znowu sie złamałam, byłam na diecie 3 tyg

nie jadłam chleba, słodyczy,ziemniaków,tłustych rzeczy a wczoraj sie nazarłam za wszystkie czasy:(

a co zjadłas ja 4 gołąbki,ten max king czy jakon tam,kawał ciasta z owocami, 3 batoniki musli :(do tego makaron z tunczykiem,2 banany,grejfruta, i na noc batona:(

Oj no i nic sie nie stało! Wracaj do diety i po sprawie.

to na cholere ci ta dieta była... ty się nie najadłaś tylko nazarłaś jak świnia!!

co wiem mam wyrzuty sumienia :(chce schudnąc ale to było silniejsze ode mnie:( dzis musze za to odpokutowac,dzis mam zamiar byc tylko na soku

nie martw się, ja tam raz w tygodniu robię sobie dzień dziecka ;) nie można być ciągle na diecie. Jak się ślinię na widok ciastka, to jem, ale jedno! I nie codziennie! Wracaj grzecznie do diety, a żeby się nie najadać pozwól sobie raz na czas na szaleństwo. Ja jeśli jem nadprogramowo robię sto skoków na skakance więcej, albo jeżdżę więcej na rowerze!

Tulipanku a na jakiej jestes diecie? bo ja nie jej chleba już dobre 3 tyg,ziemniaków,mięsko to zadko,ale nie tłuste,najwyzej kawałek wędlinki no chyba ze robie schabowe to sobie cos tam zjem,ale oczywiscie bez ziemniaków.jem duzo makaronów np. robie sobie makaron z tunczykiem,kukurydza albo brokułem, do tego duzo ziół,bardzo lubie bazylie,jem duzo owoców,mialam zrezygnowac z budyniu ale za bardzo go lubie,do tego jakis jogurcik,serek itp.

że dziewczyny na dietach mówiąc o tym co jadły albo o tym co jedzą zawsze zdrabniają nazwy próbując podkreślić w ten sp niską kaloryczność i nieszkoldliwość :D ale to takie obserwacje...

i ile juz schudłas? a ile wazysz i ile masz wzrostu? ja mam od lekarza recepte na meridie zastanawiam sie czy nie kupic

dzieki dziewczyny,podziwiam wszystkie które sa na diecie i sie nie łamią:)

każda się czasem łamie ;)

ja mam 170 cm i waze jakies 65 kilo zeszczuplałam ale nie wchodziłam na wage:( i wejde dopiero jak sie zmieszcze w moje spodnie rozm.38. trzymam je sobie w szafce i to moj cel:)

a postanowiłam sie odchudzac bo kolega mojego narzeczonego zapytał czy ja w ciazy nie jestem:)i to mnie dosłownie zabiło a moj narzeczony twierdzi ze ja nie schudne bo taka mam budowe ciała ale ja im pokaze:)do wakacji chce byc laseczka i chodzic w mini. masz jakies zestawy cwiczen?

ja chcialam biegac ale nienawidze tego:( moze wyciagne rower jak sie ciepło zrobi:)ale nie chce mi sie narazie to w domu wymachuje nogami rękami jak sie tylko da:)moze kupie sobie steper kiedys mialam rowerek stacjonarny ale oddałam wujkowi bo pocwiczyłam tydzien i mi przeszło szybko:)

ja mam bardzo brzydkie nogi otłuszczone, nie kształtne z cellulitem:(

krara nie chciałabym nic mówić, ale bez ćwiczeń to raczej ciężko schudnąć :( a skoro chcesz to sie zmobilizuj i nie ma, że ci się nie chce

a Ty na jakiej jestes diecie?ze masz takie wyniki jak w stopce? a polecasz jakies cwiczonka?

ja jestem na 1000 kcal, oprócz tego nie jem smażonego, nie jem pieczywa, ziemniaków, słodyczy a ćwiczę na orbitreku i ćwiczenia rozciągające

ja chciałabym schudnac 10 kilo:(

no mnie też jeszcze 10 kilo zostało i mam nadzieję, że do końca kwietnia mi się uda ale to przede wszystkim regularne posiłki (5 dziennie) i systematyczne ćwiczenia

zazdroszecze Ci

czego?

ze juz tyle schudłas i ze masz silną wole ja kiedys byłam szczuplutka teraz sie zaposciłam najgorzej ze była mojego narzeczonego wzieła to sobie w linie ataku i cały czas mi dogryza ze przytyło mis ie:(

no to skoro cały czas ci dogryza i jest ci przykro z tego powodu to może to być dobra mobilizacja. pomyśl sobie, że schudniesz i pokażesz jej gdzie raki zimują też bylam kiedyś szczuplutka, żeby nie powiedzieć chuda. ważyłam 58 kg przy wzroście 178 cm. teraz chciałabym 65, bo mniej to za mało jak na mój wzrost trzymam za ciebie kciuki

a dziekuje dziekuje

moze dasz mi jakies rady?

rady ...hmmm.. najważniejsze to chcieć, bo motywacja to połowa sukcesu. konsekwencja. obowiązkowo 5 niedużych posiłkow dziennie śniadanie - 200-300 kcal 2 śniadanie - 100 kcal obiad - 250-300 kcal podwieczorek - 100 kcal kolacja - 200 kcal dużo warzyw, owoce też ale nie tak dużo. 2 litry wody mineralnej dziennie do tego herbatki: zielona, czerwona zero potraw smażonych na tłuszczu, białego pieczywa, ziemniaków, makaronów, sosów, majonezów, ketchupów, słodyczy natomiast można ryż, kaszę, ryby, chude mięso, płatki owsiane, otręby itp no i w miarę możliwości przynajmniej pół godziny ćwiczeń dziennie

taki dzień był, bo ja też się obżarłam za wsze czasy :O 3 desery czekoladowe, chyba z 6-7 wielkich kanapek z szynką z indyka, całą czekoladę !, dwie nogi kurczaka ! i dwa batony buuu :(.

wow no to ładnie dałas czadu:) ale to nic dzis sobie odbijemy tzn ja tylko na soczku i herbatkach mam zamiar byc ja makaron lubie wiec go sobie nie odmowie zastanawuam sie nad dieta niełaczenia

takie kombinacje alpejskie w stylu, wczoraj się nażarłam dziś głoduję nie wyjdą na dobre :)