a ja nie wiem co sie ze mną dzieje...

jestem z moim m 6 lat, wielka miłosc... 3 lata po slubie, 2 letenie dziecko... wkradla sie rutyna, on przychodzi z pracy zmeczony, owszem poomaga ale gdera jak stary dziadek sam do siebie....\ nie kreci mnie juz.... dobija mnie ta stagnacja... \marzy mi sie milosc jak z filmow,,, z biciem serca....

to znaczy ze sie nie wyszalalas przed slubem

skad ja toi znam.....

moze to smieszne ale chcialabym sie zakochac... znow takmocno jak kiedys...

mysle ze przeszlismy juz wszystko i trudne chwile i dobre...jejku, jak moj m tak teraz gdera to co bedzie za 30 lat?

wszystkie kobiety troszeczke za bardzo panikuja a za malo robia. wymyslacie jakies teorie spiskowe zamiast zwyczajnei porozmawiac bo wam jest wstyd albo nie macie odwagi. pozniej sie takie rzeczy dzieja i niby nie wiadomo kogo to wina.l juz to pisalemn 100000 razy ale powtorze FOR YOU zaden facet nie domysli sie czego od niego oczekujesz

o styjaszek :)

stryjku....ale ja wiele razy rozmwialam i doszlismy do wniosku ze on to wie i ni cnie robi...

a moze w waszym zwiazku zapanowalo przekonanie ze to on dominuje i czas to zmienic

dodam, ze moj maz lubi dymac napite staruszki i moze stad przyczyna, ze ostatnio sie nie dogadujemy?

jako zona i matka masz do tego prawo i obowiazek

to wyzej to podszyw!

no wlasnie jest odwrotnie jemu jest na rekę gdy ja wszytko zalatwiam, sprawy biurowe(prowadzi gosp.)

może potrzeba inaczej rozmawiać innego slownictwa używać a moze potem sie powolywac na rozmowy : umawialismy sie, ze a moze trzeba to spisac jako taki kontrakt a moze trzeba poprowadzic tak ; ja robie to, ty to, ja to, ty to

studiuję zaocznie i za1,5 r bede mgr, wroce do pracy... boje sie ze juz wtedy bedziemy zyc obok siebie

nawet dzisiaj synek porozrzucal przed kapiela zabawki i juz gadka sama do siebie... ze bajzel itp.Najgorzej mnie to zrzedzenie wkurza!

wiesz teraz wiekszosc idzie spac, lub śpi.... ja ci nie pomoge, ale mysle, ze jutro znajdziesz jakies dobre rady...powodzenia

moim zdaniem czas na rewolucje w mysleniu. niektorym pomaga wizyta u psychologa a ni9ektorzy maja to za szamanskie sztuczki ale moze to dla was jest jakies rozwiazanie. to tylko propozycja - bez urazy

wiecie co ja tez ide lulu, dobrej nocki dla was...

tak jak w filmach to nie ma!!!!to nieistniejacy ideał,na poczatku jest fajnie,a potem nudy,o zwiazek trzeba dbac;podlewac i pielegnowac-pozniej tez moze byc fajnie

masz rację,ale tylko ja sie staram i jestem juz zmeczona...

pogadaj z Mezem.

idzie na randkę bedzie romantico