Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obiektywny facio

Narzekacie na facetów? To miejcie pretensje do ich matek

Polecane posty

\"Kiedy widze w jaki sposób matki wychowują swocih synów to ciarki mnie przechodzą.\" ________________________ mnie również \"kobiety kobietom zgotowały ten los.\" ________________________ tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Dojrzała --> pewnie że by mi odpowiadał.:) Przynajmniej pod tymi względami, o których pisałaś. A inne Panie informuję, że ustawiać się w kolejkę możecie za mną, a nie obok mnie:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie miała być reklama ! :D Nie jest idealny, to typ indywidualisty, ale chciałam pokazać, że nie zawsze jest tak jak potocznie się myśli. Może czasem my rodzice chcemy uchronić nasze dzieci, a to niestety pracuje na ich niekorzyść. Mimo wszystko trzeba dać im czasem szansę na samodzielnośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi by odpowiadał
dobra dobra, mów tu szybciutko skąd jestes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
No skoro Lew, to wiadomo, że indywidualista. Mam nadzieję, że to rozsądny gentleman i podobają mu się troszkę starsze koleżanki.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
województwo mazowieckie... i wystarczy :P Gdyby się dowiedział, że jego własna matka go swata, tym bardziej by powiedział : NIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy się zmienia, bo zmieniają go doświadczenia, upływający czas, życie po prostu... Mi chodziło o zmianę w postaci oczekiwania, że np. bałaganiarz zacznie przejawiać cechy wręcz pedantyczne ;) A kobiety po ślubie się nie zmieniają? Oj jakże często widzę obrazek, że jak obrączka na palec założona, to juz nie trzeba sie starać tylko można olać, bo przecież mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
A tam, swata od razu.;) A co do tematu, to myślę, że człowieka można zmienić umiejętną manipulacją - bo prawdziwa długookresowa zmiana możliwa jest tylko wtedy, gdy wychodzi z potrzeby serca.;) A jeśli się nijakość toleruje, to się nijakość ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co powiecie na to: Brat mojego męża (lat 20), od dziecka wypieszczony i wychuchany przez rodziców. Mąż zawsze dostawał za niego baty, wszytko musiał za niego robić i się nim zajmować... Nieważne... chodzi o to, że ten oto 20-latek siedział w domu 2 dni głodny i czekał aż mamusia wróci od babci ze wsi i zrobi mu jeść. Na pytanie dlaczego nie zrobil sobie jedzienie - \"nie wiedziałem co zrobić\". Dleczego nie zrobiłeś sobie kanapki - \"bo mama zakupów nie zrobiła\" (czytaj ---> chleba nie było w domu i Jaśnie Pan nie wpadł na pomysł, żeby pójść do sklepu). Tak więc siedział 2 dni na herbacie i 3 parówkach, których nawet nie ugotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
funny - kaleka życiowa - dosłownie - kiepsko widzę jego dorosłą, samodzielną ???? egzystencję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Funny --> takich to niemało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi hi hhhhiiii
to ja mam kolegę któremu mamusia codziennie na obiad gotuje np. trzy różne zupy i potem pyta którą pizduś raczy zjeść :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju - typowa kobieta :) Umiejętna manipulacja itd. I ta nijakość... Ja nijakości nie toleruję, bo nie biorę. Biorę faceta, którego nie chcę zmieniać - nie interesuje mnie jego wychowywanie, manipulowanie nim i stosowanie metody kija i marchewki - a może - dobry chłopczyk jest seks, zły chłopczyk - seksu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor ma 100 racji
Po prostu każda matka powinna zrozumieć, że jej celem jest by syn jak najszybciej usamodzielnił się i wkroczył jak najlepiej przygotowany w dorosłe życie. Metoda zrobić coś za skoro on sam nie zrobił jest chyba najgorsza. Tylko system umiejętnych kar i nagród przy czym kara i nagroda musi być adekwatna do czynu, jasne reguły żeby dziecko mogło się odnaleźć w tym Najgorsze są jednak matki egoistki to takie które nie chcą by jej syn stał się w pełni dorosły samodzielny. Bo on już przestanie być jej synem bo coś się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi hi hhhhiiii
a znacie takie matki które traktują swoich synów jak swoich facetów? Ja znam, brrrrrr..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Gosiaczkowa --> jasne, rozumiem. Reaguję tylko na stwierdzenie, że faceta nie da się zmienić. Bo się da przecież. Ale nie każdy lubi.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju - pewnie :) Kobietę facet też może zmienić i to chyba nawet szybciej niż baba chłopa. Wystarsczy, że się dziewoja zakocha na amen i z tej miłości totalnie zgłupieje :) Ja po prostu jestem za leniwa i za stara, żeby chłopa wychowywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLE jaJJA
Moj malzonek jest prawie jak kaleka, za pozno oczy mi sie otwarly, ale nie o tym ten topik. Pracuje, wiec uwaza, ze domowe obowiazki naleza do mnie (ja tez pracuje, ale o wiele mniej niz on). Wychowywanie dziecka to tez moj obowiazek-wozenie do szkoly, lekarz, kolko artystyczne itp., sprzatanie w domu, gotowanie, zakupy, pranie itp-tylko moj obowiazek. Szanowny pan nie odniesie szklanki do kuchni, juz nie mowie o umyciu-marzenie. Sprawy biurowe-moj obowiazek, wszystko robie ja. No i oczywiscie jak ja to malo zarabiam, lub co ja robie z pieniedzmi?? No skad on ma wiedziec co i ile kosztuje skoro nic do domu nie kupuje. W tygodniu ma okolo 3 dni kompletnie wolnych, wiec wykorzystuje ten czas na odpoczynek przed telewizorem, Ja po pracy wracam, robie obiad, odbieram dziecko itd, itd. Robie dodatkowy kurs wieczorowy, i mnie szlag trafia, bo z jednej strony jest mi to potrzebne, a po drugie jestem zla na siebie ze biore sobie na barki kolejny ciezar. Zapisujac sie na joge tez mialam mieszane uczucia, ze za duzo. W sumie to zapieprzam 7 dni w tygodniu, troche wolnego czasu mam w weekendy. ale caly tydzien to młyn. Jego matka, to sluzaca, obiadki, sniadania, kolacje, mycie wanny za malzonkiem, slanie poscieli i tak bylo zawsze. jej malzonek moj tesc w domu nie robi kompletnie nic-wypisz wymaluj moj maz. Ja juz czasem po prostu nie mam sily sie klocic. Nawet nie raz powiedzialam mu ze jest odbiciem tatusia, ale go to nie rusza.Tak jest wychowany. W domu moze byc syf, ale co z tego, skoro ja posprzatam. Taki ma wzorzec, i taki wzor ma nasze dziecko, kolo sie zamyka. Tylko sobie palnac w leb.AAA zapomnialabym- jedyna rzacz jaka go nauczylam to myc sie codziennie-to wielki sukces, ale co z cala reszta????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upóóóppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mojego doswiadczena
Tesciowa prosi tescia ktory przyszedl z pracy brudny i smierdzacy- zmienilam posciel, zanim sie polozysz umyj sobie chociaz nogi.. a ten jej na to-spierdalaj. Zalamka, oj zalamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLE jaJJA
ej, niech ktos cos napisze! Ciekway temat! czy wina lezy tylko w wychowaniu? Chyba nie tylko! No i co mozna robic, zeby to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Oczywiście że tylko w wychowaniu. Bo, jak wiadomo, wychowują nie tylko rodzice. Facet raczej sam z siebie nie wpadnie na to, żeby pomóc żonie w obowiązkach domowych, skoro ona sama robi wszystko i nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLE jaJJA
Ja narzekam regularnie od pewnego czasu i zadnych efektow to nie przynosi... no, jest jeden efekt - malzonek twierdzi ze zrzedze jak stara baba... No nie za dobrze sie z tym czuje, ale brak mi juz sil i pomyslow, taki los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co o mnie powiecie
? Ja mam 30 lat i dalej mieszkam z rodzicami i nigdy nawet dziewczyny nie miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo matko----
zawsze moze byc jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhh
oczywiście że wina leży tylko i wyłącznie w wychowaniu, rodzice dla dziecka są "bogami" oni je kształtują życie otoczenie szybko zweryfikuje czy rodzice dobrze się wywiązali z obowiązku czy spieprzyli sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie
wychowanie to podstawa, niestety matki zazwyczaj nie umieja wychowac synow, zero konsekwencji i uslugiwanienie, ojcowie tez zazwyczaj zero przykladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie. matka to matka ale jest tez i ojciec. mialam chlopaka, ktorego ojciec uwazal, ze kobieta powinna siedziec w kuchni. kiedy czasem do nich przychodzilam w niedziele na obiad to matka stala w kuchni i gotowala a wszyscy siedzieli przy stole i jedli. wyjechalismy na wakacje pod namiat ze znajomymi. okazalo sie, ze moj facet to zyciowa kaleka. w lesie sa komary, w namiocie zimno, on ogniska nie rozpali bo sie pobrudzi, dlaczego nie ma czystych majtek (powiedzialam, ze moze sobie uprac w jeziorze na co sie oburzyl, ze on nie umie), do sklepu jest daleko i nie ma co jesc i dlaczego jestem taka wredna i nawet skrzynki piwa nie przyniose z miasteczka oddalonego o 7 kilometrow. zostawilam go i... mamusia zadzwonila do mnie dlaczego zostawilam jej syneczka. akutalny chlopak ma rodzicow po 60tce. ojciec pomaga w domu we wszytkim w tym, ze jest podzial. mama gotouje, pierze i prasuje, sprzata ten kto ma czas, a ojciec zajmuje sie ogrodem i samochodem aczasem tez gotuje. moj chlopak byl jednak jako najmlodsze dziecko rozpieszczony do granic mozliwosci; oczywiscie nic nie musial robic, musia sprzatala, gotowala itd. niestety podzial obowiazkow trzeba sobie wywalczyc i naprawde nic nie sprawdza faceta tak jak wakacje pod niamitem. nie chodzi o to zeby umial zbudowac szalas majac w reku wyklaczke i puszke ale zeby chociaz nie jeczal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLE jaJJA
że ja taka spostrzegawcza nie bylam, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLE jaJJA
Wiem co zrobie: Pojde do rodzicow mojego meza i im nastukam kijem bejsbolowym. Pewnie mi to nie pomoze, ale zawsze cos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×