Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez sensu ten slub

Dlaczego kobiety tak szybko chą sobie życie utrudniać ?

Polecane posty

Gość bez sensu ten slub

Ślub by chciały w wieku 24-27 lat a ja się pytam po co ?Co te kredyty na mieszkanie, pęd za kasą bo dziecko itd....a gdzie spokojne życie ? Wycieczki, przyjemności itd ?Oczywiście wszystkie trudne rzeczy w życiu facet ma załatwić bo to facet...Takiego wała ! Ślub po 30 jak się troche "pożyje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ślub po 30 stce, a dziecko kiedy? po 40stce? a potem dziecku bedą mowić, ze z babcią do przedszkola chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu ten slub
To nie jest spokojne życie....bo wiecznie na coś kasa musi być, a wasze wygania ciągle rosną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
masz rację: bez sensu ten ślub .. ale do tego dochodzi się dopiero po latach małżeństwa .. :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valerian
Dlatego aby każdy był szczęśliwy facet musi sobie brać babkę 10 lat młodszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, u mnie wlasnie po slubie sie spokojnie zrobilo...wycieczki, przyjemnosci...spokojnie do wszystkiego sie dojdzie, nie od razu ma sie wszystko, sukces lepiej smakuje, jak sie go stopniowo zdobywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest spokojne zycie. Mam gdzie mieszkac, mam prace, wracam do domu gdzie czeka na mnie osoba ktora mnie kocha. A swiat zwiedzam i tak. A to co ty mowisz to jest mieszkanie u rodzicow lub na wynajmnie (moga cie wywalic kiedy chca), wieczne szuaknie faceta (ty to nazwiesz zabawa) i ciagla niestabilnosc emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuitgi
nie wiem po co ale nie obchodzi mnie to fakt jednak że wg mnie to utrudnienie, komplikacje emocjonalne itd itp... dlatego ja, mając 31 lat, jestem jeszcze przed ślubem a dziecko to w ogóle później jak mu jakieś spłodzone przez matkę bez innych pomysłów na życie, palnie tekstem o mnie jako babci, to tylko się pośmiejemy w mojej rodzinie wychodzi się za mąż i ma dzieci późno, dopiero gdy naprawdę w pełni jest się gotowym lub gotową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czorny czochracz
I niech wam lecą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejot
dla kobiet może stabilność dla faceta koniec wolności.... kobiety zaczynają tyć, wieczna postawa roszczeniowa itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety jak kobiety ale faceci juz w zwiazku tyje ..brzuchy im rosna i lysieja ot co :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejot
to się zdecydujcie wkońcu czy Polacy to chuderlaki czy grubasy ? bo u was wiecznie to 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko się tu nie kłóćcie przez to że każdy ma inny system wartości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejot
to pokaż mi jakie ciało według was jest fajne ? :D ile cm w bicepsie aby rączki nie były chude? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego wszystkich mierysz autorko według siebie. To co dla Ciebie jest szczytem marzeń dla innych może nie być tym samym. Daj kazdemu układać swoje życie zgodnie ze swoją wizją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catsumiiii
a ja wyszłam za mąż jak miałam prawie 25 lat a teraz mam 27 i wcale jeszcze nie chcę dziecka , po prostu chcialam już wyjść za mąż zeby mieć mojego męża zawsze przy sobie, być rodzina ale do dziecka wcale mi się nie spieszy , teżchcęjeszcze trochę poszaleć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
życie pokazało już nie raz, że najpierw się dziecka nie chce, a potem się go poprostu nie ma ... każdy sobie układa życie tak jak mu wygodnie, a potem przychodzi moment reflekcji: czy warto było? oby każdy mógł ze spokojnym sumieniem odpowiedzieć: warto było! (czego przede wszystkim sobie życzę) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem pojawia się tam gdzie się zderzają wzajemnie wykluczające się wizje. Nie można na siłę uogólniać ale pewne prawidłowości można zaaobserwować. To raczej mężczyźni nie chcą małżeństwa, kobiety są większymi zwolenniczkami. Łatwo to wyjaśnić. Kobietom jednak trudno zrozumieć, że spotykając się z niechęcią mężczyzn w tej kwestii, ponoszą konsekwencje równouprawnienia. Stawiam tezę taką: motywacja do zawarcia związku małżeńskiego w większości wypadków bywa złożona z wielu elementów i miłość, uczucie jest tylko jednym z nich! Może być szczególnie istotnym czynnikiem a może też być równorzędnym. Oczywście kobieta, która dekalruje i czuje, ze jest zakochana, nie może i nie chce tego pojąć i na plan pierwszy wysuwa argument miłosci, jako emocjonalnie szczególnie silny (skoro mnie kochasz, to...), nie widzi tego (lub nie chce widzieć) że kieruje nią TAKŻE własny interes, nie tylko uczucia. Po drugiej stronie jest mężczyzna z kontragumentami natury najczęściej pozauczuciowej (nie stać nas, jeszcze mamy czas, tak jest dobrze...), które wypadają blado, bo wykazują jego brak uczuć. I tutaj dochodzimy do sedna, ani kobieta ani mężczyzna nie mogą opierać swojej decyzji (i de facto nie opierają) tylko na względach uczuciowych. Związek po prostu musi się opłacać jako inwestycja EMOCJONALNA oparta na realizacji WSPÓLNEJ WIZJI, która to własnie często nie jest wspólna. Dlaczego? Często dlatego, że kobieta chcąc realizować swoje pragnienia (\"interesy\") w małżeństwie, ma poczucie korzyści (w wielorakim sensie, podkreślę tu korzyści emocjonalne), nie dostrzega, ze mężczyzna pozbawiony w wyniku przemian obyczajowych dotychczasowej roli męża, staje sie partnerem. Słowem, mężczyzna zyskuje co raz mniej. Już nie jest mężem ZA KTÓREGO kobieta wychodziła (to nie jest przypadek, ten zwrot i wiele temu podobnych wynikał z podległości kobiety wobec mężczyzny) jest tylko partnerem, ma dzielić obowiązki a nie stanowić o nich. Zaraz ktoś wyjedzie z uczuciami :D Powtarzam, nie samymi uczuciami kobiety się kierują, chociaż tak chętnie posługują się tym argumentem. Oczywiście nadal są mężczyźni pragnący stabilizacji, małżeństwa i to na takich warunkach obyczajowych, jakie obecnie istnieją ale można odnieść wrażenie, że jest ich co raz mniej. Małżeństwo powstało nie jako ukoronowanie miłości ale jako kontrakt: mężczyzna dawał utrzymanie, bezpieczeństwo, kobieta zajmowała się dziećmi. Gdy zdarzało się uczucie, to było swietnie, ale miłość nie była w tym kontrakcie, żadnym warunkiem. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj próbuje się do tego kontraktu na siłę wcisnąć miłość, najczęściej bezskutecznie. Krótko: kobietom wzrosły wymagania a mężczyznom spadły możliwości. Kobiety w starą wizję małżeństwa pragną wprowadzać nowe treści, więc mężczyźni rezygnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranata
zgoda-bez sensu slub,nie śpieszyłam sie wychodząc za mąż w wieku 32 lat,dziecko-roczne,bardzo dobry wiek na macierzyństwo i stabilizacje,moja decyzja była przemyslana,wspólna,chcieliśmy dzieckai chcielismy slubu-cywilnego,bez tej całej farsy w kościele i hucznego wesela,jestem szczesliwa,mam męża i cudowne dziecko,jeśli kobiety wybierają wolność ich sprawa,ja nie czuje sie uwieziona,mąż również,mamy swoje własne zainteresowania i każdy szanuje swoja odrębność,nikt nikogo niestara sie ograniczać,a do "'dejot"-zdziwisz sie,ale mam taką samą figurkę po dziecku,jak przed,a nawet lepszą,bo 75 A to już dla mnie historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfhnbv
lepiej się ułozyc do 30 tki niz potem byc starą wiedźmą i do tego niespełnioną wyzywajaca się na wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×