Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emeryka84

tęsknota za nocami pod gwiazdami

Polecane posty

Nowy Rok, rozpoczal sie super, same dobre, pozytywne rzeczy, uklada mi sie na studiach, w pracy, w zwiazku, zyc nie umierac...:] myslalam poczatkowo ze to akcja przed okresem, ze hormony swiruja, ale... nie spie juz 5 noc..po prostu nie zamykam oczu, gapie sie, czytam robie cokowliek..nie moge spac... poza tym te mysli, dopada mnie doslownie wsyztsko, stare wspomnienia, zachowania ludzi itd...generalnie mozna uznac to wsyztsko z aklasyczny typ uzalania sie nad soba...ale do konca tak nie jest... nie siedze, nie placze...jestem wrecz tak jak zawsze, zywa, radosna, usmiechnieta, przyjazna dla ludzi, ale srodek...cos sie psuje??? tesknie, za nocami pod gwiazdami, za dzwiekami gitar przy ognisku, ca cieplym dotykiem wiatru, albo zimnym sniegiem, za zapachem melonu i wanilii...za wschodami slonca...tesknota ogarnia cala moja dusze... jeszcze obejrzalam \"dlaczego nie\" i setny juz chyba raz \"wicker park\"... pomyslicie ze totalnie mi odbilo..ale widzicie ja nie chce przestac za tym tesknic...bo wydaje mi sie, ze dzieki temu zyje, ze istnieje... chcialam aby ktos tego wysluchal....aby ktos to poczul... troche mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no slucham, ale nie czuje, bo ja wole spac 15 godzin niz rozkminiac przeszlosc w nieskonczonosc. to co bylo, nie wroci. liczy sie terazniejszosc, ktora moze nie jest tak fajna, jak przeszlosc, ale trwa teraz i chyba nie warto poswiecac tego dla czegos co juz bylo... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sie jednak do konca nie zrozumielismy/ nie zrozumialysmy... jestem aktywna, pelna optymizmu, osoba to sie nie zmienilo...ale chyba moge ciagle marzyc o tym co jest wspaniale.. a to ze chce tesknic, nie znaczyz e chce rozpamietywac...mam jedno zycie, pewnie podobnie jak Ty:] wiec dlatego tez w wwakacje (to jzu sutalone) wyjezdzamy z kumpela na babskie pogaduchy, namiot, gwiazdy, ognisko w nocy, woda... nie zyje rpzyeszloscia, ale chce czuc to co wtedy, a to chyba lepiej niz ograniczac sie do tego co przewidywalne i takie zachowawcze:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to wszystko jest jeszcze do spelnienia, to twoja 'tesknote' nazwalabym raczej snuciem planow, stanem, w ktorym nie mozesz sie czegos doczekac, czegos, co bedzie, a to co innego. w ten sposob 'tesknie' np za Irlandia, wrecz marze o tym, zeby w te wakacje moc swobodnie ja zwiedzac rowerem lub na piechote. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jeśli cos juz było, nie oznacza, że nie może zdarzyć się znowu, prawda? więc jest to tęsknota, i zwyczjanie, chęc urzeczywistnienia jej//:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zdarzyc sie znowu, ale i tak nie bedzie takie samo. kazda chwila w zyciu jest unikatowa. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda:]...ale chcę czegos co wzbudzi emocje, takie dotykające serca, duszy... nie mówię, że musi byc takie samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×