Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość silly and crazy

moj 6-letni związek plus ten trzeci.....

Polecane posty

Gość silly and crazy

witam. mam 23 lata i od 6 lat jestem w stałym związku z chlopakiem...z ktorym mam zamiar sie pobrac niedlugo(ale jeszcze nie bylo zareczyn, choc czuje ze to juz tuz tuz....) ...nigdy nie bylam na 100% pewna czy to tzw. "ten jedyny" ,ale wydawalo mi sie ze go kocham...nigdy go nie zdradzilam, choc myslalam o innych, ale to nigdy nie bylo to...zawsze myslalam ze go kocham.....myslalam ze wiem czym jest prawdziwa miłosc...zaufanie+przyjazn+wiernosc+przywiązanie.....? ...od kilku miesiecy znam pewnego starszego męzczyznę(ma zonę i jest duzo starszy ode mnie)...to jest moj nauczyciel z uczelni.....od razu zwrocilam na niego uwage..przystojny, dowcipny i duchowo jak nastolatek:) on rowniez patrzyl sie czesto na mnie...nie szczedzil komplementów przez smsy...potem maile...poczatkowo tylko takie per pan i pani...spodobalo nam sie ...kurs z nim sie skonczyl...ale zostaly smsy i maile....i gdzies w przyszlosci wizja spotkania,na ktore oboje czekamy....to nie dzieje sie szybko...on wie ze ja mam chlopaka i chce zebym byla szczesliwa...ale jednoczesnie pisze mi ze mnie kocha,ze pokochal,,ze jest dumny ze mnie, ze tak dobrze zdaje egzaminy....ja tez sie w nim zakochalam...mimo ze zawsze sobie obiecywalam ze nie pokocham zonatego itp.... nie wiem juz czym jest prawdziwa milosc...czy jest nią moj 6-letni związek...czy wlasnie ten nowy...mimo wszystko mam zamiar wyjsc za mojego chlopaka i miec z nim dzieci...tylko to wszystko sie juz wypaliło...zatesknilam za nowym uczuciem..namietnym, romantycznym, nowym, zmyslowym...takie jak to nowe....i zastanawiam sie czy bede potrafila byc szczesliwa z moim chlopakiem, mając w sercu i mysląc ciągle o NOWYM... boje sie ze gdy sie spotkam z NOWYM(tak go nazwijmy)...to poniesie mnie namietnosc, romantyzm...ze zaczniemy sie całowac..przytulac...i niekoniecznie to dalej pojdzie...ale wiem ze przed moim chlopakiem bede sie czuc zle...bede miec wyrzuty sumienia...z drugiej strony czujemy do siebie cos....bo oboje to razem stwierdzilismy szczerze...czy da sie to dalej podwojnie prowadzic nie raniąc nikogo? z kim bede szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kończy się tak
Z kim będziesz szczęśliwa? Nooo, nie wiem, za to zastanawiam się jaka szczęśliwa będzie żona teo nauczyciela jak się dowie,że bezwzględna siksa niszczy jej zycie bez cienia zastanowienia. Ciekawe, czy ONA będzie szczęśliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly and crazy
masz racje.....tez mu o tym mowilam, ze przeciez ma zone itp...ale ich stosunki podobno nie ukladają sie najlepiej juz od dluzszego czasu...co oczywiscie nas nie usprawiedliwia...jeszcze nic zlego nie zrobilismy...ratujcie, zanim sie to stanie!!! napiszcie mi cos !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny temat
jestes tam jeszcze? mozemy sie umowic na czacie i pogadamy o tym... mialam pdoobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duperele ci opowiada
ze z ona mu sie nie uklada.... a co ma powiedziec? ze lubi studentki i kazdej taki kit wciska? wracaj do chlopaka, a od pana asystenta daleko, bo narobisz sobie klopotow. biedne te zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń...SOS
Niestety, nie da się ciągnąć dwóch srok za ogon... chcialabyś! Jestem wróżkę i widzę takie zakończenie. Płacz... płacz... dwóch kobiet. Przystojny 'kochanek' odchodzi do następnej kobiety, bo nie lubi płaczliwych kobiet. Twoj chlopak zostawia cię i odchodzi, bo nie bedzie "jelonkiem- rogaczem". Po co mu żyć z dzieczyną ( żoną)potocznie nazywaną "larwą", co uwodzi żonatych facetów. A najlepiej skontaktuj sie z jego Żoną, to zobaczysz czy tak naprawdę im sie nie uklada. Facet szuka odskoczni, bo chce mu sie bzyknąc na boku mlodą laskę, a ty glupia myslisz, że cię kocha. Żaden żonaty facet nie jest wart milości, skoro tak postepuje. Jak się moja wróżba spelni to napisz chociaż, chętnie poczytam. Szkoda mi cię, bo myslisz kroczem nie głową, ale cóż...twój wybór!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly and crazy
jestem jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaśka
jestem na czacie na wirytalnej polsce, suwałki, a mój nik to łaśka, poczekam troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakhdi
Nie rozumiem. Was Pchacie się w jakieś jeb...e gówna i potem piszecie na takie kafeterie szukając pomocy. Badź w stałym jednym związku a nie za jakimiś profesorkami dziadkami latasz - chyba tylko dać dupy za zdanie examinu. Już mam dosyć, chcesz to sprzedaj się jak ku...a , twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich panienek
to pewnie ma co rok ze dwie... uciekaj daleko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żal mi Ciebie dziewczyno, skoro Ci źle z Twoim facetem to z nim pogadaj, rozwiążcie problem, a nie snujesz plany że będziesz się całować i przytulać z byłym wykładowcą :/ Facet chce pobzykać na boku więc gada pierdoły licząc że na to polecisz a Ty się zakochałaś :O I jeszcze się zastanawiasz, czy będzie Ci z nim dobrze:O Na pewno świetnie, bo nawet jeśli zostawi dla Ciebie żonę i dzieci to pewnie po czasie zrobi z Tobą to samo, facet który tak robi nie zasługuje na zaufanie. I nikt mi nie przetłumaczy, że tak naprawdę trzeba myśleć o sobie i swoim szczęściu... ponoć nie da się zbudować szczęśliwego związku na czyjejś krzywdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny sa alb ocwane
albo naiwne. bo jak mozna w takie bzdury wierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly and crazy
no wiec skonczylam z tym....przerwalam z nim kontakt...napisalam mu ze to nie moze wyjsc...ze bede cierpiec...napisal ze rozumie i szanuje moją decyzję, choc bede w jego sercu i bedzie o mnie pamietał...ale ze chce przede wszystkim mojego szczęscia i zdaje sobie sprawe ze moglby mnie skrzywdzic..i ze czulby do siebie pogarde gdyby tak sie stalo, i dlatego szanuje moją decyzję ale zawsze pozostane jego przyjaciolką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly and crazy
żle mi teraz...cierpie,.....chce mi sie plakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon do tego cudownego, przystojnego i dowcipnego mężczyzny... na pewno chętnie Cie na pocieszenie wyru... tzn chciałem napisać przytuli i pocałuje w czółko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umów się z nim życie masz
tylko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napisalze zdaje sobie
sprawe,ze romansem skrzywdzilby tez zone? ludzie, trzymajcie mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ją obchodzi żona tego faceta? zwłaszcza, że jesli nie autorke, to pewnie jakąś inną studentke bedzie niedługo popychał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem miłym blondynkiem
zakochała się w wykładowcy, tak banalne,że aż głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuczuczu
sytuacja pokazuje ci pare spraw ze kochasz ksiazkowo chlopaka i bezpiecznie. ze brakuje ci uczucia niewazne co ten facet mysli i czy klamie, jest odskocznia nie sadze abys go kochala (wykladowce) czuje, ze porpsotu los dal ci wskazowke a)albo docenisz stalego chlopaka b)rozstaniesz sie i poznasz te milosc, w ktorej pokochasz nawet rutyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly and crazy
no juz mi lepiej...kocham mojego chlopaka i wkrotce sie pobierzemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra decyzja...
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie silly...
ale sie działo... na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo...a wlasciwie to sie dopiero zaczyna...z moim ukochanym chlopakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×