Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rzeczywistosc

NIE MOGE GO STRACIĆ ALE NIE MOGE TEŻ POZWOLIĆ SIE TAK TRAKTOWAĆ

Polecane posty

Dziendoberek............to co tutaj przeczytalam to.......w sumie moje zycie...ja robie podobnie jak Ty....tzn.robilam ....czulam,ze mam wladze nad swoim facetem i to co zrobie to i tak on mi wybaczy...Ty tez tak myslalas .... i sama widzisz jak to sie skonczylo.......Ty wczesniej Go oszukiwalas a On byl i tak przy Tobie a teraz jak zostawil Cie to bawi sie na maxa a Ty cierpisz......ja na szczescie opamietalam sie w ostatniej chwili ale pare dni temu widzialam jak o maly wlos moj facet by mnie zdradzil ..a moze to zrobil? chcial sie odegrac za moj blad,ktory kiedys popelnilam i do dzis odczuwam tego skutki:/sama nie wiem ale wiem,ze to moja wina....przynajmniej tak mi sie wydaje chociaz On tez nie pozostaje bez winy bo ma bardzo bujna przeszlosc.....no coz \"rzeczywistosc\" nie ma juz w Waszym zwiazku zaufania a odzyskac go jest b.ciezko i sama o tym wiesz...ja tez o tym wiem......zycze Ci powodzenia w zyciu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjklzxcvbnm
nie dziwię się, że facet traktuje Cię jak śmiecia. I nie żal mi panienek łatwych, które uganiają się za byłymi. Sama będziesz za nim latać i się z nim puszczać. Z jego strony to będziesz tylko panienką do szybkiego seksu. Zero namiętności, tylko suchy seks. Fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alokazja
KOBIETOO !! Nie słuchaj co o Tobie tu piszą i nie daj zrzucić winy tylko na siebie. Pisałam Ci już że ani go nie zdradziłaś, nie całowałaś się z nikim, o nikim innym nie marzyłaś, a jakiś sentyment można mieć do długoletniego związku ( chyba ze naprawde przeginalas ), ale z tego co piszesz on tez nie ejst taki fajny. Ty ryczysz w parku, a ten slyszy ze placzesz i cierpisz i sie wylacza. BEZ PRZESADY !! Daj se spokoj z takim gosciem i przestan go idealizowac. Gdyby Cie kochal to by mu tak szybko nie minelo i by Ci teraz jakos pomogl tymbardziej ze powtarzam- NIE zrobilas nic az tak strasznego !! By go to usprawiedliwialo. Nie daj sobie wmoci calej winy !!!!!!!!!!! Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dkaa Troszeczkę Cię chyba poniosło. Wróciłam do mamy bo najpierw mieszkałam z jednym chłopakiem( wynajmowaliśmy mieszkanie) a potem z drugim. Wiem, że go kłamałam ale powtarzam to już raz nie wiem sama który nie zdradziłam go nigdy. Ja się przywiązuję do ludzi bardzo, bardzo i dlatego miałam kontakt z byłymi i dlatego tez nie umiem przestać walczyć o Niego. Zamartwiam otoczenie swoimi problemami ale przeciez moje otoczenie to oprócz pracy to są przyajaciele i rodzina i czy ja w ich chwilach kryzysu im nie pomagam? Nie jestem dla Nich podporą? Cierpię tak jak cierpię. Może Ty jestes typem pustelnika biczującego się w ciszy galązkami. Ja nie. Ciągle powtarzam, że to moja wina. Ciągle. Moja wiem ja zniszczyłam tą miłość. Ale jak słusznie tu niektórzy zauważyli genelmena się poznaje nie potym jak zaczyna ale jak kończy. Był moim najlepszym przyjacielem. Więc gdy mi jest tak strasznie źle to do kogo mam dzwonić i płakać do sąsiada? Ja jak się rozstawałam z byłymi chłopakami to też przeżywałam ich wydzwanianie i płacze ale nigdy nie napisałam do żadnego\"rozluźnij zwieracze\". Może mój błąd bo może wniosek z tego taki, że tak własnie się ludzie powinni rostawać ku zadowolenia przyszłym partnerom i ogólnie społeczeństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alokazjo:-) dziekuję za te słowa i tak uważam, że dlatego tylko się tak zmienił bo ja jestem taka. Bo miał mnie za ideał i tak bardzo się zawiódł. Bo najpierw myślał, że jestem inna a potem długo, że się zmienię. jedyne co mnie dziwi to to, że nikt z Was (prawie nikt) nie daje mi nadzieji żadnych. Ale w sumie to nie wiem czemu mnie to dziwi. Mial jak najwieksze prawo sie odkochać a do miłości nikt nikogo nie zmusi przecież. Ja mimo wszystko nadal w to nie wierzę. Dostałam rano smsa " Uspokój sie kurwa Ty histeryczko. Nie będe z Tobą rozmaiwał przy ludziach bo mnie wypytujesz o jakieś rzeczy a nie normalnie rozmawiasz". Napisałam czy możemy pogadać i odpisał, że skontaktuje się później. Zobaczymy czy sie skontaktuje. Smutno mi bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjklk
no to ma Cię już za wariatkę, pogrążasz się, bo on zaczyna się Ciebie wstydzić. Czy tego chcesz? Żałosne to Twoje narzucanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem. Ale nie mam siły już ze sobą walczyć. Tak bardzo chciałabym mu pokazać ,że jest dla mnie najważniejszy. Czy zostało mi już tylko cierpienie do końca życie w ciszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutatatatu
w ten sposób pokazujesz tylko jak potrafisz się zeszmacić dla byłego. Nie dawaj mu tej satysfakcji kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ja tego nie wytrzmam. czyli on juz dla Was nie ma uczuć jakichkolwiek tylko jest plującym jadem w moją stronę i pałającym zemstą draniem. Może sam jeszcze ze sobą walczy? Tylko własnie ta droga, która ja wybrałam (bo jestem tak głupia) jest zła. Może powinnam się do Niego juz nie odzywać i sam zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna łez
kurcze współczuje Ci:( rozumie twój ból ale ze mna było zupełnie inaczej chyba sobie nie pomożemy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna łez patrz na mnie i ucz się jaką wyrachowaną suke nie być bo na końcu Ty oberiwesz najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ból minie
ty nie jesteś wyrachowana tylko on. Nie szanuje Cię, nie kocha, "gwałci" bo dla niego istnieje tylko Twój srom i nic więcej. W ogóle zerwij kontakt, bo on jeszcze gotów wyśmiewać Cię publicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci cos..
Wiesz co, moze i zle zrobilas ze potajemnie z bylymi sie spotykalas, ale rozumiem Cie doskonale, sama bylam z chlopakiem 7 lat i bardzo bylam przywiazana do niego, wiec jak mialam okazje sie z nim spotkac pogadac to po prostu to robilam, oczywiscie moj partner zawsze o tym wiedzial, tylko ze ja sie nie umawialam z nim na kawe itp, jedynie jak spotykal sie z sasiadem i wpadlismy na klatce na siebie to ze 3 godz potrafilismy przegadac, no niewazne, rozumiem Cie doskonale, mimo ze moze nie calkiem dobrze postepowalas, ze klamalas. Powiem Ci cos jeszcze, to co Ty robilas, nie rowna sie z tym co On robi Tobie. Ja rozumiem, ze go bronisz, po prostu jestes typem ofiary "wszystko to moja wina", ale popatrz na to trzezwo, jak moze Ci napisac w smsie "wyluzuj zwieracze" ?? Przeciez to nie jest normalny sms do osoby, do ktorej sie cos czuje, lub przynajmniej bije sie z myslami czy skonczyc z Toba calkowicie czy nie. Mame masz cudowna, cytat który zawiesila o szacunku jest bardzo trafny. Kochana, jedyne co teraz powinnas zrobic, to odciac sie od Niego calkowicie, nie odbierac telefonow itp, zacznij sie spotykac z ludzmi, wychodz gdzies (wiem ze to nielatwe) tylko nie siedz i nie rozmyslaj o Nim a juz napewno nie dzwon, bo w ten sposob mu sie narzucasz. Wiec nawet jak walczy z myslami czy z Toba byc, to go skutecznie zniechecisz, tak bedzie Cie mial dosc. Doskonale rozumiem, ze moze byc ciezko, widzac na telefonie ze to On dzwoni i nie odebrac. Ale jesli mimo Jego traktowania dalej chcesz byc z nim, to jest to jedyny sposob bys mogla go odzyskac. Jak sobie uswiadomi, ze juz nie latasz tak za nim, to jesli cos do Ciebie czuje, to role sie odwroca i to On bedzie zabiegal o Twoje towarzystwo. Mam nadzieje tylko, ze wtedy juz Ci przejdzie i nie bedziesz miala ochoty z nim byc. Zycze Ci tego dla Twojego wlasnego dobra. Buziaki i zycze powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, że to napisałaś :-) Nie dlatego, że napisałaś, że on jest bardziej wyrachowany niż ja ale dlatego, że potwierdzasz to co mówi moja mama. Jak mnie kocha gdzies tam jeszcze to jedyny sposób jest taki by zrozumiał, że może mnie naprawdę stracić. Ja wiem robiłam źle ale teraz pokazałam mu i zrobiłam wszystko a może nawet ponad to, że chce być inna i, że nic innego się dla mnie nie liczy. Ale dosyć już. On to już wie. Zadzwonił do mnie nedawno gadlismy chyba z pól godziny w sumie o jego samochodzie (jego pierwsza i najważniejsza miłość) ja nawet nie chciałam poruszać innych tematów bo się bałam. Wychodze dziś. Idę z koleżankami na dyskotekę. Nawet włosy sobie zakręciłam :-) Kocham go ale nie moge też pozwolić się tak tarktować ...Odezwę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci cos...
I brawo dla Ciebie, w domu tylko czesciej o tym myslisz, wychodz kiedy sie tylko da, to na dyskoteke, to do knajpy pogadac z kolezankami przy piwku czy winku, zreszta sama wiesz najlepiej ;) Pozdrawiam i zycze milej zabawy, moze akurat kogos poznasz kto Cie wyzwoli ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc idę. Nie chcę ale idę. Wolę to niz znów płakać całą noc tym bardziej,że on tez się gdzieś pewnie bawi. Opowiem jutro jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
rzeczywistosc......musisz dac mu spokoj i On sam sie opamieta kogo stracil...badz nie...to jest ryzyk-kwizyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna babka
k już zobaczy, że wracasz do normalnego życia to mu oczy na wierzch wylezą z zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstałam. Głowa mnie boli masakrycznie i gardło od zimnych browarków. Bawiłam się nawet. Kolesie masakra. Ciągle myslałam tylko o Nim. A przy Nim każdy jest beznadziejny (przynajmniej dla mnie). Moja koleżanka X (jedna z najładniejszych dziewczyn jaką znam) przyprowadziła swoich kolegów. Nie mój styl zupełnie (bananowcy) ale fajnie się czasem pobawić w takim towarzystwie. Widzieli mnie koledzy z osiedla Mojej Wielkiej Milości. On też pisał do mnie dwa razy \"jak się bawisz?\" na co ja choć wszyscy na mnie krzyczeli skrzętnie odpisałam \"jestem tu i tu i bawie sie tak i tak. a Ty co robisz?\". On miał imprezę w domu. Potem jeszcze raz napisał \"jak się bawisz?\". A następnie jak juz byłam o 4 w domu to patrzę a tam 3 nieodebrane połączenia od Niego. Dzwonię a ten parasol \"A nic chciałam zapytać jak się bawisz a tearz to nie mam czasu gadać bo jestem zajęty\". To mu napisałam, \"że dzwoniłam tylko dlatego bo on dzwonił i jak jest tak czymś bardzo zajety i ma ważniejsze sprawy niz ja to niech poprostu sie nimi zajmie\", odpisał \"ok\" w tym amoku alkocholowym chyba nie wiem po co napisałam \"zdrajca\". Gdy teraz się obudziała patrzę a tam o 6 z minutami dwa połączenie nieodebrane od Niego. Ale nie dzwonię jak ma jakąś ważnę sprawę albo jakieś przemyslenia to się pokusi o jeszcze jeden telefon. Nie wiem jak mam rozumieć Jego zachowanie. czy w ogóle ma jakiś sens probowanie tego zrozumieć? Przepraszam, że tak wszystko dokładnie opisuję. Jak za dokładnie to powiedzcie. Nastepnym razem skróce do klka razy napisał bezosobow a ja bez sensu odpisywałam. Bo tak w sumie można by było to skrócić chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rzeczywistosc
rzecvzywistosc, podaj gg, maila albo cokolwiek. mi sie mozes zzalic ile chcesz bo sama bylam w takiej sytuacji jak ty.. swiat mi sie zawalil. prosze odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ama_leta Okłamywałam go wiem. Nawet nie wiesz jaka ja tego żałuję. Mimo ogromnego sentymentu do moich byłych a przede wszystkim do tego mojego pierwszego chłopaka teraz bym już nawet była skłonna nigdy więcej go nie zobaczyć ani nie usłyszeć ale jest za póżno. a co do sexu. Spójrzcie też na to z innej strony. Przecież aj teraz jestem sama. Mam 27 lat. Z kim mam uprawiac sex ( a przyzwyczajona byłam od kilku lat do regularnego współżycia)? Mam poznawać sobie kolesi na dyskotech i tak czysto sportowo jednorazowo? Przciez ja jestem teraz sama tak? Chłopak może sobie podrywac panienki na jedna noc a co z dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę Ty mi podaj emaila bo ja mam emaila z pelnym imieniem i nazwiskiem a nie chcialabym raczej go tu wszystkim podawac to Ci podam na Niego numer gg. Twoja historia naprawdę jest podobna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no teraz to juz jesteś
żalosna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku to mi bylo ciebie
zal mimo ze to ty doprowadzilas do tego wszystkiego ale teraz naprawde jestes zalosna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po tym tekscie widac
ze ty jdnak naprawde jestes glupia :Przecież aj teraz jestem sama. Mam 27 lat. Z kim mam uprawiac sex ( a przyzwyczajona byłam od kilku lat do regularnego współżycia)? Mam poznawać sobie kolesi na dyskotech i tak czysto sportowo jednorazowo? Przciez ja jestem teraz sama tak? Chłopak może sobie podrywac panienki na jedna noc a co z dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo co bo mam potrzeby jakm każda dziewczyna i każdy człowiek i chciałabym kochac się do końca zycia właśnie z tą osobą ,którą kocham. Przecież napisałam dużo wcześniej, że przestałam to robić tylko dlatego, że z jego strony chyba to tylko był już sex. Znam jaego ciało najbardziej i on tez mnie zna. Byłam głupia i myslałam, że może dla Niego to jest róznica ,że to akurat ja a nie byle kto. Bo dla mnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia to ja jestm bo go okłamywałam i za późno zrozumiałam, że jestem gotowa wszystko dla Niego poświęcić nawet jeżeli żąda za dużo może (niektórzy maja takie zdanie na ten temat). Może głupia dlatego, że pomyslałam, że ten sex dla Niego może znaczy więcej niz tylko sex ale napewno nie dlatego, że mam na Niego ochotę. Może głupia tez dlatego, że powinnam nie pozwolic mu sie tak traktowac bo pewnie lepiej żyć w celibcie niz dac kolesiowi taką stysfakcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a napisz czy ten twoj
chlopak kiedys cie zdradzil albo czy teraz np. sypia z innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×