Po co pościć? Nie rozumiem

śmierdzę moczem :o

nie mam pojecia wiec nie poszcze:)

dla katolików to coś znaczy, dla atesitów raczej nie, ale głównie chodzi o kajanie się przed bogiem i pokazywanie jakim się jest oddanym wiernym

Nie chodzi o kajanie się przed Bogiem. Bóg jest dobry nie zły :P Post ma nam przypominać o pewnych wartościach, jakim jest życie na Ziemi, przemijanie, śmerć, itd.

Ale co komu da fakt, że będę głodna chodziła?

haha wlasnie nie wiadomo:D ale katolicy sa tak naiwnie zapatrzeni ze nawet glodni beda chodzili bo tak sobie ktos wymyslil :D:D:D

post nie polega na chodzeniu głodnym tylko na WYRZECZENIU...skoro co dzień jemy mięso w post wyrzekamy się go...by uczcić ważny dzień, dla spotęgowania wrażenia... tak samo pewne wyrzeczenia w czasie trwania całego postu mają służyć NAM a nie innym. To ja DLA SIEBIE się wyrzekam tego czy tamtego, nie po to, by udowodnić sąsiadce, że jestem lepsza, tylko dla swojego sumienia, by móc w święta Wielkiej Nocy móc powiedzieć sobie, że ten post czemuś DOBREMU służył....