Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szarlotka889

gdy facet kocha,a kobieta

Polecane posty

Gość szarlotka889

Facet zaangazowany,zabiega,kobieta mniej-on sie jej nie podoba,on zabiega bardziej-ona to lubi,zdecyduje sie byc z nim-bedzie szczesliwa?wie to ktos to tak "mial"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście. Tak się często zdaża. Kobieta po jakimś czasie przyzwyczaja się do deikwenta, a jak jest wartościowy, to się w nim zakochuje. Gorzej, gdy jej nie podnieca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niestety zdażaja się wpadki. O mnie na przykład zabiegał długo pewien mały brzydal. Po kilku miesiącach byłam już cała jego. I co się okazało. Zwiał szukac następnej królewny do zdobywania> Leczyłam serce przez rok :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry topik, więc jeszcze cos napiszę. Z mojego doświadczenia, gdy facet zabiega długo normalnie, to na 90% ma uczciwe zamiary. Trzeba obserwować. Kobieta zakocha sie w największym gorylu, byleby ją czymś ujął i do siebie przekonał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZarlotka przyro mi , ze tak Ciebie zostawil:( ja wlasnie jestem teraz w podobnej sytuacji i nie wiem co robic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka889
Hej Setunia... Hmm,wlasnie co robic...moze jakos wspolnie do tego dojdziemy,bo niby nic takiego a jednak problem spedza sen z powiek...masz moze jakies pomysly...boje sie ze to sie moze zle skonczyc jak z nim pozostane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Brzydala kobiety nie chcą kochać, ona nie pokocha. Buuuuuuuuu. I nie piszcie, że pokocha, bo życie nauczyło mnie czego innego :((.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka889
hmm,to jak to jest,jest sens? ratujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karizma
Ja znam takie sytuacje i to nawet kilka par znajomych. Jedna kolezanka unikała faceta przez 3 lata i nie chciałą go ,a on do nie zachodził jak miał jeszcze inna.Nie podobał jej sie,chociaz dla mnie był miodzio :) Ona go nie chciała i po tym jak sie z poprzednia rozszedł. 3 lata do niej zachodził, prosił, błagał ,starał sie bo to kazdy na osiedlu wiedziła. I sie zgodziła pewnego razu. Do dzisiaj są para juz ponad 4 lata a ona załuje ze nie zgodziła sie szybciej. Inna parka tak samo ,zabiegał o nią z rok czasu,jak sie zgodziła to jakos tam para byli przez 2 lata. W tym czasie kolega jego kochał sie w niej skrycue przez te lata a teraz sa juz z tym drugim kolega małzenstwem i maja dziecko. Zycie jest przewrotne i nigdy nie mozesz powiedziec nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka889
no fakt ,tak nigdy nie mow nigdy,tylko moze powinnam mu pozwolic dluzej o mnie zabiegac,bo na razie to kilka tygodni sie kreci...a tu slysze ze niektorzy potrafia kilka lat wydeptywac sciezki...moj kawaler od razu powiedzial ze rok to by nie chodzil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karizma
Tak mu sie tylko zdaje...wiesz jak sie kocha mozna wiele lat wiele rzeczy robic. Niewiem jak jest teraz jak miałąm 17,18 lat to faceci potrafili po kilka lat sie starac,a mam 25 więc to chyba całkiem niedawno. Jestem z facetem 5 lat i jestem dziewicą,uwierz mozna na kogos czekac jak mu naprawde zalezy. Daj mu jeszcze troche czasu ,wiesz czemu???Bo ten okres flirtów i motylków jest najfajniejszy,nie zapomnisz go do konca zycia, potem juz tego nie bedzie a to okres najcudowniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam tak 0,5roku tak deptal te sciezki az wkoncu mu powiedzialam kiedys jakos ze nie .. i skonczyl.. i mnie czepło jak przestal tak chodził.. żałuje tego troche. Ale nie powinno sie zalowac w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka889
no tak tylko ze jej facet sie nie do konca podoba...nie pociaga jej fizycznie...no jest obojetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś taka inna
a minie to srasznie odstraszło zawsze.....sama lubię zdobywać..... jeden koleś chodził za mną przez całe liceum, w tym czasie miłam 2 chłopaków, a on dalej..... im bardziej naciskał, tym bardziej ja miałam do niego obrzydzenie......był nawet moment, że zaczęłam się go bać....na szczęście mój chłopak ówczesny skutecznie go odstraszył.... co ciekawe, jestem szczęśliwą mężatką od 6 lat i jak kilka lat temu przypadkiem kolesia spotkałam......do dalej próbował się ze mną umówić..... dziwne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc..
a jesli facet zabiega juz pol roku w sensie takim ze dzwoni prawie codziennie ale widzielismy sie kilka razy bo odleglosc i wogole pogmatwalo sie to mozna powiedziec ze ma dobre zamiary ? jeszcze zapytam czy po takim okresie mozna flirtowac uzywajac takich bardziej pikantnych slow czy rozmawiac o seksie czy to moze oznaczac ze zalezy mu na jednym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie tez nie podobal, choc wszyscy mowili ze jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tak za mna chodził,chodził az wychodził jestesmy ze soba7 rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc..
a co myslicie o tym moim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka889
CCC...flirtowac mozna ale wydaje mi sie ze tylko jesli jestescie razem,to znaczy nie dawaj mu nadziei jesli nie zamierzasz byc z nim,bo to nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc..
szarlotka ale ja chyba tez zaczynam cos czuc mysle o nim cos mnie ciagnie chociaz mam wiele obaw ale cos tam w srodku sie dzieje wydaje mi sie warto sprobowac niz potem gdybac co byloby gdyby co o tym sadzisz? A i powiedzielismy sobie ze chcemy sprobowac wiec chyba juz mu dalam nadzieje on mi powtarza ze chce byc ze mna ze znacze bardzo wiele i wlasnie takie flirtowanie jak wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie , ze jak sie bedzie z kims dlatego , bo ktos jest dobry dla nas i nas kocha, to to dlugo nie przetrwa raczej i jeszcze bardziej mozemy skrzywdzic ta druga osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc..
setunia mowisz to do mojej sytuacji czy ogolni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CCC kurcze mam bardzo podobnie;) i z tym flirtowaniem widzielismy sie tez malo albo ja ostatnio z tych watpliwosci po prostu odwolyalam, albo jemu cos wypadlo mowi ze mnie kocha i chce ze mna byc ja jemu sprawe jasno przedstawilam i jak to sie moze skonczyc:o teraz ma troche trudna sytuacje, wiec to moje dobre serce nie pozwala mi go teraz tak zostawic,,:o nie weim co zrobie on jest chbya bardziej wrazliwy ide mnie , a ja nie potrafie odwzajemnic jego uczucia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna555
tez mam podobnie... chodziliśmy razem do LO. Przez cały ten czas nie dawał mi spokoju. Nawet go lubiłam, ale z czasem miałam go juz serdecznie dośc. Bez przerwy starał się ze mną umówić. odmawiałam zawsze. wykrecałam sie jak tylko mogłam. Chciał nawet przestac palic- wiedział ze tego ie lubie. Zaczął zdobywac lepsze stopnie:) zaprosił mnie nawet na studniówke- i przez przypadek źle zrozumiał moją odpowiedz...i tak zostało. Po jakimś czasie spytał sie czy nasza znajomośc moze się przerodzic w cos powazniejszego. nie dałam mu jednoznacznej odpowiedzi bo nie chciałam go zranic.szkoła sie skonczyła... a on nie dawał za wygrana. miałam go juz po dziurki w nosie. liczylam ze po szkole bede miała swiety spokoj. ale nie. az wreszcie zaczełam w rozmowie go kokietowac... sama nie wiem czemu. zaprosiłam na ciasto i zrobił na mnie takie wrazenie ze jestesmy ze soba do dzisiaj. Nawet planujemy wspolna przyszłość:) ciesze sie ze tak toi wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem że ...
najlepiej wyjść za mąż za takiego faceta urodzić mu dzieci i jeszcze się koleżankom chwalić że wcale się go nie kochało wychodząc za mąż. I co się stanie po kilku latach małżeństwa ? Ano facet znajdzie sobie kochankę która będzie go kochała a on ją. Potem nie potrafiąca kochać małżonka zrobi lament jak tak można i nie będzie zgadzać się na rozwód na podział majątku na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on zabiega bardziej-ona to lubi,zdecyduje sie byc z nim-bedzie szczesliwa?" nie będzie bo nie ma iskry... nie mozna byc z kims tylko dlatego, że jest miły i że sie stara... poza tym, facet nadmiernie zabiegajacy o kobiete jest najzwyczajniej niemęski i kobiety nie podnieca... predzej czy pozniej zyskuje łatke przyjaciela i koniec szans na związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna555
nie zgadzam sie z tobą. Fakt taki ktos staje się najpierw twoim przyjacielem, a dopiero potem przychodzi pozadanie, chemia a nie na odwrot jak to często bywa, chemia a potem przyjaźń lub tylko przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna555
zresztą nigdy nikomu nie mozna powiedziec ze w takiej a takiej sytuacj bedzie lub nie bedzie szczesliwa:) to sprawa indywidualna:) a sprobowac zawsze moze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×