Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzie_wczyna

Chyba popełniam najwiekszy bład mojego życia...

Polecane posty

Gość dzie_wczyna

Bardzo chciałam wyjechać za granice choć na pare miesięcy wyrwać się z domu. Poznać inny ''świat'' życie zarobić odłożyć sobie wszystko miałam już zaplanowane postanowiłam pojechać do kolegi który był w angli wszystko pięknie ładnie nie miałam nikogo w polsce więc nic mnie nie trzymało na pare tygodni przed wyjazdem poznałam kogoś nie chciałam się wiązać bo wiedziałam że wyjadę jednak mimo wszystko związaliśmy się. Było nam bardzo dobrze poprostu czasem rok nie wystarczy by być pewnym że to własnie ''to'' my wiedzieliśmy że już chcemy zostać ze sobą on nie chciał słyszeć że mam jeszcze zamiar gdziekolwiek wyjechać...planowaliśmy zaręczyny a ja?....ja wyjechałam mimo wszystko nasilające się problemu przytaczały mnie coraz bardziej coraz badziej czułam potrzebe żeby choć na chwilę na dwa trzy miesiące zostawić to wszystko. ?Jestem tu teraz trzeci dzień jest mi tu dobrze ale tesknota jest wielka tylko za jedną osobą on nie chce słyszeć że za pare dni nie wraca (bo tak mu powiedziałam przed wyjazdem..okłamałam go żeby pozwolił mi jechać..wiem że nie mogłąm nic gorszego zrobic osobie którą naprawde kocham) on jest coraz bardziej przybity i załamany . Zawsze był silny nikt nigdy nie przypuszczał że zobaczą jak płacze...a jednak widzieli gdy sie o tym dowiedziałam nie mogłam wytrzymac nie wiedziałam co mam robić jest mi źle bo czuję że go ranie on w rozmowach ze mną powtarza że beze mnie nie daje rady. Nie wiem co robić wrócić do niego czy zostać? Jeżeli teraz wrócę w domu będę miec piekło codzienne wypominanie tego ze tak szybko wróciłam bo ''robić mi sie nie chciało'' bo tak napewno powiedzą . Chciałąbym wrócić ale z drugiej strony nawet pomijając moją rodzinę skoro mamy układać sobie zycie przydadzą nam sie te pieniądze ja nie chce tu być dłużej niż trzy miesiące ale boję się że on niego co z nim bedzie skoro już teraz jest w takim stanie co bedzie jeśli nie poczeka? boję sie że postanowi zerwać nie wytrzymam tego tutaj...nie wiem co robić wracać czy przeboleć te trzy miesiące by potem móc zacząć myśleć o przyszłości mając juz cokolwiek odłożono no bo przeciez realnie myśląc '' sama miłością człowiek nie wyżyje'' on cały czas powtarza żebym o pieniadze sie nie martwiła bo on mi pomoże ale ja tak nie chce... bo nie hcce żeby kiedyś mi to wypomniał a nie ukrywajmy ludzie sie zmieniają i często pieniądze mogą ludzi poróżnić nawet w małżeństwie mam mętlik w głowie stoję przed życiowym dylematem..może trzeba było nigdzie nie jechac?? Jutro mam mu powiedziec że nie wróce napewno na dniach ale boję sie tego strasznei chodzi o mnie ale o niego wiem że bedzie go to bolało wiem ze bardzo go zranię a tej myśli nie mogę znieść czy ja dobrze robie?? czy zostac tu odłożyć coś i po 3 miesiącach wrócić czy spakować się choćby jutro i wrócić do polski do mężczyzny mojego zycia choć wiele bedę musiała przez to przejsć?? co robic?? tak bardzo sie boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos.....rozsadku
piszesz tak jakbys przez te 3 miesiace mogla odlozyc niewiadomo jaka fortune:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśl o sobie
najpierw zadbaj o swoją samodzielnośc, a potem układaj sobie zycie z chłopakiem. Jak sie uzaleznisz finansowo od faceta to jesteś ugotowana. Mowie ci to ja męzatka, która była uzalezniona od męza, teraz on ci pomoze, a potem ty będziesz musiała mu byc dozgonnie wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa..
zastanawia mnie jedno, czemu myslisz ze z Toba zerwie? przeciez jezeli to prawdziwa milosc to bedzie czekal. a nie moze on dojechac do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jancio Wodnik
Nie wracaj tak szybko bo on wtedy cie napewno wkorzysta i zostawi. Zarób troche kasy zawsze jest wtedy łatwej myśleć o przyszlości niż jak sie nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×