią, z którą stykają się chirurdzy szczękowo-twarzowi jest zwichnięcie stawów skroniowo-żuchwowych, czyli tzw. wypadanie żuchwy. Może się to zdarzyć np. w trakcie ziewania, jedzenia. Jednym osobom przytrafia się to incydentalnie, a dla innych jest utrapieniem, gdy pojawia się nagminnie. Mówi się wtedy o nawykowych zwichnięciach żuchwy. Dr Roman Sadowski wynalazł własny patent na tę kłopotliwą dolegliwość. - To nic szczególnego - zaznacza skromnie. - W odpowiednim miejscu wkręca się tytanowe śruby, które ograniczają ruch wyrostków stawowych żuchwy. - Są to śruby standardowe, ale przeze mnie zmodyfikowane. Pacjent jest uzbrojony w element, który go zabezpiecza przed wypadaniem żuchwy, ale w żaden sposób nie ogranicza to innych funkcji. Takie zabiegi wykonaliśmy już u 5 osób."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kadh
Nie wiem czy ktokolwiek to jeszcze czyta. Mam problem z przeskakującą szczęką od roku. Mam 16 lat, jak myślę, że to cholerstwo zostanie mi do końca życia, to chce mi się płakać. A wszystko przez wyciągi w aparacie stałym. Kiedy zaczęli wysuwać mi zęby gumkami, zaczęło się. Nie mogę normalnie ziewać, otwierać buzi, jeść większości rzeczy. Ortodontka została o tym poinformowana i kiedy chciała sprawdzić, czy faktycznie coś się tam dzieje, przycisnęła mi palce do stawu i kazała otworzyć buzię. Oczywiście przy takim usztywnieniu nie przeskoczyło i stwierdziła, że wymyśliłam problem. Teraz wciąż mam aparat (już ponad 2 lata), a baba każe mi nosić gumki, bo powiedziała, że nie zdejmie mi aparatu dopóki nie skonsultuję problemu u protetyka. Na wizytę czekam już 7 miesięcy PRYWATNIE. Polska służba zdrowia, prędzej można umrzeć niż się wyleczyć. Jak zalecą mi masaże i inne nieskuteczne ćwiczenia (a zakładam, że tak będzie) to nie wiem, co zrobię. Mam już dosyć. Jak będzie z tym wyglądać moja przyszłość? Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam'' forfleks' 'na stawy trzy miesiące popiłam i objawy strzelania żuchwy minęły nie wiem na jak długo :) jeżeli objawy powrócą to znowu zacznę pić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina183u234
Witam, Opiszę swój przypadek bo mało jest informacji na temat leczenia dsżs i cięzko znaleść specjalistę który się na tym zna. Ja mam problem już od dawna zaczeło się od przeskakiwania szczęki z prawej strony. Odrazu zareagowałam i poszłam do lekarza żeby coś z tym zrobił. Mój lekarz do którego chodzę od małego nic nie poradził (nie znał się na tym) zlecił jedynie zrobienie pantomogramu, nie bardzo wiedział gdzie mnie z tym odesłać powiedział że raczej do chirurga szczękowego. Mieszkałam wtedy w mniejszym mieście i nie było żadnych specjalistów od dssż więc temat sam się zakończył. Po 2-3 latach stan się pogorszył przeskakiwanie zaczeło się po dwóch stronach już wcześniej utrudniało mi to normalne funkcjonowanie ale teraz już całkiem zaczeło mi to przeszkadzać, dodam tylko że nie mam przy tym żadnych bóli stawów. Mieszkam teraz w Warszawie więc postanowiłam ponownie się tym zając i poszłam do stomatologa prywatnie tu sytuacja się powtórzyła Pani się tym nie zajmowałą również zleciła zrobienie pantomogramu i odesłała do innego specjalisty. Ten specjalista również się tym nie zajmował Pani była bardzo miła widać że chciałaby pomóc ale jedynie mogła mi polecić bardzo dobrego lekarza ale w Częstochowie który się naprawdę na tym zna. Dla mnie odległość była zabójcza i szukałam dalej w końcu to Warszawa... I znalazłam dobrego lekarza który się tym zajmuję ale koszt leczenia będzie wynosił i tu uwaga około 10 000 tys. I tu się załamałam liczyłąm się że to będą koszty ale nie tak duże. Lekarz powiedział że sama szyna tu nic nie da najpierw trzeba wyleczyć wszystkie zęby i jest ich kilka w tym leczenie kanałowe pod mikroskopem. Dodam że myślałam że mam dobry stan zębów nie ma widocznej próchnicy, nawet na wizytach u zwykłego stomatologa mówił że nie ma co tu leczyć i że mam bardzo ładne zęby. A tu się okazuję że 3 zeby do leczenia kanałowego pod mikroskopem i odbudowa zębów, żeby zacząć dopiero leczyć stawy. Teraz wiem że jak leczyć to odrazu do specjalisty a nie pańswowo u zwykłego stomatologa bo teraz mam kosztów 5x wiecej. Mój stomatolog leczył mi zęby kanałowo na 2 wizytach ale okazuję się że takie leczenie nie jest dokładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mam ten sam problem ze stawami skroniowo żuchowymi strzelaja mi od czasu do czasu jakbym sb kosci łamała. DO tego słysze trzeszczenie w uszach podczas bujania szczeki do tego boli mnie szyja jest scisnieta krtań i mam juz od ponad pół roku problemy z równowagą,i chrupie mi w głowie ktoś z was tak miał? Jestem z Lublina Może ktoś poleci jakiegos specjaliste ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×