Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgoska1981

Mój facet i jego przyjaciolka...

Polecane posty

Gość Małgoska1981

Witam. Chcialabym sie Was poradzic w pewnej sprawie, mianowicie chodzi o mojego chłopaka i jego przyjaciolke. Darek- mój chłopak zna Marte od ok.10 lat, przyjaznili sie przez te lata z tym ze on był w niej zakochany- bez wzajemnosci. Jestesmy z Darkiem razem od prawie 2 lat. On twierdzi ze nic do niej nie czuje a tymczasem ona krótko przed tym jak zaczelismy byc ze sobą dawala mu wyrazne znaki ze chce z nim byc. Teraz piszą sobie co jakis czas smsy, dzwonia do siebie... Ona interesuje sie naszym zyciem, pyta Darka jak nam sie uklada...Ja to odbieram tak jakby ona chciala zajac moje miejsce. On nie chce zerwac z nia kontaktu bo twierdzi ze to tylko przyjaciolka...Co robic, postawic ultimatum czy olać tą sytuacje i dac sobie spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i pewnie zajmie
nie dziś to jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu co czujesz. Ja juz mowie moj chlopak i jego dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
Mowilam mu co czuje... Nawet obiecywal ze jak mnie tak to rani to nie bedzie do niej pisal ani odbieral telefonow ale nie wiem czy mam prawo go tak ograniczac, wkoncu znają się tyle lat...:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie...
a spotykaja sie sami? czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
nie spotykają się wogole z tego co mi wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on ma w tobie przyjaciolke? tylko tak szczerze zastanow sie czy on ci sie zwierza itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 10 lat jakby miała zająć twoje miejsce to by zajęła. Ona go poprostu niechce i tyle. A wiadomo że zajęty owoc smakuje lepiej więc dlatego trochę bardziej pozwala mu ze sobą gadać. Ogólnie lipa. Olać to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie...
a jak czesto sie kontaktuja? Taka przyjazn nic dobrego nie wrozy, ale co innego jak kontaktuja sie z okazji urodzin/swiat, a co innego jak codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
Wlasnie to mnie denerwuje ze przez tyle lat go olewała, wiem ze było tak że jak ona z kims była to nawet do niego nic nie pisala, odzywala sie tylko wtedy jak była sama i miala taki kaprys a on to nazywa przyjaznia :O. Znam tą ich "przyjazn" z relacji ich wspolnych znajomych i wiem jak to wygladalo. A ona zaczela mu dawac szanse jeszcze przed tym jak bylismy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
Rudzia- przyjaciolke we mnie ma, nieskromnie powiem ze nie mam sobie nic do zarzucenia bo nie zachowuje sie jak typowa dziewczyna- niczego mu nie zabraniam, bo uwazam ze to nie na tym polega. Zwieza mi sie ze swoich problemow, ogolnie duzo ze soba rozmawiamy. Tak sobie mysle ze moze jemu jest poprostu za dobrze bo wie ze co by nie zrobil to ja bedę sie doszukiwac swojej winy i go przepraszac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj zwiazek polecial na tym ze dalam za duzo wolnosci... musisz wyznaczyc granice. ale nie wolno ci zabronic mu kontaktu z ta przyjaciolka. co innego gdybyscie byli umowieni np na kolacje a on powiedzialby ze musi do niej jechac bo ona ma tam jakis problem. na to bym sie nie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z punktu widzenia fceta
Jak cie kocha i jest z Tobą to nie powinien mu byc potrzebny kontakt z "przyjaciolka" która ewidentnie chce ci go odbic :O. Powinien sie sam domyslic i nie reagowac na jej smsy czy telefony a nie taka zabawa glupia. Bez sensu. No jest jeszcze opcja ze to nie facet a dzieciak i nie wie czego chce ewentualnie nie jest pewny uczuc do ciebie i dlatego n ie zrywa z nia konkatku, tak na wszelki wypadek jakbyscie sie rozstali zeby mial do kogo wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
On nie spotyka sie z nią wogole, czasami tylko się ze sobą kontaktują. Sama nie wiem co o tym myslec :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoska1981
wypowie sie ktos jeszcze...? Jak to wyglada tak z boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiti
Ja także byłam w takiej sytuacji.Moj były mąż miał także ,,Przyjaciólkę"zktórą znal sie 2 lata zresztą to była także moja znajoma.Efektem tej znajomości było to,ze po 5 latach malzenstwa ona zajęla moje miejsce,urodziła mu dziecko a on się ze mna rozwiódl by załozyć z nią rodzinę .dziwne bo ze mną miec nie chcial.Nie ma przyjaźni męsko-damskich bo prędzej czy poxniej zamieniają się w romans i my zostajemy wymienione na lepszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jedno rozwiązanie
Jak facet si etłumaczy ze to jego przyjaciolka i bla bla bla znają się tyle lat to nie jest to normalne. Nie ma takiej przyjazni ktorej nie mozna zastąpic, jesli wogole istnieje przyjazn damsko- meska. A jesli partnerka nie akceptuje takiej znajomosci to facet powinien ją zerwac- chyba nie jest to wazniejsze od milosci jaką dazy pratnerke? Zwlasza jesli ta "przyjaciolka" ma ochote na cos wiecej niz sporadyczny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........................28
Byłam w podobnej sytuacji, kochalam sie w facecie przez 7 lat, o w pewnym momencie to ja stałam sie "Marta". Byłam opentana tym uczuciem i pewnego dnia wyznalam co czuje. On natomiast za bardzo kochal swoja dziweczyne zeby zareagowac tak jak ja bym tego chciala. I cale szczescie dla tej niewinnej 3 osoby. Posluchaj wiec: kiedys Marta zrobi to co ja zrobilam, ale wszystko niestety zalezy od niego. Moja rada dal Ciebie: nie walcz na sile, nie mow mu codziennie jak bardzo go kochasz, poprostu badz soba :) wtedy go omanisz swoim urokiem. Zycze, żeby Marta dostała po nosie tak jak ja dostalam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jedno rozwiązanie
a ja nadal uwazam ze najlepiej zerwac kontakt bo przez taki nawet sporadyczny kontakt tworzy sie jakas zupelnie niepotrzebna wiez, ktora kiedys moze przerodzic sie w romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego topiku smutna
No i mam za swoje :( :( :(. Odszedl do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×