Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość honey_moon

oszaleje .. na własne życzenie ...

Polecane posty

Gość honey_moon

Jestem załamana .... Jestem z facetem 2 lata ( jestem a może juz nie sama nie wiem .. ) mamy malutką córeczke - i jestesmy zareczeni ( bylismy?) Mamy po 23-24 lata. Ale zaczne od poczatku ... Moj G. starał sie o mnie bardzo długo .... prawie rok czasu. W końcu posiadł moje serce i ciało oddałam mu sie bezgranicznie. Pokochałam tego człowieka tak mocno , tak silnie ze do dzis nie moge uwierzyc ze tak mocno mozna kogos kochac a z kazdym dniem wydaje mi sie ze to uczucie nabiera mocy. Ale jest pewien problem. Od połowy mojej ciąży zaczeło sie miedzy nami psuć - Przyznam sie szczerze ze dzidzia była wpadka - ale cieszylismy sie z niej bo kochalismy sie i wiedzielismy juz ze bedziemy razem ( plany na przyszlosc, w planach zareczyny , slub etc) Jednak moj G. zaczał sie zminiac .. zaczał wiecej pracowac , brac nadgodziny ( wszystko po to by zapewnic mi i dzidzi jak najlepszy byt) z jednej strony bardzo sie cieszylam ale zaczelismy z soba spedzac bardzo malo czasu .. po urodzeniu dziecka - wogole byla tragedia G. widzilam tylko w nocy jak przychodzil z pracy i padal na łozku .. i rano jak wychodził do niej .. nasze zycie zaczelo podupadac , zaczelam sie z nim klocic doslownie o wszystko , ze brakuje mi go , ze chce zeby spedzal ze mna wiecej czasu , zeby przestal pracowac w weekendy zeby zajał sie rodzina etc. Niestety nie docierało ... przez to zaliczylam dosc silna depresje poporodowa. Czułam ze ucieka z domu w prace ( nie nie miał kochanki pracował u mojego brata i wiem co do godziny o ktrej konczyl prace wiec nie mial jak i nawet gdzie i siby chyba tez bo pracowal fizycznie) Nie wiedziałam tylko dlaczego .. co sie zmieniło ?? Probowałam rozmawiac rozmawiac rozmawiac .. moze sie mna znudzil moze weszła rutyna? Nadazyła sie okazja zarobku za granica .. wyjechal na 2 miesiace , wrocil odmieniony ( czyzby steskniony) przez poltora tyg bylo cudownie Moj G. byl nie do poznania .. przezyłam jedne z najpieknijszych tyg w moim zyciu !! ale pozniej znou to samo .. olewanie mnie , brak seksu , checi do spedzania ze mna czasu etc. Znou sie zalamalam .. plaklam ciagle bo ten okres trwał juz prawie rok. A ja ciagle nie wiedzilam o co chodzi. Chcialam sie z nim rozstac ( ale tak by dac mu do zrozumienia co moze stracic - ze mnie i coreczke) ale on to wyczuł i poplakał mi sie ze nie chce rozstania , bo mnie kocha , mnie i nasza corcie , ze on nie wie co jest nie tak zebym nie odchodzila, ze on nie da sobie rady bezemnie. Podłamałam sie troszke bo tak bym nie dała rady z nim zerwac ... ( dopowiem jeszcze ze G. mowil mi zesto ze mnie kocha , ze uwielbia , nie szczedzil mi słow tylko gestów i czynów by utwierdzic mnie w tym przekoananiu) Nadazyla sie powtorna okazja wyjazdu za granice i G. pojechał. Wniedługim czasie po doszło miedzy nami do scysji z mojej inicjatywy i wykorzystałam okazje i zerwałam z nim ... pytał sie dlaczego , co zrobil .. rozmawialismy i mu powedzialam ze chyba nie dojrzał do bycia ojcem , mezem , ze jego zachowanie jest okrutne dla mnie i mnie bardzo rani. Przyznał sie ze wie ze mnie ranił swoim zachowaniem, za co bardzo mnie przepraszał i byc moze to jest spowodowane tym ze nie dojrzał do stałego zwiazku ..popłakał mi sie bo sam nie wie czemu tak postepuje .. i mowil mi tylko ze nie chce sie rozstac... a ja szlam w zaparte ( bardzo chcialam by docenil nas , zeby zroumial i wtedy bym wrocila , chciala bym by nam pokazal ze mu na nas zalezy zeby zawalczyl o nas) i dopiełam swego - rozstalismy sie ... ale on powedział ze szanuje moja decyzje ... i nie bedzie mnie zmuszał ... !! ( nie o to mi chodzilo :(((:(:(:(:(( ) boze .. on nie bedzie walczyl ... wyszlam ze swoim retynskim planem bo chcialam dobrze ... a teraz? teraz nie wiem co zrobic. Kocham go chce z nim byc .. Boze jak ja chce .. ale chce aby zrozumial .. co mam zrobic .. boziu doradzcie mi cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dość częste... pogadaj z nim o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak na wlasne zyczenie...a zreszta, przeciez masz tego swiadomosc wiec nie bede prawic moralow. w kazdym razie skoro stalo sie to, co sie stalo - schowaj dume w buty, uszy po sobie i powiedz mu o wszystkim. nie widze innego wyjcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkdafaceta
nie masz wlasnego zycia ? moglas go tez olac a nie sie uwieszac na nim......jak bys byla obojetna to on by zaczol sie starac /i sam by chcial spedzac z toba wiecej czasu....... jestes typowa kobieta bluszcz ...szkoda faceta dobrze ze sie rozstaliscie! jak chcials z nim spedzac wiecej czasu to sama moglas wyjsc z inicjatywa! dziecko dac do dziadkow a jego gdzies wyciagnac/zaskoczyc go czyms ...jakims wypadem nawet na weekend ..... ale ty jestes kobieta bez wyobrazni ........ nigdy z taka kobieta sie nie zwiaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honey_moon
mylisz sie .. to nie było tak ze sie na nim uwieszałam .. bo naprawde przez wiekszosc czasu bylam bardzo wyrozumiała ale jak my mieszkalismy razem a ja go doslownie przez tydzien nie widzilam bo wracal o 1 w nocy a wstawał do pracy o 6 rano ???? Uwierz mi ze nie raz go probowałam zaskoczyc , w wolnym czasie poszlismy do lasu na grzyby wycignelam go sila ( stwierdzil pozniej ze swietnie sie bawil) , zrobilam romantyczna kolacje .. ( dziecko posłałam do dziadków.. ale uwierz mi takich mozliwosci bylo bardzo malo gdyz on albo nie chcial bo byl zmeczony , jutro do pracy , wolał komputer , albo bywaly dni ze sie po prostu nie widywalismy .... i ty smiesz mnie nazywac kobieta bluszczem ??? zastanwo sie najpierw co ty piszesz a pozniej mnie osadzaj .. chyba jednak nalezy mi sie troche zainteresowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honey_moon
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniu ty
sama mogłaś się wziąść do roboty to on by tak nie charował. całe dnie leżałaś pewnie przed telewizorem a do niego jeszcze jakieś pretensje masz,że zmęczony po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorośnij lepiej
a nie pomyślałaś ,że on poprostu ma cię już dosyć.To facet ma zdobywac kobietę a nie odwrotnie.Zamiast cały czas narzekać trzeba było wyjśc gdzieś ze znajomymi,iść do fryzjera,kosmetyczki ,zadbać o siebie. A poza tym moja droga takie jest życie .macie dziecko chłopak nie jest jeszcze dosyć dojrzały a jednak wziął się do pracy i zarabiał między innymi na ciebie ,powinnaś się chyba cieszyć z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecchh
Nie słuchaj tych co piszą o leniach, o kobietach bluszczach i innych.. Ale skoro teraz zrozumiałaś swój błąd to po prostu porozmawiaj z nim. Powiedz, że go kochasz i to wszytsko co nam tu napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honey_moon
czy wy myslycie ze ja siedziałam jak ciołek w domu i tylko czekałam na niego ???? Nie miałam swoje życie studia, dziecko , dom , znajomy ... no ale wybaczcie ... bylam tez w koncu z nim .. i jednak co to za zwiazek jak nie widuje 2 osoby ???? czy wyscie powariowali ??? zreszta nie pytalam was o ocene mojego zachowania bo ja oczywiscie tez nie jestem bez wad ale o wyjscie w takiej sytulacji jaka zaistniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honey_moon
czy wy myslycie ze ja siedziałam jak ciołek w domu i tylko czekałam na niego ???? Nie miałam swoje życie studia, dziecko , dom , znajomy ... no ale wybaczcie ... bylam tez w koncu z nim .. i jednak co to za zwiazek jak nie widuje 2 osoby ???? czy wyscie powariowali ??? zreszta nie pytalam was o ocene mojego zachowania bo ja oczywiscie tez nie jestem bez wad ale o wyjscie w takiej sytulacji jaka zaistniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniu ty
tak myślimy,e siedziałaś w domu bluszczu ty jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczy tobie
czy tobie macierzynstwo daje radosc? spedzasz czas z dzieckiem z przyjemnoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GLUPIO zrobilas, ja tez czasem jak w moim malzenstwie jest zle to wyskakuje ze odejde ale wiem ze to nie jest rozwiazaniem to jest terapia moze troche szokowa i dziala ale jak jej naduzywasz to wlasnie tak sie to konczy facet odszedl wiec nie zostalo ci nic innego jak to ratwac, ale nie mow mu o tym ze mowilas to specjalnie bo bedziesz w zwiazku juz zawsze na straconej pozycji poprostu powiedz mu ze nadal go kochasz ze nie wyoobrazasz sobie zycia bez niego itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu
ze tobie tez jest ciezko, ze jezeli mu zalezy, to powinien tez poswiecac czas dziecku, a nie tylko pracy, a pieniadze sa najmniej istotne, czy on chce sie zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu
i powiedz mu, ze w nerwach przesadzila, ale chcesz ratowac wasz zwiazek i na nowo go poukladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotymy piszą ci ludzie
jak tak pozwoli to faktycznie dziecko po dwoch latach pomysli że to jakis obcy a nie tata jak mozna pisac takie głupoty dla ojca praca to praca ale jak został ojcem tez musis sie z tym dzieckiem zająć dla siebie i niego bo inaczej będa sobie obcy i wyrośnie nastepeny dzieciak z problemami " brak ojca "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×