mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

hej laseczki nie klikalam bo bylam w Pl,dzis wzielam sobie jeszcze wolne ,bo bylam z mlodym w szkole ,kurde powiem wam ze strasznie sie stresowal ta nowa klasa nowym panem itp. nie wiem czy od stresu boli go serce czy jaki ciul , jak byl w Pl to mama byla z nim u lekarza tak go serducho bolalo ,ekg nic nie wykazalo ,niby od stresu,i to ze rosnie , jak te tabletki co bierze nie pomoga to echo trzeba bedzie zrobic ,a jutro za mnie trzymac kciuki , ide ja do szkoly wieczorem . ktos chetny na kawunie hyyy

Hejka, ja pije kawusie wlasnie!!! U nas jeszcze ostatnie dni wakacji, w srode do szkoly dopiero dzieciaki id. Pogoda ladna sie robi, slonko znow zaczyna wychodzic to moze gdzies na rowerki wyskoczymy potem czy jak, warto wykorzystac ostatnie promyki w tym roku. Justa mysle e u malego to stres, jak moja w tamtym roku zmieniala szkole to juz kilka dni wczesniej nie spala i taka wymeczona chodzila i zestresowana ze szok. Daj mu kilka dni, niech przywyknie do nowego miejsca. Rozumiem ze teraz poszedl juz do normalnej belgijskiej panstwowej szkoly czy co wy tam teraz macie? Kasica, babo, daj znac co u was!!!

oj jak macie dobrze ze jeszcze ostatnie dni wolnosci , mlody od razu poszedl do belgijskiej panstwowej szkoly ,nie do zadnej emigracyjnej co tylko jezyk sie ucza , chodzil z belgami do klasy ,normalne lekcje mial ,tylko na 3 godzinki dziennie zabierala go pani na nauke jezyka , teraz powinien do 5tej klasy isc ,ale ze w 5tej dochodzi franuski to zdecydowali ze jeszcze rok w 4tej klasie juz bez dodatkowych lekcji nauki jezyka .Szkola ta sama , tylko nauczyciel inny i inne dzieciaczki . Ja zaprawiam buraczki ,przywiozlam sobie z Pl ,pogoda tez ladna ,ale chyba bedzie burza bo duchota straszna .

hej co slychac laski, rok szkolny na calego moja w tym roku konczy podstawowke na koniec maja egzamin duzy brrrrr strach sie bac Justa ty mnie tu od ciulow nie nazywaj, z tego co pamietam jak ostatnio rozmawialysmy mowilas ze jedziesz na wakacje zawiezc mlodego i odezwiesz sie jak wrocisz, mowisz ze mam twoj nr to moge zadzwonic ale to dziala w dwie strony ,jak ja nie zadzwonie to ty tez nie???, skoro tak , nie bede sie narzucac milego dnia dziolchy, a co u Kasicy na fejsie tez jej nie widac ostatnio paaaaaaaaa lece

hej dzis u belgusow dzien bez samochodu, mozna bez obaw popedalowac po ulicy,chyba sie wybierzemy bo gargamel zyc nie da ;)

zyjecie????!!!!!!

..........zyjecie................ale co to za zycie:P:P:P??? Zagladam i czekam kiedy sie odezwie jaka baba wreszcie! Kasia nie dzwoni, a ja numer zagubilam w starym telefonie i nie moge. Justa i reszta nawet nie zajrzy i nie napisza nic- pustki tu. A u mnie ok, pracuje troche teraz wiec czasu malo, ale daje rade. Czekam na swieta to odsapne troche, a tak to bez zmian. A co tam w Belgi Asia?

hej, a nic ciekawego nie slychac, jak nie leje to zimnica ,najlepiej z domu nie wychodzic ;) a tak to praca,dom,szkola,egzaminy i w kolko macieju gadalam osttatnio z Justa,mowi ze chyba na swieta wybiora sie do Polski, nie ma kiedy napisac tu bo mlody okupuje kompa ;) moja dzis do szkoly polskiej wybyla,ale nie chce jej sie chodzic ze szok

hej , malo mnie tu ,ale widze ze wy tez tu malo zagladacie, nic dziwnego nasza brygada stesknionych zon juz nie jest sama ,skorzystalam z tego ze mlody w szkole a chlopina jeszcze w pracy, to do was moge kliknac . U mnie tez nic nowego czas zapiernicza tu jakos mi niemilosiernie ,szybko zleci do smierci w tej Belgi . Na swieta jedziemy do Pl , takie sa bynajmiej plany ,ale co wyjdzie z naszymi urlopami to sie zobaczy za tydzien . Mlody zaczal z belgusami sie zadawac na calego , czesto do niego przychodza , ale najlepiej polubili sie z kolega z Rumuni i Irlandi . Dziewczynki w styczniu napisze doklaadnie kiedy trzymajcie za mnie kciuki mam bardzo wazny egzamin z jezyka , jak zdam na minimalne minium 60 procent to zalicze pierwsze niwo . Kuje sie nonstop na ile tylko mam czasu ,zobacze czy stres wezmie gore . Dzisiaj ladnie u nas , sloneczko swieci a jutro pewnie bedzie padac ,jak to tu bywa . pa caluski ,do nastepnego poklikania

Wesolych i rodzinnych swiat!!!

Wesolych Swiat oraz spelnienia wszystkich marzen!!! Oraz szybkiego powrotu na nasz topik!!!:P

wesolych swiat i szczesliwego nowego roku .

aż sie boje odzywać:-O

Wesolych Swiat , jesli tu w ogole ktos jeszcze zaglada

Witam zagladam tu dzis, a tu co???? Wielkie nic!!! Co slychac dziewczynki? U mnie nic nowego, poza nowym czlonkiem rodzinki- szczeniakiem. Kasia miala mnie nawiedzic ale jakos jeszcze nie dojechala, ale czekam dalej. piszcie co ciekawego u was babeczki

hej laski,Jola ja kuzwa tel do ciebie posiałam i ani kom ani domowego. poza tym słonce ty moje ja ani momentu czasu,B na operacje idzie to od lekarza do lekarza......,ma miec na kręgosłup bo jakas przepuklina mu sie zrobiła:-O poza tym ja w srode byłam wyciac trzy pieprzyki,wczesniej na zylaki sie wybyczyłam w domu .....sypiemy sie sypiemy....:-p.i tak leci dzien za dniem,robota szkola ,czasem smignąć bo B do roboty,czasem do lekarza ....młyn jakich mało.Dlatego robaczku mój drobny odezwijta sie do mnie jak masz mój tel. pozdrawiam was babiszonki i buziam

Hejka Gapiszonku moj - sorki wielkie, no ale nie mam tego twojego numeru bo mi padlo wraz z telefonem swego czasu wszystko, karta poszla I kontakty, zdjecia....pliss sesemeska do mnie pusc !!! A co tam B dolega ze tak do doktorkow go ciagnie okrutnie? U nas nic nowego, zycie...Wakacje za pasem, wiecej czasu bedzie to juz koniecznie spotkac sie musimy. Pamietaj ze czekam z kaweczka. Reszta-meldowac sie!

ot bestia inteligentna blond ze mnie- ech.... Kasica na nk namiary Ci dalam.

hej baby .Jola juz sprawdzam i zapisuje i tyrkne wieczór. pozdrawiam i czekam na wiesci od reszty babiszonów

O rany, biedna Kasia, koszmary nocne ma!!! J a jej sie snie! hi hi hi Czekam na telefon.

Witam Kasia, poslalam Ci wiad na nk, zajrzyj prosze I dryndnij. A reszta gdzie???

ja nie moge nic napisac nie wiem czemu,juz kilka razy probowalam i bez efektu,logujac sie i nie,teraz zobaczymy,pawlakowa

udalo sieeeee ;) co slychac zaraz juz koniec wakacji,nasza mala w Polsce w n-pnym tyg jedziemy po nia, my tez bylismy w lipcu 2tyg na urlopie,ale powiem wam najlepiej gdzies wyjechac i naprawde odpoczac bo w polsce to zaden odpoczynek,latanie od jednego do drugiego ,drogo jak nie wiem kasa tylko ucieka moja od wrzesnia juz do gimnazjum pojdzie,do szkoly ma min ;) bo za sciana hehe,egzaminy koncowe w podst zdala swietnie,oby tak dalej ;) z Justa ostatnio rozmawialam,tez mlodego do Polski odstawili i mieli po niego jechac

hej Pawlakowa, jakbym ducha zobaczyla... Gratuluje zdolnej coreczki, po mamusi pewnie! No I fajnie ze u Justy ok, moze wreszcie I ona cos skrobnie. Co do wakacji w Pl, wiadomo nie od dzis ze to zadne wakacje. My juz tez po wczasach, niestety tylko tydzien, ale za to jaki...!!! Niestety zaraz po powrocie rozchorowal sie nasz psiur, wiec czekamy na poprawe I jestesmy uziemieni w domu, bo ma zakaz poruszania sie dalej jak na siku. Kasia dzwon! ps tez mam klopoty z pisaniem na kafe

hej , napisalam wam niedawno mega posta i d**a , nie wiem co tu sie porobiło ,wiec w skrócie . W piątek jedziemy po młodego do Pl na tydzień , aż sie boje bo tak jak mówi Asia kasy znowu pójdzie od cholery , ale myślę ze to już ostatni raz , na drugi rok nie chcemy już go puścić do pl jak dziadki chcą niech przyjadą tu , planujemy następne wakacje pojechać do Hiszpanii . Chociaż nie wiem czy zrealizuje te plany , bo chcemy tez na drugi rok na wiosnę wynająć inne mieszkanie znaczy jak się udka to domek , potrzebuje kawałek swojego ogródka .A wiecie jak to wszystko kosztuje . Mam tez nowa sąsiadkę , bardzo fajna starsza babka ale brojna, pierwszy tydzień mieszkania zapchała rury i tydzień czasu musiałam gary myc w łazience . Kasia pisałaś ze B ma przepuklinę kręgosłupa , mogę podać mu rękę mam to samo , tylko u mnie na razie bez operacji się obyło , chodzę na masaże , muszę uważać bardziej w pracy , ale to dziadostwo powraca . Jolka dbaj o psiaka ja przed wczoraj straciłam swojego , od jakiegoś czasu chorowała miała guza , jak byłam w pl pojechałam z nią do weta , przeszła operacje , miesiąc było dobrze , moja radość bezcenna ,bo wszyscy gadali trzeba ja uśpić ,nawet wet taki jeden patyrak pieprzony bo po co ratować psa , lepiej uśpić ,ale ja znalazłam innego , przed wczoraj mama dzwoniła ,ten mój wet powiedział nic już nie da się zrobić, strasznie cierpiała , musiałam podjąć najgorsza decyzje w moim życiu ,nie mogę dojść do siebie , wyje jak głupia , przez 15lat ona była zawsze przy mnie , a teraz w najgorszym momencie jej życia mnie nie było przy niej , z tym nie mogę się pogodzić . Pomyślicie sobie ale ta Justa jest głupia za psem rozpacza , ale ja juz taka jestem kocham zwierzęta i kropka. dobra z grubsza wam napisalam to co miałam , trzeba jakis obiad zrobić . Pa trzymajcie sie robaczki

Mój mąż właśnie wyjechał ponownie do pracy po tygodniowym urlopie. Wróci za miesiąc albo półtora. A ja zostałam ze szczęką opadniętą gdzieś do kolan, bo przypadkiem odkryłam w jego komórce korespondencję z inną kobietą, która dziękuje mu za miłe popołudnie i wieczór... Poza tym niby nic złego i jak twierdzi mój "wierny" mąż nic nie było - chciał tylko pogadać, ale przy okazji zauważyłam, że wspomina jej o synku, ale o mnie ani słowa. Pewnie jesteśmy w separacji albo rozwiedzeni, o czym nic nie wiem. A może umarłam? Jak sobie mam teraz poradzić z tym wszystkim? Było coś albo nie było to już nawet nie takie istotne jak to, że złamał mi serce i już mu nie ufam. Zastanawiam się, jak żyć z tym dalej i czy to ma sens? On nie chce na razie wracać - mamy kredyt do spłacenia. Zresztą teksty: nie zrobiłem nic złego, nie przesadzaj, koniec tematu jakoś do mnie nie trafiają. A w dodatku pisał z nią w naszą rocznicę ślubu, o której zapomniał. I 5 minut po wejściu do autobusu i czułym pożegnaniu ze mną. Dosłownie 5 minut przed tym, jak przyjechałam do niego, przejeżdżając ponad 1000 km. Czy to nie świadczy o tym, że ona jest dla niego kimś ważnym? Poradźcie coś bo zwariuję.

Moja rada- pakuj syna , jedz do M, ratuj jesli sie da .

hej , zyjecie jeszcze hyyy co tam slychac Aska nie mam twojego numeru telefonu ,moja komurka wpadla mi do wiadra i stracilam wszystkie numery nie muwiac juz o komurce

no to jak mam do ciebie zadzwonic, napisze ci numer na facebooku

teeee, wykasowalas sie z facebooka....,??????