PotrzebUje rozmowy Nie Wiem co Zrobic

czy sprzeciwic sie rodzicom pomimo ze mam 19 lat;(

tak myślałem że niewiele :-0

hmm no wiec dzisiaj moj chlopak robi impreze nie widze sie z nim zbyt czesto bo dzieli mnie duzo km od niego moja mama i tata zabraniaja mi jechac ...ja oznajmiam im ze nie pytam sie tylko informuje ich ze jade na to oni ze nie pozwalaja mi i mam dylemat nigdy nie stawialam sie rodzicom ale dlaczgo oni mi nie ufaja:(

e tam podli :-P trzeba było od razu napisać o co biega, a nie wiadomo co :-P teraz cierp za swoją głupote :-P co do tematu...........tylko jedno.............nie dziwie sie starym :-0

To nie tyle kwestia zaufania,ile obawy o ciebie,zeby sie tobie nic zlego nie stalo.Jakos tego -wy dziewczyny nie bierzecie pod uwage.....

no toż to Maniek miałem na myśli vide: głośne zabójstwo dziewczyny w sylwestra koło Lublina :-0

No wlasnie-wonsz,wlasnie o takich rzeczach pisze.One jakby tego w ogole nie braly pod uwage.

sam jestem ojcem dorastającej dziewczynki :-0 nie powiem dziewczyny, bo rzeczywiście dziewczynki, ale już mam obawy o jej bezpieczeństwo :-0 nie dlatego że jej nie ufam, ale dlatego że nie ufam otoczeniu i rzeczywistości w jakiej żyjemy :-0 uwierzcie mi że jestem świadkiem zachowań młodzieży co jakiś czas i widać że stłuczenie kogoś raz w tygodniu przynajmniej, jest priorytetem :-0 a najlepiej żeby to było na wrzucie, albo youtube :-0 długo by można o tym mówić :-0 dziecka nie upilnujesz, ale możesz robić wszystko żeby ustrzec je przed takimi sytuacjami :-0 nie zabraniać, ale odwieźć , przyjechać po nią o określonej godzinie :-0 po prostu ją chronić :-0 pisze ją, bo głównie o dziewczyny mi chodzi :-0

ale nawet oni nie ida na to zeby po mnie przyjechac czybtam odwiezc;/ mowie ze bede dzwonila co godzine lub pisala ale oni mowia ze nie!! przeciez wiedza z kim beda i nie rozumie ich zachowania mam juz swoje lata i moge w swietle prawa decydowac sama ale nie robie tak bo szanuje ich ale oni tego nie doceniaja..wykorzystuja to ze maja wladze ;( i co ja mam zrobic ?? chce sie spotkac ze swoim chlopakiem ale nie chce klocic sie z rodzicami:(

otulona, jesteś matką? :-0

takie że jak zostaniesz to zrozumiesz :-0 na razie gówno wiesz :-0 autorka mimo młodego wieku wykazuje większą dojrzałość od ciebie :-0

"chcecie żebym całe młode zycie spędziła siedząc w domu"? jakie ty będziesz mieć wspomnienia na staraość :D a świat jest niebezpieczny, nawet w biały dzień możesz zostac napadnieta albo spadnie ci sopel lodu na głowę więc co ma być to bedzie , nie przejmuj sie starymi i rób na co masz ochote

chcialabym robic to na co mam ochote ale niestety nie moge bo to rodzice wykladaja jak narazie kase na moja nauke i moje zycie...wiec musze sie ich sluchac ale szkoda ze musze rezygnowac z milosci na rzecz rodzicow to boli...moze to niekotrych z was bawi lub dziwi ale najgorszym wyborem jest wybor pomiedzy rodzina a miloscia ale niestety rodzicow mam jednych to oni mnie wychowali wiec musze byc im posluszna....przykre to jest ale coz pewnie oni beda zadowoleni ze nie pojechalam a ja poplacze troche i kiedys dojde do siebie:( mam nadzieje ze ktos zrozumie mnie a nie bedzie sie smial lub podszywal pod moj nick i pisal bzdury:(

bo za bardzo toba rzadza i sa nadopiekuńczy :o zmarnuja ci najlepsze lata twego życia zekomo "dla twojego dobra"...w wieku 25 lat wyjdziesz za mąż za nudnego faceta którego oni ci wybiorą ( ten obecny znajdzie sobie inną ) i bedziesz kura z 2 dzieci masz jeszcze wybór :)

no tak ale oni stawiaja mi warunki jesli pojedziesz to oddajesz wszystko co ci kupilismy i masz na siebie zarabiac itp.... ja nie rozumie ich naprawde.....wiele osob mowi ze rodzicow trzeba wychowac ale moi naprawde sie nie daja mama jak sie zdnerwuje wyciaga rece do mnie wiec wiecie nie moge sie stawiac bo nie wiadomo co jej do glowy strzeli:(

bo poza hahaha nic konkretnego nie powiedziałaś :-0

:-0

:-0

no to wyraź swoje zdanie bo na razie to tylko emotkami błyszczysz :-0

czy mozecie sie nie klocic tylko postarac sie mi pomoc....;/

Karolina-Ja jestem facetem,ale idac gdzies zastanawiam sie przez kilka dni nad tym,czy isc.Rozwazam rozne rzeczy.Bezpieczenstwo tez.Ty masz o wiele wieksze ryzyko-jako dziewczyna.Ale ty sobie pojedziesz.Kilkaset kilometrow.Sama.No pomysl.Nie wiesz ilu swirow chodzi po tym swiecie.Nie czytasz gazet?Nie ogladasz TV?Co z tego,ze bedziesz dzwonila?Co z tego,ze masz juz swoje lata?Czy to ci cos pomoze w chwili zagrozenia?Ponadto, nie rozumiem ludzi mowiacych,ze w bialy dzien to,czy tamto.Oczywiscie.Ryzykujac codziennie,tez masz szanse przezyc,ale przeciez to nie to samo.Jezeli unikasz zbednego ryzyka-masz o wiele wieksze szanse dozyc starosci.W tym wypadku ryzyko jest duze.Za duze.Przeciez to takie proste.

maniek masz racje no ale skoro mama wie gdzie i z kim bede no to w czym twki problem;/ zrozuum ona nie uchorni mnie przed zlem zamykajac w domu jej chodzi o rzeczy typu dragi...% ciaze itp... wiesz doskonale ze jakbym chciala zrobic ja babcia to i w szkole bym mogla tak samo z uzywkami ale do niej to nie docierA!

Daruj sobie ta impreze.Poza tym mysle,ze ten twoj chlopak to tak za bardzo sie o ciebie nie troszczy.Ja bym nie pozwolil swojej dziewczynie wystawiac sie na takie ryzyko.Nie uwazasz,ze powinien to organizowac inaczej?

A mi sie wydaje,ze chodzi o podroz.Czyz nie?

tak chodzi o podroz ale nie tylko jesli chodzi o mojego chlopaka uwaza tak "sluchaj sie rodzicow a skoro nie pozwalaja ci to uszanuj to..." i mnie to wkurwia bo on jest po ich stronie i powiedz mi po co ja sie trudze i mecze aby spotkac sie z nim jak on zachowuje sie jak 3 rodzic;/

Porozmawiaj z rodzicami.Ustalcie godzinę powrotu, opowiedz o ludziach, którzy będą na imprezie. Masz 19 lat i rodzice muszą mieć do Ciebie zaufanie(oczywiście jeśli go nie sama nie zniszczysz). Grunt to spokojna rozmowa i rzeczowe argumenty. Powodzenia:)

OK-najpierw twierdzisz,ze im chodzi o ciaze i narkotyki,teraz z kolei,ze o podroz???Ustal wiec o co?Uwazam,ze ktos powinien cie tam zawiezc i odwiezc spowrotem.Takie jest moje zdanie.