Jestem za granica, moj facet pracuje a ja sie nudze

nie chcę prawic morałów, ale jak mozna sie nudzic i nie mieć motywacji, żeby coś robić? to sprzeczność...sama nuda jest motywująca, bo to stan ogromnego dyskomfortu... czy już umiesz świetnie tańczyć? znasz dostatecznie dobrze język kraju, w którym jesteś? przeczytałaś juz wszystkie ksiązki w okolicy? przeczytałaś czasopisma? nauczyłaś sie grac na instrumencie? zlokalizowałaś wolontariat w okolicy i właączyłas sie do pomocy na rzecz innych? biegasz codziennie lub uprawiasz inny sport? doskonale fotografujesz? oj to jesteś szczęsliwą kobietą pełną energii i nie marnującą swojego życia...:D, a jeśli nie, to na co czekasz?

A ja sie nudze poniewaz nie chce tu mieszkac. Nie interesuje mnie przepiekna okolica, mili ludzie, nawet sieciowki z ciuchami. Jeszcze troche i wrocimy do Polski. Wole zyc skromniej a u siebie, wsrod rodziny, osob bliskich. I nie chodzi o to, ze nie znam jezyka. Znam dwa obce. Pewnie tez bym tu wytrzymala jednak zasadnicze pytanie PO CO? Nie chce, po prostu WOLE POLSKE. Niestety ale taka jest prawda i nie bede oszukiwac siebie.

To spadaj i nie jęcz

A ja jestem za granicą całkiem sama. Pracuję 3 dni w tyg po 4 godziny, a resztę czasu spędzam na samotnym snuciu się po mieście. Nie chce mi się wchodzić do sieciówek i kupować tych tanich ciuchów, bo po co?Nie mam dla kogo, Ty masz chociaż faceta obok siebie. A ja jestem sama, nie mam komu się wyżalić. Tu gdzie mieszkam nie ma żadnych polaków, są sami starsi ludzie. I tez chcę wracac do Pl, nie muszę mieć luksusów, nie muszę zarabiać 20 kół miesięcznie. Chcę być po prostu szczęśliwa, mieć kogoś obok siebie, przestać w końcu być sama i choć na chwilę poczuć się bezpiecznie. Chcę być szczęśliwa, nawet jeśli mam być klasą średnią w Pl. Prawda jest taka, że najlepiej mi wśród swoich...co mi po tej kasie zagranicznej, jak nie mam z kim dzielić swojego szczęścia?