Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rzeczywistosc

NIE MOGE GO STRACIĆ ALE NIE MOGE TEŻ POZWOLIĆ SIE TAK TRAKTOWAĆ

Polecane posty

Gość pakoss
rzeczywistosc nie uwazam,zebys sie ponizala czy byla szmata... po prostu bardzo cierpisz i masz ciagle nadzieje... nie wiem jakie sa motywy jego postapowania... na pewno chce cie ukrac, chce zebys cierpiala tak jak on i to jest zrozumiale, ale chyba troche teraz sie w tym wszystkim zagubil i posuwa sie za daleko i nie potrafi z tego wszystkiego wyjsc z twarza... ja na twoim miejscu dalbym nam czas, nie odzywala sie doniego, nie pisala sms, nie blagala go o spotkanie czy ponizala sie (tak jak ci radza inni), napisalabym do niego jeszcze jeden sms, ze cierpisz z powodu tej sytuacji i prosisz go aby dal ci czas bo musisz dojsc do siebie i na nowo poukladac swoje zycie, ze masz dla niego wiele sympatii ale niech da ci spokoj i nie dzwoni do ciebie ani nie pisze. I zobaczysz co z tego wyjdzie. Najgorsza jest ta szarpanina miedzy wami i hustawka uczuc (sex, mile slowka, obrazliwe sms, ponizanie itp) Nie wierze ze prawdziwa milosc tak szybko umiera wiec albo juz cie nie kocha, bo tak na prawde cie nigdy nie kochal, alebo cie nadal kocha ale probuje zabic w sobie ta milosc ponizajac cie. Musisz mu dac czas zeby zajrzal w swoje serce i zrozumial jak jest na prawde. Ty tez potrzebujesz czasu i musisz rozwazyc czy nadal go kochasz pomimo tego jak sie zachowuje, albo przeciac \"pepowine\" i zyc wlasnym zyciem bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toż to niebywałe
ależ on na pewno sobie znajdzie kobietę, ciesz się, że nie Ty będziesz traktowana w taki sposób, bo to by się pogłębiało! Zacznij się szanować, bo inaczej NIKT Ciębie nie będzie szanował. Wiem, że to łatwo się mówi, a łatwe nie jest, ale dasz radę! Nie Ty pierwsza i nie ostatnia w takiej sytuacji. Ciesz się, bo za jakiś czas może by i Cię uderzył! Tacy faceci to śmieci totalne. Nawet jakbyś zdradziła to nie ma prawa traktować Cię jako "zapychacz czasu wolnego" albo "prostytutkę za darmo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz pakoss Mama tez mówi,żeby napisac mu jeszcze jednego smsa. Niech wie, że mi starsznie ciężko i musi uszanowac mój spokój jeżeli nie chce ze mna byc. Jeżeli nadal bedzie mnie gnebił tzn. że się nademna zneca a wtedy jakos sobie z Nim dam rade. Jeżeli da mis pokój to bede wiedziała,że chociaz ma do mnie jakies resztki ludzkich uczuc. Ale jak narzie nie pisze i nie dzwonie bo sie boję, że mi odpisze coś złego i wpadne w histerie. Bo w to,że on mnie jeszce kocha juz nie wierze. Nie kocha na bank. kara karą ale to jak on mnie traktuje teraz to jest pogarda. Naprawdę to do mnie dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsena
Kochanie, nie pisz już do niego absolutnie nic... Myslę, że takie milczenie z Twojej strony będzie dużo bardziej wymowne niz tysiąc smsów na zasadzie: " Naprawdę jest mi ciężko, więc proszę daj mi spokój i pozwol zyc dalej wlasnym zyciem". Widać ze chlopak jest po prostu chamem (jakkolwiek bys zaprzeczala...) i i tak tego nie doceni, a tylko upewni go w przekonaniu, że ma nad Toba totalna kontrolę. NE PISZ! NIE ODBIERAJ TEL! I WYRZUĆ GO ZE SWOJEJ GŁOWY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
no ja tez tak uwazam. wiesz on dobrze wie ze cierpisz i co i nic , dalej cie dreczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwonił. Odebrałam. Jestem bez kręgosłupa naprawdę. Powiedziałm co miałam powiedzieć, że może nie byłam świeta ale jego chamstwo jest przerażające, że już nie mam sił i ,że nie chce miec żadnych kontaktów z Nim zanim go znienawidzę. Że jest mi ciężko nie będę ukrywac i ,że jestesmy na innym etapie podejścia di siebie więc narazie nie będziemy sie widywać. Burknął cos kilka razy i powiedział, że to ja go prowokuje do tekstów w stylu \"jak bym mial okazje przeleciał bym laskę\' itd. Pożegnałam się.Napisał mi esa \'Przepraszam Cie kocie za moje chamstwo ale taki już chyba czasami jestem. Tęsknię troche za Tobą i miłe słowa tez o Tobie mówię. Buziaki.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam że zapytam
"kocie"??? on naprawdę ma Cię za nic. Co za KNOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakoss
dobrze ze odebralas... przynajmniej pogadaliscie i wyjasnilas mu sprawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestes rz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam że zapytam
no ja też bym zasugerowała mu wizytę u psychiatry, bo te jego psychopatyczne zapędy mogą doprowadzić do bardzo złych rzeczy. Nie jest to dobry człowiek autorko i obyś trafiła na porządnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Przepraszam,że dopiero teraz ale nie czuje sie fizycznie najlepiej( spowodowane jest to jednak zbyt duzo ilościa alkocholu wczoraj). Najwieksza Miłość Mojego Zycia sie nie odzywa :-( Po wczorajszym smsie nic. Ja byłam wczoraj u psychiatry. Śmieszny taki Pan. Dostałam recepte na tabletki, które pozwola mi spac spokojnie. I za 2-3 tygodnie mam miec troszke lepsze samopoczucie. Wczoraj po wizycie u lekarza spotkałam się ze znajomymi. Zabrano mi tel. żebym nie miała głupich pomysłów. I piłam. Dużo...Dziś tak źle sie czuję, że nawet nie mam sił mysleć jak jest beznadziejnie. Tel. mam ciagle sciszony, żeby nie reagowac tak gwałtownie na dźwięki. I tak ciagle odwracam go(bo nawet lezy na biurku \"buzią\" do blatu) i patrze. Ale nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastki
dobrze, że dał ci spokój, bo ja to bym takiego pogoniła na miejscu Twojej mamy. Uważaj z alkoholem podczas przyjmowania leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie jeszcze nie wykupiłam tej recepty. Pan powiedział wyraznie,że nie mozna pić bo grozi to poważnymi konsekwencjami. Dziś sobie wezme tableteczke przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
i dobrze ze nic. na razie boli ze sie nie odzywa ale za jakis czas sie z tego ucieszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na bank masz racje ale ja głupia ciagle wierzę. Naprawdę. Jakoś mimo tego całego wkładania sobie do głowy mam nadzieję. Głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
minie, wszystko mija tylko trzeba czasu i tyle. nic na sile. nadejdzie w koncu czas ze nie bedziesz patrzyla na tel z nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To takie smutne. Takie ciężkie. Najgorzej jak człowiek sobie mysli,że on nawet nie ma takiej mysli zadzwonic, porozmawiać a ja głupia siedze i mimo strasznego fizycznego samopoczucia mam 10 takich mysli na 5 minut. Nawet przez chwilke pomyslałam, żeby zadzwonić z zastrzezobnego na chwilke i usłyszec Jego głos i sie rozłączyć. Ale nie musicie nawet tego komentowac.Nie zrobiłam tak i nie zrobie. Głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie twoi byli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie twoi byli
jak onie cie potrzebowali to nawet majac pod nosem "najwieksza milosc zycia" wychodzilas spotkac sie z nimi, niech teraz cie pociesza. Dzwon do nich i to juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezeduryyy
Mnie ciekawi ile ty masz zamiar się jeszcze tak męczyć?? Jasteś przykładem 100% masochistki. Jak ci wcześniej napisałem on ci w życiu zdrady nie wybaczy - może ci czasem coś miłego powie ale jak widać zbyt wielki uraz do ciebie czuje i w każdej sprzyjającej sytuacji będzie cię gnoił. Ja bym Ci radził wziąść się w garść, piszesz, że pastylki od psychiatry już łykasz - kobieto zamulona będziesz tylko chodzić i do momentu jak do ciebie nie dotrze, że głupio robisz to się bedziesz męczyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zerwałam kontakty. Powiedziałam nie. Z tym pierwszym chłopakiem czasem rozmawiam. Ale powiedziałam bardzo żadko. Jak strasznie płakałam w nocy to kilka razy mu napisałam,że tak bardzo cierpię i on mnie uspokajał tak słodko,że to minie,i ze mnie widocznie Najwieksza Miłość Mojego Zycia nie kochała. Oni sa zagranicą. Obydwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
sluchaj ty nawet nie wiesz czy to byla najwieksza milosc twojego zycia, teraz tak myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem. Naprawdę wiem. Dzwonił do mnie.Przed chwilka. Ale nie odebrałam bo nie wiedziałam, że dzwonił bo mam ściszony telefon. Co teraz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rzeczywistosv
wiesz co, ty sie do szpitala udaj. psychiatrycznego. jestes stuknieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zadam inne pytanie
nie nie wiesz. co ty myslisz ze malo bylo takich co tak mowily? a potem sie okazywalo ze to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×