Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aldane

...żYcIe oD NOWA układać zaczynam...

Polecane posty

Gość aldane

Życie bez Niego układać od nowa zaczynam... Tak pewnie każda porzucona kobieta rozpoczyna wpis do swojego pamiętnika po okresie "żałoby"... Tak bardzo od nowa chcę świat budować, od nowa w ludziach ufność pokładać, jednak nie jest to takie łatwe... Nie sądziłam bowiem, że jedna osoba może zdeptać tak bardzo godność drugiej osoby... Nic, co mam, mnie nie cieszy, ani to kim jestem... 4 miesiące temu zostawił mnie mój narzeczony, przy rozstaniu był bardzo nieprzyjemny ...nigdy taki nie był...odszedł do innej...Pomimo wszystko tęsknię i proszę go o szanse. Na początku każda taka prośba kończyła się wysuwaniem obelg w stosunku do mnie,a teraz w ogóle nie odpowiada na moje maile... Jest mi wstyd, że daję się mu tak poniewierać, że nie umiem o Nim zapomnieć, że nie umiem przestać Go kochać... Wszyscy znajomi, nawet jego najlepsi przyjaciele, mówią, bym dała sobie z nim spokój, że nie jest mnie wart...Po tym jak mnie zostawił zostałam bez mieszkania w obcym mieście(na 2 miesiące przed rozstaniem wprowadziłam się do Niego przeprowadzając się do nowego miasta oddalonego o 200km od domu), z pracą, która kończyła się za miesiąc i z wielkim poczuciem winy, że to wszystko było przeze mnie ... Od tamtego czasu wiele się w moim życiu zmieniło... Zamieszkałam na stancji, z obcymi ludzmi, którzy okazali się być dobrymi przyjaciółmi, znalazłam bardzo bardzo dobrą pracę i ponoć wypiękniałam;)...jednak nic mnie nie cieszy, gdyż wciąż patrzę na siebie jego oczami pełnymi krytyki... Co zrobić by znów uwierzyć w siebie? Wszystko wokół jest dla mnie nowe - mieszkanie, miasto, praca i nawet znajomi - to ponoć pomaga... Mam wielka potrzebę rozmowy, z kimś kto z dystansu umiałby mi coś poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia tez to zna
kochana! wiem co czujesz! byłam z kimś 6 lat, jestem 3 miesiace po rozstaniu, wszyscy mowia ze wypiekniałam a ja? poznałam konwego swietnego faceta, ktory jest mnie wart i przy ktorym chce spedzić reszte zycia! ha! a tez myslałam, ze na tamtym zycie sie konczy. bogu dzieki zarezyn nie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×