Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiekk222

Zamieszkałam z nim...teraz żałuję

Polecane posty

Gość asiekk222

Od października mieszkam u chłopaka wraz z jego matką ( przez 2 lata mieszkaliśmy u mnie,z moimi rodzicami). Odkąd się wprowadziliśmy to ciągle się kłócimy. Wszystko przez jego matkę,do wszystkiego się wtrąca,każe mi oszczędzać na prądzie bo uważa że 160zł za prąd to dużo,mimo że nie ona płaci,tylko my! Jak widzi że coś piorę to robi awanturę że moge prać recznie :-o Zaczeliśmy użądzać sobie górę,tak żeby ona mieszkała sobie na dole a my na piętrze,robiliśmy 2 pokoje,kończymy łazienkę a następnie będziemy urządzać kuchnie i tu znowu jest problem. Jest bardzo mało miejsca,niby mamy 2 pokoje ale nic tam się nie miesci. W sypialni zmieściło się tylko łożko (jeszcze wybieraliśmy jak najmniesze) i szafka w ktorej nie możemy włożyć wszystkich uban :-o Juz nie moge tak! U mnie mieszkaliśmy w jednym pokoju ale ten pokój był wiekszy niż teraz mamy te dwa,próbowałam namówić chłopaka żebyśmy znowu prowadzili sie do mnie lub zaczęli budować dom lub kupili mieszkanie bo w takich warunkach nie da sie mieszkać. Kuchni i tak nię będzie bo w pomieszczeniu gdzie miała być,jedynie co,to lodówka sie zmieści :-o Oczywiście ten nie chce,mówi że sie stąd nie wyprowadzi,że mu jest dobrze. Jak mu powiedziałam że chcę wracać do domu to powiedział że jak chce to moge wrocic ale on zostaje :-( Codzinnie jak wracam z pracy to siedze w pokoju,bo jak zejde na dol to jego matka będzie mi rozkazywać że mam zrobić to lub tamto :-o Wole siedzieć głodna cały dzien niż robić co jej sie podoba.Tyle razy mu mówiłam że ta mi każe gotować (niby dla niego a tak naprawdę jak ona jest głodna)Ale on i tak nic sobie z tego nie robi :-o Nie wiem już co mam robić,nie wytrzymam już dłużej. Jeżeli się wyprowadzę to strace go na zawsze a bardzo go kocham.Nie mam zamiaru mieszkać w syfie,który ciągle robi jego matka,nie odkurzane miesiąc,firanki prane raz w roku,garnki niby umyte w szafkach a jak si wyciagnie to od razu apetyt tracę bo to tak jakbym wyciągnęla talerz tuż po objedzie :-o Jej zapchlony pies chodzi po kuchni i ciągle się drapie:-o W ogóle nie wiem jak on mógł tam mieszkać:-o Nie wiem już co robić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że powinnać się wyprowadzić! :) I nie rób każdej rzeczy, którą jego matka chce, żebyś zrobiła. Powiedz, że nie masz czasu, albo jak będzie chciała żebyś coś mu ugotowała to powiedz, że on mówił, że nie jst głodny albo, że idziecie zjeść na miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Juz z nim rozmawiałam na temat tego że jest mi źle z powodu jego matki ale on tylko mówił żebym nie zwracała na nią uwagi ale nie da się tak. Chciałabym odejść ale będzie trudno :-( Jesteśmy ze sobą prawie 4 lata,planujemy ślub ale nie mogę tak mieszkać. Nie chodzi mi o jakąś wille ale o normalny dom lub mieszkanie,gdzie nie będe musiała iść bokiem żeby przejsć kolo łóżka :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
tak też mówie ale nieraz jego matka wymyskla sobie że chłopak prosił abym ugotowała coś a jak wróci z pracy i mu mówie to nie wie o co chodzi. Nie mam nic przeciwko gotowaniu objadów ale na pewno nie będe robił tego dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadz sie jak najszybciej, bo bedzie tylko gorzej. sama mieszkalam z chlopakiem przez 1,5 roku, tylko na poczatku bylo fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Cały czas myśle o wyprowadzce ale jest mi trudno odejść od ukochanego,chociaż od pewnego czasu kiedy przestał sie mną interesować i pzejmować to już sama nie wiem czy warto z nim zostać...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
Jesli chodzi o wielkosc mieszkania to chyba widzialas je zanim sie wprowadzilas? Nie mozesz tak zmieniac zdania i jeszcze zmuszac do tego swojego faceta. Jesli Ci na nim zalezy to postaraj sie poukladac stosunki z jego matka albo nie zwracac na nia uwagi (da sie). A jesli przeszkadza Ci syf to sama posprzataj, w koncu tez tam teraz mieszkasz. I nie boj sie postawic i wyrazic swojej opinii, jesli trzeba to dyskutuj z ta kobieta, co stoi na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Kidy mieszkaliśmy u mnie to wszystko było ok a teraz to nie wiem czy on mnie jeszcze kocha. Wraca z pracy,siedzi przed komputerem do późna a potem idzie spać :-o Jak mam z nim porozmawiać czy jest sens dłużej to ciągnąć? Nie mogę po tylu latach tak po prostu odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
no najpierw zaczynasz topik od dupereli a potem sie okazuje ze jednak facet Ci za malo okazuje uczuc :/ No to mu o tym powiedz, ze Ci brakuje, a jak dalej bedzie Cie olewal to powiedz ze Ci brakuje na tyle ze jestes gotowa odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Z nią się nie da rozmawiać bo ona zawsze wie wszystko najlepiej. Przykład: Znalazłam pracę i mówie że złoże wypowiedzenie bo małe zarobki a ciężko pracuje i poszukam czegoś lepszego a ona "masz tam pracować bo ja słyszałam że tam jest fajnie i dużo zarabiją!' :-o Wiem lepiej bo tam pracuje. Jak wie że nic jej nie ugotuje to kupi gotowe kluski,które wystarczy ugotować,poleje jogurtem i mówi "Ucz sie ode mnie gotować bo tak wszyscy robią" :-o Twierdzi że najlepiej ugotować ziemniaki do obiadu na trzy dni bo tak wszysc robią :-o Nie mam już do niej sił. Owszem,widziałam dom zanim się tam wprowdziłam ale mieliśmy plany żeby go powiekszyc ale chłopak pozniej twierdził że nie potrzebnie i tak został :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Dla nas chyba będzie oznaczać. Mieliśmy wziąść slub, wyprowadze sie to po ślubie przecież nie będziemy mieszkać osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
no to chlopak co do planow zrobil Cie w bambuko i patrzy na to jak jemu jest wygodniej, moze lepiej przemysl ta wyprowadzke. A co do starszych pan- sa zacoface, wszystko wiedza lepiej i nie da sie zmienic juz ich toku myslenia, wiec po co jej mowisz ze rzucisz prace, malo z nia gadaj to i tematu nie bedzie. A co do obiadu nie musisz przeciez wdawac sie z nia w dyskusje i mozesz robic wszystko po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WYPROWADŹ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiekk222
Porozmawiam z nim i jeżeli on nie ustwi swojej mamusi to odejde bo nie mam zamiaru być jej służącą. Dziekuję Wam za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłem z imprezy i spac mi sie nie chce, wiec odpowiem... Mieszkanie z rodzicami to morderstwo dla kazdego związku, a mieszkanie z taką wiedźmą to morderstwo do kwadrtau... Ja mam dobre stosunki z rodzicami, nawet bardzo dobre, ale mam oczy i widze kiedy moja mamusia probuje ustawiac i musztrowac moją kobiete... i jest to uciążliwe, pomimo iz matka wpada do mnie raz na pol roku... dlatego w Twoim przypadku musi byc to mega uciążliwe i Twoj facet powienien: 1. zrównać matke z ziemią (tak jak ja to robie), bo przegina ostro 2. szukac jak najszybciej jakiegos mieszkania SAMODZIELNEGO... tak, jak napisalas, życ sie nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nalałem sobie martela i doczytalem dalej... :P ten gość juz Cie nie kocha, znudzilas mu sie i nie wiem czy tym zachowaniem nie chce Cie (moze podswiadomie) skłonic do zerwania i na Ciebie zrzucić wine za rozpad... tak czy siak, nie masz raczej czego szukac i planowac przyszlosci z tym typem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wypisałam z takiego układu. Też mieszkałam z synkiem mamusi. Wiele rzeczy mi nie pasowało w mieszkaniu, nie mogłam się doprosic o zmianę. Wyprowadź się, tacy sie nie zmieniają, po co masz sie męczyć. Potem jest coraz więcej kłótni i koniec związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111111111
to pomyśl sobie,że po ślubie będzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaza
wyprowadz sie..ale najpierw porozmawiaj z nim, jesli on nadal bedzie chcial zostac u mamusi to go tam zostaw..a ty spakuj manatki i wroc do rodzicow....moj brat mial taka sytuacjie...glownie przez tesciowa jego maluzenstwo sie rozpadlo...on mieszkal w domu u swojej zony..tesciowa byla dokladnie taka sama jak twoja i jak moj brat prosi swoja zone, zeby sie wyprowadzili...to ona nie, ze u mamusi jest jej dobrze...to moj brat wyprowadzil sie od nich i wrocil do domu...to wtedy jej sie oczy otorzyly i chciala sie do nas wprowadzic..ale moj brat juz nie chcial..przez okres w ktorym mieszkam u tesciow..tyle problemow sie nazbieralo,tyle nieporozumien, ze on juz nie mial ochoty patrzec na kogos z tej rodziny...a tesciowej to nienawidzi...jak tylko slyszy imie ala..to dostaje ataku;)...takze ze...moja rada wyprowadz sie, bo inaczej wasze problemynarosna...nie ma to jak mieszkac samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×