Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lezkaa4552

tzeba w koncu sie za siebie wziasc

Polecane posty

Gość lezkaa4552

zaraz sie zacznie o ortografii ale to nic:P moze jak zaloze swoj temat na forum to bede pamietac o tym ze chce sie zmienic. otoz jestem straszna histeryczka, nastroje to gorki i dolki z czestotliwoscia kilku dni. nie wytrzymuje tego juz ani ja ani moj chlopak, ktory nie jest juz pewien czy chce byc ze mna, wlasnie przez te histerie. w moim zyciu obecnie nie dzieje sie nic co by tlumaczylo takie moje zachowanie. po prostu jak raz na pare dni sie nie "wyzyje" to wariuje, nerwy mnie biora, potrafie byc upierdliwa i zolzowata dopoki sie porzadnie nie wyrycze. w przeszlosci mialam problem ale to juz jest za mna, jednak wpadlam w ten zaklety krag histerii z ktorego nie udaje mi sie wyrwac. moze odliczanie dni bez tego albo pisanie o tym jak sobie z tym radzic mi pomoze. do psychologa na razie nie chce isc, pewnie pojde dopiero w ostatecznosci jak moj chlopak mnie zostawi. poki co sytuacja jest nieciekawa, bo kto by chcial byc z baba ktora ryczy bez powodu i jest wredna bo ma taki znizkowy nastroj? poza tym moje znajomosci przez to zblizaja sie do liczby 0, no i rodzinka wyrabia sobie o mnie nieciekawa opinie. nie moze byc inaczej skoro nie potrafie z nimi spokojnie rozmawiac i mam co chwila zly nastroj ze z kijem nie mozna podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezkaa4552
aha no i stan na dzisiaj- wczoraj klotnia, wiec zaczynam od zera. jak na razie mam cel- wytrwac tydzien (nigdy mi sie nie udalo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samoooooooooooooooo
wiec nawet nic doradzic nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×