żona uciekła z domu!!!

Co wg Was ma zrobic facet ,który od długiego czasu próbuje ratować małżeństwo a po ostatniej awanturze i postawieniu ultimatum że jeśli nie będzie w niej checi do zmian zakłada sprawę rozwodową. Oczywiscie usłyszał że rozwodu nie dostanie a sama wyprowadziła się trzy tygodnie temu do mamy .Został sam z dziećmi . Jest na prawdę świetnym facetem , ale żonie służy do tego tylko żeby przynosić kasę do domu .Seksu od miesiecy brak (jej wina) , Choć dla niej na plus ,na pewno jest doskonałą gospodynią domową Wiem że próbował rozmów , kupowal kwiaty - na prawdę starał się . Zero reakcji z jej stron a teraz ucieczka do mamy .

ich sprawa na razie opis jest tendencyjny, i rzeczywiście jakby osoby z zewnątrz, kóra mało co wie o tej kobiecie to skąd można wiedzieć... niech się dogadują, a jak nie chcą, to przecież związek to nie niewola

Na moje oko facet ma sytucję komfortową :)

Rzeczywiście znam tylko faceta ale znam go dobrze i wiem że zrobił dużo.A teraz jej dziwna reakcja-ucieczka . Facet , nie pije ,nie bije,ogólnie jest spokojny .Lata tylko z pracy do pracy . Ciężko mi napisać coś o niej .Wiem że duze znaczenie maja dla niej pieniądze , ubrania kosmetyki

xyzd - dlaczego tak uważasz ?

Tak uważam bo baba (taka uciekająca) z wozu koniowi lżej i w dodatku zostawiła dzieci,a to dodatkowy argument żeby spróbować jej je odebrać i zarządać alimentów.Po cholerę się z taką męczyć?? :D

Ale myślicie że ucieczką rozwiąże się problemy ? Co o tym sądzicie ? Ja widzę jaki on jest , może czasami za emocjonalnie podchodzi do spraw , wybucha ,ale większosć z nas tak ma .

dziołcho zajmij się facetem i tyle:D ;)

przecież już się zajęła i na dzieńdobry w bajki wierzy :S

xyzd- to raczej poważny problem .To ludzie przed 40 więc dzieciakami nie są .Ale ta jej ucieczka to mnie rozwaliła , do mamusi w tym wieku ??? Troszke z nim rozmawiam ,ale pomóc już mu nie potrafię . On ma chęci ona nie .Marnie to ich małżeństwo widzę :(

trtrtr- znam go długo ,w bajki nie wierzę tylko opisuję sytuację jaka ma miejsce w jego życiu .

arlena*** - przecież to widać,że jesteś zaangażowana emocjonalnie i mam dziwne uczucie,że bardzo by Ci pasowało,gdyby już ona u tej mamusi została ;)

xyzd - nie ma takiej opcji żeby z nim była .Ale przyjażnimy się i żal mi go cholernie . ale pewnie Ty i tak wiesz swoje ;)

Sorki jeśli Cię obraziłem (lubię sobie pożartować) Hm , przyjaźnicie się .To dobrze:) Ale uważaj żeby nie wyskoczyła z Twojej strony pewna propozycja ;) Przerobiłem to swego czasu i teraz to już nie to :D bo kobiety nie lubią gdy im się odmawia ;)

rozwodu My zyjemy w Polsce czy gdzie?

to o niczym nie swiadczy

xyzd-nie obraziłes mnie , w koncu to tylko kafereria ;) Z mojej strony nie grożą mu żadne propozycje ale rzeczywiście tutaj jakiś porad oczekiwałam żeby Mu pomóc . Za włosy ma ja od mamuśki wyciągnąć ? I do domu zatargać? Przywiązać do krzesła żeby nie uciekła i próbować ustalać co dalej ?

nie wtracaj sie bo nie pomozesz kazdy sam musi rozwiazywac tego typu problemy

Wiem że to ze nie pije , nie bije nie świadczy o tym że jest ideałem . Bo na pewno nie jest . Ale facet próbuje ratować małżeństwo , a małżonka zwinęła żagle i pewnie czeka na to aż po raz kolejny przyjdzie ją przepraszać i prosić .

powtórzę się - baba (taka uciekająca) z wozu koniowi lżej i w dodatku zostawiła dzieci,a to dodatkowy argument żeby spróbować jej je odebrać i zarządać alimentów- najprawdopodobniej tak bym postąpił.Kobieta może uciec od chłopa ale żeby uciekać od dzieci????:O

xy... masz racje nie wiem jak mozna zostawic dzieci-jestem matka i nie wyobrazam sobie zebym nie wiedziala co sie dzieje z moim dzieckiem chocby jeden dzien,no a juz zostawic dziecko?

nie uciekła , tylko nabiera dystansu :)

arlena, no jak można traktować cię poważnie jeśli z każdej twojej wypowiedzi przebija niecodzienna naiwność i w czym ty chcesz pomagać obcemu dorosłemu facetowi, z własną rodziną, w jego i żony własnych sprawach?

Staram sie nie wtrącać nic mu nie sugeruję ,tylko próbuję podpowiadać mu pomysły co jeszcze mógł by zrobić . To dorosły facet , mądry i jak dla mnie to niestety ona ma jakiś poważny problem z sobą .

z tego co pisałaś ratował już kilka razy więc może pora na radykalne kroki i terapię wstrząsową???? Niech skoncentruje się na swoich dzieciach ,a baba niech idzie w piz.du

przecież zostawiła je z ojcem, a nie porzuciła na plebanii :)

xyzedzie - gdyby tu chodziło o jakąś babę to niech idzie w pizzdu ale tu przecież chodzi o żonę :)

xy....znow ma racje-niech sobie idzie

ale za to Ty nie masz racji :)

że wyjechała na trzy tygodnie do matki? że dzieci zostały z ojcem? i że na to się żali mąż to już z tego wynika że tylko ona ma problem? boziu... :D