Pomocyyyy

Potrzebna mi pomoc. Nie wiem co robić. Chodzi o to, że czuje jak powoli trace mojego męża. Dopiero teraz to zauważyłam ale nie wiem czy nie jest za pózno. On jest raczej dobrym człowiekiem a ja nie zawsze umiałam to docenić. Często wściekałam sie na niego prawie za wszystko. Czasami w nocy kiedy chciał mnie troche popieścić albo nawet \"coś\'\" więcej nie jeden raz go odpychałam, krzyczal, że \"znowu przylazł\", nawet spałam w drugim pokoju. A teraz on już mnie nie zaczepia jak kiedyś przed snem. Nie przytula sie jak wcześniej. Nie wiem co robić. Poradzcie jak go odzyskać. (jesteśmy dopiero 5 m-cy po ślubiue).

UUUUU nie chce cie dołowac ale po prostu narobiłas bigosu... i to w 5 miechów po ślubie, czemu??Teraz to Ci tylko zostaje wyjsc z niezła inicjatywą i modlic sie zeby nie miał jakiegos doła przez ciebie...

toś przesrała męża Jak nie macie dzieci to macie poważny kryzys i chyba rokowanie jest złe

tak w kwestii formalnej Dlaczego za niego wyszłaś bo 5 m-cy po slubie to zona nie wychodzi z łożka i chce cały czas A ty zachowujesz się jakbyś go wogóle nie kochała

To taki gatunek faceta... troche jak pies wyraxnie dałas mu do zrozumienia zeby szedł precz to sie biedny podłamał... tylko jeszcze pytanie za jakie grzechy go tak załatwiłas... a kryzys z tego faktyczne powazny wyniknie jak szybko pierwsza nie wyciągniesz reki.... bez skojarzeń

Potrzebna Ci fachowa pomoc psychologa - dobrego psychologa - taki co bierze 1000,- za godzinkę