Slyszalam, ze pierwsza zdrada ma miejsce najczesciej po

7 latach zwiazku? jak myslicie, to prawda? i dlaczego akurat po 7 latach???

a 7 to taka szczesliwa liczba:( trzeba miec troche checi, cierpliwosci i miłosci to zdrady ni ebedzie a to 7 lat to kolejna bujda na resorach

po 7 latach najczesciej ma miejsce rozstanie a pierwsza zdrada mysle ze po 6 miesiacach..to wynik moich obserwacji i doswiadczenia

e tam, czekac siedem lat? kto by tyle wytrzymal hahaha

zdrada może być ale nie musi :) jeśli jest komus z kimś dobrze to niepotrzebna zdrada :) no chyba ze po 7 latach ciągle boli Cię głowa, zero sexu wtedy facet suyka zaspokojenia gdzieś indziej najważniejsze jest jednak porozumienie i umiejętność rozmawiania o wszystkim zeby uniknąć niedomówień głównie w sprawach łóżkowych

no, bo mnie od kilku lat ta glowa boli i musze sie przygotowac przed czasem. A glowa mnie boli bo jak sie w ciagu dnia wszystko wali na leb, to wieczorem naprawde ma sie w glowie wszystkie te przykrosci i po prostu zostaje juz tylko glowy bol, alez mam przewalone, a siodma rocznica za tydzien, ,,,

u mnie stalo sie to po niecalych 2 latach wiec nie ma reguly

a teraz tak w sumie mysle, ze niech sobie znajdzie jakas babe i niech jej da popalic . zawsze to odciazenie dla mnie, sama nie wiem.. Cierpliwosc, milosc, mi sie juz wyczerpala, zazdroszcze normalnych zwiazkow.