Gdzie uprawiacie seks gdy nie macie gdzie ?

Ja mieszkam jeszcze z rodzicami, on tez.... wiadomo, ze nie bedziemy robic tego w hotelu non stop lub w samochodzie i tak widzimy sie raz w tyg i sob plus niedziela bo laczy nas troche km i nie mam gdzie sie kochac.....

jak nie mam gdzie to zawsze znajdę miejsce. jak to mówią "dla chcącego nic trudnego " :P

oj to było dawno jak szukaliśmy miejsca dla siebie :D a więc uprawialiśmy go chyba wszędzie: windzie ,budce telefonicznej (kiedyś były takie zamykane);), plaza, kibel np. w sfinksie..później nawet nie przeszkadzali nam rodzice za ściana ja po prostu zakładałam długa spódnice bez majtek;) i cyk:D

a my nie mam gdzie i wychodzi raz na 2-3 tyg....bez sensu

to kombinujcie;) co wy tacy bez wyobraźni:D widocznie wam się nie chce

a moze mu sie nie chce?

w zimie to moze i proble, ale w lecie to hoho miejsc:P

Ona24 spróbujcie jak napisała ciekawska :). ja miałem podobnie... panna w spódnicy bez bielizny albo w szerokich krótkich spodenkach :). I ta adrenalinka... wejdą, nie wejdą :)

tak trzeba kombinować dla chcącego nic trudnego :) fakt w lecie jest łatwiej, ale w zimie zawsze mozna to zrobic na klatce schodowej:D

aaajjj no miejsca wszędzie się znajdą! :D jestem tego najlepszym przykładem :D

wchodza bez pukania do waszych pokojow, zwlaszcza jak macie gosci?

Najlepiej poczekać, aż będzie się mieszkało samemu. :)

Ja się z moim kocham nawet jak jest cały dom ludzi :D haha :D nikt bez pukania nie wchodzi do pokoju :P do tego często jesteśmy pod kocem więc nikt by nic nie widział:)

kiedy to było... na strychu :p w samochodzie, wiadomo... latem w lesie, na łace, w zbożu :P

z moim chłopakiem u niego w pokoju, w mieszkaniu jego rodziców. na bank wiedzieli , co się dzieje za zamkniętymi drzwiami (nocowałam tam często),ale to taki wyluzowany typ rodziców :) od 2 lat są to moi teściowie, super ludzie :D

moja kolezanka robi to na klatce schodowej w bloku na najwyzszym pietrze haha zawsze sie cos znajdzie ;p

powiedzcie swoim rodzicom żeby bez wyraźnego pozwolenia nie wchodzili do pokoju. Jak zapukają i nie będzie "proszę" to nie ma wchodzenia. Sami powinni to wiedzieć, w końcu określenie "mój pokój" coś musi znaczyć. Najpierw się obruszą ale zrozumieją i się przyzwyczają. W razie pytań najlepiej wprost przyznać - tak czasem kochamy się, uwielbiamy to robić, podobnie jak wy i większość ludzi. Dla nich w końcu to też krępujące wejść i zastać całującą się parę. Wtedy nawet odgłosami kochania nie ma się co zbytnio przejmować - nastawić jakąś muzykę i po problemie. Jedyny dyskomfort to że nie można swobodnie (czyli bez ubierania) skoczyć do łazienki po seksie. Ale w tym wieku to mały problem.

dać dupy w piwnicy czy w jakimkolwiek innym ustronnym kącie albo w plenerze jest atrakcją z dreszczykiem nawet dla tzw. ustabilizowanych par, z mieszkaniem. Ale oprócz mocnych, ostrych numerków chciałoby się czasem więcej czułości, poprzytulania, chata niezbędna. Hotel drogi, poza tym jak ochota najdzie to fajnie jest zaraz, już, tylko zdjąć majtki, najwyżej jeszcze otworzyć wino. Nie ma rady jak się chce mieć przyjemność trzeba ze starymi ustalić takie zasady żeby można było w domu.

jezeli boisz się mamusi to nie uprawiaj seksu tylko pole