Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuub

tatuaż na brzuszku - kto ma?

Polecane posty

Gość nie Myrevin to raczej coś
Myrevin - podajesz tak kosmiczne argumenty, że aż rozbrajają :D co za debil tatuuje sobie imię partnera :D chyba zbyt dosłownie zrozumiałeś słowo "pamiątka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> nie Myrevin to raczej coś A co za różnica co sobie tatuuje to rzecz gustu chyba i nie rozmawiamy o gustach. Tobie podoba się delfinek a komuś jakieś imię.. co w tym śmiesznego są różne tatuaże. Nie mówię że to imię partnerki. Jemu po prostu podoba się imię Agata (jeśli ty akurat takie nosisz to jakieś inne). Podobało by ci się to dla czego twój tatuaż należy tolerować a jego akurat nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Myrevin to raczej coś
ja też zrobiłam wieki temu, zanim młode dziewczęta zaczęły sobie tatuować tribale nad pupami, żeby zadać szyku na dyskotece :D a co do tematu topiku - na brzuchu to dość ryzykowne, warto wybrać takie miejsce na ciele, które na starość zmienia się jedynie w minimalnym stopniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Myrevin to raczej coś
Myrevin - nie rozumiesz mnie, ja nie wyśmiewam samego wzoru tatuażu, gdyby ktoś wytatuował sobie imię partnera/partnerki, to pewnie bym się uśmiechnęła, ale tylko dlatego, że związek może za parę miesięcy przeminąć, a niechciana pamiątka pozostaje ... nadmieniłam tylko, że tatuaż powinien pokazywać coś, co jest DLA MNIE ważne, co jest częścią mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać że on i tak nic nie
skuma bo dla niego tatuaże to tylko imiona i delfinki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszcze jedno. Amerykanie zajmują się takimi badaniami. Jeden z uniwersytetów takowe przeprowadził.. kobiety z tatuażami częściej zdradzają. Coś w tym musi być jak coś jest w psychice to musi się to jakoś wyrazić , choćby w tatuażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie tatuaz to cos
blondynką sie nie jest z wyboru, wiec to nie jest dobry przykład. Na tatuaz sie czlowiek decyduje. Chce sie w jakis sposób wyróznic ( tak jak rodzice owego Brajana czy Dzesiki) a przez popularnosc tatuazu i tak nie wyróznia się. Poza tym wyróznienie w ten sposob jest wg mnie tandetne i oportunistyczne ( bo prosciej to zrobic, niz np wykazac sie jakimś talentem) , dla mnie to ludzie pozbawieni wyobrazni (po latach motylek na tyłku u babci), ograniczajacy samych siebie nawet w zyciu codziennym (nie da sie chocby wlozyc kazdej sukienki do tatuazu),nudni ( ta sama ozdoba na lata). Powtarzam - DLA MNIE. Gusta sa rózna, dla mnie to bezguście, dla kogo innego cos pieknego.Tak sie składa , ze jakos nikt z moich przyjaciól nie ma tatuazu, choc nie zaczynam znajomosci od zagladania im pod ubranka. Po prostu tatuaze maja ludzie, ktorych charakter mi nie lezy, bo wiem, za za zadne skarby tatuazu bym sobie nie zrobiła. Ale jak zaznaczyłam, na innych kompletnie mi nie przeszkadza. Jest forum dyskusyjne, więc dodaję swoja wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poglądy możemy mieć jakie chcemy,mamy prawo je wyrażać ale na jaki temat by się nie toczyła dyskusja zawsze ocieramy się o jedną kwestię-tolerancję,dla mnie poszanowanie potrzeb drugiego człowieka jest bardzo ważne i staram się nje zamykać na ludzi bo -mają tatuaz,farbują włosy,nie farbują albo z jakiegokolwiek innego powodu.byłoby o wiele łatwiej gdyby zamiast ostrego krytykanctwa było odrobinę miejsca na wymianę poglądów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Myrevin to raczej coś
dla mnie tatuaz to cos - szanuję Twoje zdanie, choć kompletnie się z nim nie zgadzam :) Myrevin - po Twojej ostatniej wypowiedzi przestałeś być dla mnie partnerem do dyskusji :O ile Ty masz lat, żeby takie bzdury powtarzać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> nie Myrevin to raczej coś To były poważne padania naukowe. Grupa nie wiem ile osób objęła ankieta.. Chyba wszystkie studentki aktualnie się tam uczące.. na tej uczelni.. Nie pamiętam dawno to było. A w ankiecie miðzy innymi było Czy ma lub nie tatuażu. I stosunek do zdrady ,czy widzi coś w tym złego ? Oczywiście wśród wielu innych pytań. Wnioski były jaki były. I dal czego od razu uważasz że powtarzam brednie.. to nie brednie tylko wynik ankiety na jakiejś grupie osób nie Polaków. I na pewno ma to związek z psychiką. I nie mówię że to żle czy dobrze nie oceniam.. Skoro poprzez ciało chcesz wyrażać duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i powiedzmy że od lat gdzieś 25 głupota nie ma nic wspólnego z wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghghjgh
up :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> widać że on i tak nic nie { skuma bo dla niego tatuaże to tylko imiona i delfinki } Nie dla mnie tatuaż świadczy o czymś dziwnym i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chief Rocka
Ja z kolei, jestem totalnie przeciwny tatuażom, nie mógł bym mieć dziewczyny, która posiada tatuaż - uważam że jest to szpecące. A fakt że nie można tego usunąć jest tym bardziej zniechęcający (sry mozna to zamienic na brzydką bliznę) . Szpecą sie w ten sposób ludzie zakompleksieni(bo przecież tatuażu na plecach nie robi sie dla siebie), bez względu na to czy jest to podyktowane niską samooceną, chęcią wyróżnienia siebie czy tez chęcią bycia postrzeganym bardziej na luzie, nie akceptuje tego. Tak się składa, że przeprowadzam rozmowy kwalifikacyjne, w których nie wymagam by ludzie przychodzili pod przysłowiowym krawatem, gdy zobaczę jakąś kobietę z tatuażem to dostaje krechę na miejscu, choćby miała skończone MBA. Tatuaże u mężczyzn nie rażą już mnie tak bardzo jak u kobiet, niemniej jednak wciąż drażnią. Pomijam fakt że ludzie posiadający tatuaże w znakomitej większości przypadków są idiotami, i jak się nad tym zastanowić to nie znam nikogo inteligentnego posiadającego tatuaż. Robiąc sobie tatuaż w moich oczach ludzie tylko tracą, nie zyskując nic, a wiem ze nie jestem w takim postrzeganiu tatuażu odosobniony. Reasumując: Tatuaże są dla głupich dresów/dresiar. A doświadczenia tylko pogłębiają ten stereotyp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×