Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maciek_pn

bratowa mojej dziewczyny zginęła w wypadku, jak ulżyć w cierpieniu ?

Polecane posty

W skrócie, nie chcę się rozpisywać, Mojej dziewczyny bratowa, po trzech miesiącach od ślubu zginęła w wypadku, jak jej pomóc, jak złagodzić ból ? chętnie posłucham opinii, maciek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak
wspieraj ją, bądź czuły. Ona ma teraz na pewno ten sam dylemat: jak pomóc owdowiałemu bratu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się ją wspierać i pomagać, ale sam nie wiem czy lepiej odwracać jej uwagę od tego co się stało czy pozwalać o tym myśleć wciąż i w kółko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozwól jej sie dobrze wygadać
wypłakać i zawsze kiedy będzie chciala rozmawiaj z nią o tym. A sam staraj się zająć jej czas różnymi zajęciami, zabierz ją gdziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu
poprostu przy niej badz nic nia zlagodzi bolu na to tzreba duzo bardzo duzo czasu a jezeli ma ciebie to jest bardzo wiele,i nie pocieszaj ze za jakis czas bedzie dobrze ze ma sie wziaz w garsc itp ona to wszystko wie ale najwazniejsza jest obecnosc bliskich tak poprostu ...badz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiaczka Chłopaczka
lepiej odwracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że niestety musi swoje wycierpieć i niestety się inaczej nie da. To był dla niej prawie jak siostra, a tu taka tragedia. Z drugiej strony nie chcę aby nie zgubiła się w tym wszystkim na zbyt długo i żeby nie cierpiała tak mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki że Ci nie odpisałam jeszcze:) -- Maciuś - nic nie rób, żadne słowa, żadne gesty nie pomogą.. jedyne co możesz zrobic to poprostu być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się odwrócić
nie da się odwrócić uwagi od śmierci bliskiej osoby i nawet jest to niedobre. Żałoba to długi i bolesny proces. Każdy jej etap TRZEBA przejść by dojść do pogodzenia się z nieszczęściem i stratą. Niech myśli, mówi, płacze, wścieka się i pyta "dlaczego?". To naturalne, musi to przejść. Twoja rola jest tu ogromna, bo możesz pozwalać się jej wypłakać na swoim ramieniu. Możesz pomóc jej właśnie tylko BĘDĄC obecnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba nic innego nie zostaje, a co by wam najbardziej pomogło w takiej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy musi przejść przez to cierpienie i ból po swojemu, bo teraz każdemu jest to potrzebne najlepiej nie skrywać swojej złości, żalu.. tylko pozwolić mu byc.. -- podobnie niektórzy ludzi w czasie takij tragedi, nie płaczą ale się śmieją.. wiekszosc ludzi pomyslec moze ze sie ciesze, ale wg. mnie o jest poprostu takie ujście dla emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest sprawa indywidualna dla każdego.. ale myślę że poprostu to żeby wiedziała że zawsze może liczyc na to że przyjdziesz i ją przytulisz. poprostu bądź przy niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no właśnie brat zmarłej tak ma, że się uśmiecha, chociaż jak dla mnie to po prostu ogrom bólu jest tak przytłaczający, że organizm broni się w sposób dla nas zupełnie niezrozumiały 24 lata to zdecydowanie za wcześnie na śmierć :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co pomaga? Mozność wygadania się, powspominania... tego co było, jaką osobą była, mowienia, powtarzania się, ale wyrzucenie tego. Tego nie może robic z rodziną, bo za bardzo boli. Ty jesteś w miarę obiektywny, nie cierpisz. Miej cierpliwość i słuchaj i bąź. Pozwól jej na płacz i gadanie o tym. To pomaga. Ja nie mialam takiej osoby... i nadal wszystko we mnie siedzi.. więc jakie to ważne, wyrzuć z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam, jak umarła moja ciocia to sie śmiałam.. dopiero na pogrzebie puściły emocje. każdy taką tragedie przezywa po swojemu i trzeba mu na to pozwolić i zwyczajnie przy nim być.. czasem przytulić, wysłuchać, czasem pozwolić na samotność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa lata temu albo i trzy
ludzie na silny stres czasami reagują śmiechem dla mnie to nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety z tym "Ciebie nie boli" to tak nie do końca jest, też popłakuję i ciężko się skupić. Boję się, że kiedy Ania widzi że szklą mi się oczy to zamyka się w sobie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne to straszne....
ogólnie to myślę, że bratu trzeba czas poświęcić, nie jej....ale jeśli już to być blisko, nie męczyć przytulaniem i głaskaniem, ale być niedaleko...i nie przesadzac w żadną stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek nie moze skrywac bólu każdy ma do niego prawo i Ty i ona i brat i rodzice wszyscy. każdy to przecierpi na swój sposób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja generalnie nie lubię skrywać uczuć, ale boję się, że ona będzie chciała skrywać, jeśli tylko zobaczy że jest mi to za bardzo nieobojętne. Czasami fajnie by było mieć wyrocznię znającą odpowiedź na każde pytanie.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek - przecież mozecie razem płakać.. powiedz jej żeby wiedziała, ze jestes i że może na Ciebie liczyć, nie musi skrywać przy Tobie żalu i bólu, jeśli chce to niech płacze.. a Ty jeśli chcesz to płacz z nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoją drogą to jest zrządzenie losu, ze akurat teraz wróciliście znowu do siebie.. i okazało sie że w tym momencie kiedy ona Cię bedzie bardzo potrzbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka dni przed wypadkiem powiedziała mi ze musi być pewna że zawsze będzie mogła na mnie liczyć... kto mógł przypuszczać że tak szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na to teraz i to jest niewiarygodne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k**wa, znowu jak w wojsku, przecież to wszystko jest tak abstrakcyjne.... że aż prawdopodobne :-/ jak zły sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILENZIO
ludzie,ten usmiech u brata dziewczyny,ktora zginela to efekt prochow na uspokojenie. zaleca sie je w takich przypadkach. powoduja swego rodzaju otepienie,pozorna "obojetnosc" charakteryzujaca sie takim wlasnie usmiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle ze tak naprawde nigdy nie można pogodzić sie ze smiercia kogos bliskiego.. zawsze zostaje taka nadzieja ze ta osoba jednak wroci, że to wszystko to nie jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silencio - ja prochow nie bralam, a sie smialam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic, chyba już się więcej opinii nie pojawi, ja znikam, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×