Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwona780

NACZYNIAKI

Polecane posty

Gość iwona780

Mój maluszek ma na brzuszku po lewej stronie naczyniak o średnicy około 1 cm. Jest on o intensywnym malinowym zabarwieniu. Jak położę malucha na plecykach, to brzuszek przelewa mu się na lewą stronę. Nie wiecie, czy ma to może związek z tym naczyniakiem, czy ma to inną przyczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa rozne rodzaje naczyniakow plaskie jamiste. jedne w ogole nie grozne i takie co zanikaja po jakims czasie i takie ktore maga rosnac i byc nieco niebezpieczne. jezeli boisz sie to spytaj nawte pediatre jaki to naczynika. a co do brzuszka przelewajacego sie to mysle ze to nie ma z tym nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona780
Lekarz dał skierowanie na USG brzuszka, wszystko wyszło prawidłowo, i powiedział, że naczyniak z czasem się wchłonie. Co do przelewającego się brzuszka, czytałam kiedyś ze naczyniaki powodują przerost narządów wewnętrznych i myślałam, że dlatego brzuszek przesuwa się na lewą stronę. USG nie stwierdziło takich anomalii. Mam skierowanie do neurologa na 18 lutego, zobaczymy co powie. Dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały ma nacziniaki na główce na nieco wyżej niż kark, taki rozległy składający się z kilku plamek, ale nie jest on intensywnej barwy, drugi mam trochę wyżej. Są one najprawdopodobniej wynikiem ciężkiego porodu, nie są niebezpieczne. Mały miał robione usg główki i wszystko jest w porządku, rozwija się normalnie. Moja siostra natomiast miała podobny do tego co opisałaś tylko nad okiem, teraz nie ma nawet po tym śladu, wchłonął się zupełnie. Pozdrawiam i na pewno będzie wszystko dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia też miała takie cosik na powiece. Na szczęście znika, niemal go już nie widać. Takie naczyniaki na powiece w gwarze nazywa się pocałunkiem aniołka. Zaś w innych miejscach - uszczypnięciem bociana. Na ogół znika bez śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×