Spojrzenia.

Co mogą oznaczac. ?

ŻE KTOŚ JEST ZAINTERESOWANY.

milion rzeczy

o to ja może przyłącze się do pytania i sprecyzuje, czy gdy oczy faceta i kobiety się spotykają, i ona wtedy odwraca standardowo wzrok tak jak by wcale nie patrzyła, równa się z tym samym co gdyby nadal patrzyła... tylko w lżejszej formie. ???

pewnie jest niesmiała :)

jesli często sie spotykają i są takie inne.... czasami długie, czasami przelotne, czasami ja uciekam czasami on....

Hmm bo właśnie mam taki dylemat, że często spotykają się spojrzenia moje z różnymi kobietami, tyle, że to one zawsze uciekają, z jednej strony skoro tak się dzieje musi być zainteresowana, z drugiej nie mogę się w końcu wszystkim podobać... i sam nie wiem jak to rozumieć.

może masz cos takiego w oczach ,ze gdy wasze spojrzenia sie spotykają to odrzuca, niektórzy maja tak własnie...

ja myślę żem to komuś ktoś wpadł w oko ...w zależności od spojrzenia...to sie chyba wyczuje

uciekają, ale potem wraca sytuacja się powtarza, nie raz nie dwa... choć ze mną podobno ciężko utrzymać kontakt wzrokowy... kiedyś usłyszałem, że mam dominujący wzrok... jakkolwiek by tego nie tłumaczyć ; / Tak czy siak, powtarzająca się nagminnie taka sytuacja jest oznaką zainteresowania czy z jakiś innych względów można tłumaczyć to inaczej?

jesli się nagminnie powtarza to mozliwe że jesteś obiektem zainteresowania... a przeszkadza ci to jakos ?

skąd że znowu... bardzo miłe ; ) ale chciał bym wiedzieć co się za tym kryje ; ) poza tym nie sądzę by było ze mnie takie ciacho znowu, może większość to "zabawa" bo nie zawsze gdy się już zdecyduje podejść porwać do tańca moja propozycja jest przyjmowana... i wtedy bierze mnie na myślenie "co to miało znaczyć w takim razie".

niektóre dziewczyny tez tak mają że lubią po prostu patrzec w oczy komuś tam, ale jak dziewczyna jest naprawdę zainteresowana jesli tak patrzy, to się wyczuje.... z resztą spojrzenie takie jak sie ktos komus podoba jest takie inne... niż normalne obojętne spojrzenia...

jesli się nagminnie powtarza to mozliwe że jesteś obiektem zainteresowania... a przeszkadza ci to jakos ? właśnie zainteresowanioa...co się może kryć za takimi wiecznymi spojrzeniami..jak ktoś ci się wiecznie przygląda...

z resztą spojrzenie takie jak sie ktos komus podoba jest takie inne... niż normalne obojętne spojrzenia... właśnie..zawsze sie zastanawiam czy że ja doskonale wiem (tak myślę) co osoba patrząca na mnie o mnie myśli...czy jej się podobam, czy patrzy przelotnie tak bez celu...

ja własnie w takich momentach mam ochotę wkraść się w mysli tej osoby, szkoda że tak nie mozna...

tak jak juz ktos napisal... nawet jezeli odwraca wzrok a pozniej znow zerka i tak kilkakrotnie to jest zainteresowana... najczesciej dochodzi do tego jakis delikatny usmiech... wtedy juz nie ma watpliwosci ;)

;)

ah to sam nie wiem, chyba, że ja się jakoś za bardzo wyróżniam z tłumu ; p ale z chęcią bym sie dowiedział co tam wtedy w tej główce za myśli się kłębią... pytanie tylko w takim razie czemu czasem ów mojej propozycji nie przyjmują, ale kto to zrozumie...

Hm, a może źle interpretujesz spojrzenia kobiet:) A tak na serio. Spojrzenia są nieodłączną częścią naszego życia, stanowią element mowy niewerbalnej. Dzięki nim, możemy bez słów zrozumieć intencje drugiego człowieka, jego aktualny stan psychiki, a także nastawienie... Do czego zmierzam?;) To, że dziewczyna ucieka wzrokiem, to nie znaczy, że Ty źle coś robisz. Podejrzewam, że po prostu się wstydzi albo onieśmiela ją Twój wzrok...

aj no właśnie nie wiem, ale zwykłe spojrzenia raczej by mnie tak nie zmuszały do myślenia, albo coś ze mną jest nie tak, bo bez przesady, że jak już podchodzę to żeby była aż tak onieśmielona by odmówiła ; p Widocznie o coś innego chodzi.

A niby o co miałoby chodzić tej potencjalnej kobiecie??:)

To jest cholernie dobre pytanie, które mogło by zawrócić w głowie niejednemu filozofowi ; ) Ale widocznie istnieje jakaś inna opcja.

Wydaje mi się, że to wszystko (spojrzenia) zależą od sytuacji w jakiej się znajdujecie, w dużej mierze od nastroju i od tego czy to jest przypadkowa kobieta, którą spotykasz na ulicy czy też dobra znajoma, która Ci zawróciła w głowie ;) Ja sama czasem spuszczam wzrok, bo albo nie mam ochoty wymieniać się spojrzeniami albo robię to specjalnie...Pewnie się zastanawiasz w jakim celu:DA w takim, żeby wzbudzić zainteresowanie faceta. Świadomie unikam jego wzroku, po to żeby on "ściągał" mnie swoim, bo wtedy on an mnie patrzy:):):) Wiem, że to sie może wydać trochę skomplikowane, ale cóż takie są kobiety;)

ja tez uciekam , jestem ciekawa co wtedy mysli facet.. :)

Jeśli już chodzi to najbardziej obrzucany wzrokiem na imprezach jestem. Czizys litości kobiety... lubicie torturować facetów... ewuuunia skoro nie masz ochoty to w jakim celu :P A co tu facet sobie może myśleć... rozkminia o czym tam ta kobieta myśleć może ; ] widzę, ze takie błędne koło się robi... ; ]

Jeden i drugi by chciał, ale żaden nic nie zrobi bo nie wie co mysli ta druga osoba :P

Po prostu wszystkie panie, boją się patrzeć prosto w Twoje oczy bo je zdominujesz i będą musiały całe noce o Tobie śnić. :) Sama uciekam wzrokiem, jeśli ktoś mi się podoba a nie będę mogła z nim być. Wzrok angażuję mózg do zamyślania się. I takim sposobem tracę całe dnie na rozmyślanie. Natomiast jeśli ktoś mi się podoba i chcę dać mu do zrozumienia, że może się zbliżyć. Ściągam jego spojrzenie do oporu, tak żeby je odwzajemnił. :D I w konsekwencji podszedł i porozmawiał. Natomiast skoro piszesz: "Hmm bo właśnie mam taki dylemat, że często spotykają się spojrzenia moje z różnymi kobietami, tyle, że to one zawsze uciekają, z jednej strony skoro tak się dzieje musi być zainteresowana, z drugiej nie mogę się w końcu wszystkim podobać... i sam nie wiem jak to rozumieć." To mogę wnioskować iż jesteś bosko przystojny, albo boski i zajęty albo boski, zajęty i na odpowiedniej pozycji społecznej. Taki typ królewski. :D Gdzie poddane z szacunku do "króla" opuszczają swój wzrok.

Respirator ładnie słodzisz Autorowi topiku:D:D

macie może tak, ze gdy spojrzenia sie spotkają przechodzą wam ciarki po całym ciele ??