czy Wy tez macie takie napady paniki??

ja juz nie wiem co robic.. czasem napada mnie taka panika, ze skreca mnie, lzy mi leca do oczu, mam najczarniejsze mysli. przyklad- pare lat temu, w klasie maturalnej-( matura byla w maju) jakos tak jeszcze w zime albo wczesniej, siedze na przystanku, napada mnie mysl, ze przeciez ja nie zdam matury-nic jeszcze nie umiem, jestem glab i w ogole. robi mi sie slabo, w brzuchu skreca, w glowie czarne mysli, w oczach lzy:O tak po porstu, bez zadnego powodu( do matury pol roku, a ja zawsze bylam dobra uczennica) inne przypadki- mam np gdzies isc na spotkanie- dodpada mnie panika, ze po drodze mnie ktos zabije:O i znow bez podstawnie, znow te same objawy:O te leki najczesniej maja zwiazek z szkola albo praca, ale tez np z moim zwiazkiem- no ide ulica, idzie przede mna dziewczyna- przez glowe swita mnie mysl- moj narzeczony mnie z nia zdradza- od razu panika, lzy..paranoja normalnie.czy powinnam to leczyc?:O

to nie jest normalne , przydałby ci sie lekarz

mysle o wizycie u lekarza, bo przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu- owszem, nie zdarza sie to czesto, ale i tak:O

u mnie zauwazylam ze czesciej wystepuje to w sytuacjach stresowych, nowych albo niepewnosci.:O

doraaa22 TO MOGA BYC PRZYCZYNY NERWICY NIELECZONEJ. POWINNAS ISC DO LEKARZA. TA CHOROBA W POZNIEJSZYM OKRESIE MOZE SIE RZWINAC- A SKONCZYC NAWET NA GLEBOKIEJ DEPRWESJII.

nie moge unikac egzaminow na studiach, pracy? jak to niby mam zrobic?

Ja mam takie,ze nie moge oddychac, bez powodu :/ albo ide i rycze...bo nie wiem co... a najgorsze to mam czarne mysli...bardzo zle mysli..to nie mysli ale obrazy, jak wypadam przez okno, albo jak komus wbijam noz w plecy. to sa tylko obrazy, w zyciu o takich rzeczach nie mysle, nie mowiac o zrobieniu czegos takiego. I te obrazy nie wiadomo skad. ide sobie smije sie i nagle mam obraz ze cos komus robie zlego, albo ta osobe spotyka wypadek, to tylko przez ulamek sekundy, ale sa

takie cos tez mam:O obawiam sie ze naprawde moge byc chora:(

czasmi mam tak,ze sie potwornie boje, zwlaszcza jak jest ciemno, ze jakis duch, na ulicy,ze ktos mnie zgwalci. to jest straszne, czasem mamtakie okresy,ze czarne obrazy nie puszczaja przez caly dzien, mam nawet kilka razy na godzine nawet. nie mam mozliwosci pojscia do psychiatry, jest tu jakis psychiatra?

bardzo bym chciala wiedziec o co chodzi.to mam jeszcze polaczone z natrectwami, mycie rak, zebow, czestymi wizytami w toalecie

wiekszosc tak ma

chyba nie...bo jaki dziecko przez to bilam w glowa sciane bo chcialam wybic te mysli, mam tak od 5-6 roku zycia

aha..i czasami chce obciac sobie nogi bo ich nie czuje i jestem przekonana,ze nie sa moje,tez tak wszyscy maja?

Dziewczyny, to, o czym piszecie to zwane przez w psychiatrii "attachi di panico", napady paniki. Dolegliwość ta jest dość powszechna wśród tak wielu ludzi, że nawet sobie tego nie wyobrażacie. Kto ma możliwość, powinien się wybrać do specjalisty. Bez żadnego wstydu!.

ja bym dawno poszla, te napady pezeszkadzaja mi w zyciu codziennym

tylko nie mam jak, a tu gdzie mieszkam nie pojde, bo lerzam tutaj nie ufam. juz dawno o tym myslalm..mozna jakos to samemu wytepis?

Trochę niepokojące te twoje objawy. Nie bój się iść do specjalisty. A co cię obchodzą ludzie lub prowincja, w której być może żyjesz. Dziś chodzenie do psychiatry może uchodzić za trendy. Na zachodzie ludzie oprócz swoich majordomusów i adwokatów mają też psychiatrów. Dla mnie cool!

lda..! Nawet tu Cię wyczaiłam! Pewnie masz wolny moment na skakanie po różnych tematach w kafeterii. Dla mnie też to najlepsza pora ;-)

Ja wole w polsce, swobodniej mi sie wyrazic...i jakos bezpieczniej sie czuje.. mnie tam tryka czy mala miejscowosc czy nie.. gdyby sie tu jakis polak pojawil od razu bym poleciala, bo myslalam nad wizyta od paru miesiecy, bo mi sie to wszystko bardzo nasila. dlatego nie pije alkoholu, bo mi wtedy kompletnie odbija..agresja, albo placz albo ironia i sarkazm

do cosikkk- kiedy ogladalam program o ludziach ktorzy ucieli sobie nogi bo ich nie czuli i ich nie chcieli. Tzn oczywiscie nie sami je ucinali :P i wczesniej byli prowadzeni przez lekarzy psychiatrow gdyz jest to jednak powazna decyzja i na zwykle widzmisie nie obcinaja w szpitalu nog.. ja bym jednak poszla do lekarza na twoim miejscu :)

bede musiala...chyba tez musze sie wygadac, szalu dostaje jak nie czuje nog, albo palca u nogi...czuje,ze nie sa moje! ale umysl mowi mi,ze sa moje...nie czuje, wiem,ze moje..one mowia,ze nie moje, paranoi dostaje :(

Cossikkk...współczuję ci dziewczyno...a gdzie ty mieszkasz za granicą? l wytłumacz mi tę schizę z nogami :-/ jak to chcesz je sobie uciąć? jakie źródło jest tych myśli? może to jakieś natręctwo? ten termin też występuje w psychiatrii.. Musi ci być tym tragicznie, nie zwlekaj z wizytą...

Walia, No a z nogami...to siedze sobie, czytam..i nagle czuje sie dziwnie. i czuje, ze cos dziwnego mi sie z nogami dzieje, czuje jak krew plynie, i nagle przestaje czuc,ze sa moje i ze musze je obciac. rozum mi mowi,ze nogi sa moje, ze przeciez widze je i dotykam, ale jak dotykam to czuje dotyk...ale..to dalej nie sa moje nogi (albo palec u nogi), i popadam w paranoje, bo nie wiem co z tymi nogami zrobic, wpadam w panike i histerie, i laze po ludziach zeby mi rece zwiazali :/. Staralam sie udec w nogi, i palec..ale nie pomaga :/. nie wiem jakie jest zrodlo, nie mam nic do swoich nog, uwazam,ze sa nawet sexi. to sie bieze z nikad..albo jeszcze nie doszlam do tego od czego mi sie to bierze

Kurcze...ciężka sprawa. mogę sobie tylko wyobrazić jak takie coś może doprowadzić do obłędu..zanim ty z tej Walii wrocisz, o ile w ogole wrócisz, poszukaj czegoś w internecie..wpisz w google ten syndrom, może się dowiesz czegoś więcej. Przykro mi, że nie mogę ci więcej pomóc, tak z daleka. Gdybym mieszkała blisko /też mieszkam za granicą :-( / poszłabym nawet z tobą do psychiatry, tak dla odwagi. Mam w PL kumpla z dawnych lat, który jest psychiatrą, przyjaźniliśmy się nawet czas jakiś, ale wyjechałam za granicę w dobie, w której tel. kom. dopiero wchodziły i straciłam z nim kontakt :-(

wlasnie wolalabym chciaz mailowac z jakims psychiatra, dopoki nie przyjade do PL, bo czasmi naprawde ciezko, a boje sie tutaj isc, bo jeszcze czegos nie zrozumia, albo ja... Sama bylam z kolezanka w szpitalu psychiatrycznym (opiekowalalm sie nia bo jest chora na schizofrenie), ale jeszcze wtedy mialam jakies moje mysli gdzies, bo myslalam, ze tak pewnie kazdy ma...z nogami mam od jakis kilku miesiecy :/

byla mojego meza ma taka przypadlosc. napady paniki. to sie tak fachowo nazywa. tyle ze u niej to juz bylo tak zaawansowane ze do metra nie weszla bo sie bala. itd. chodzila do lekarza. chyba jej troche teraz lepiej. to trzeba leczyc bo moze sie pogorszyc :(

dzieki dziewczyny no mi sie pogarsza, ale poki co jeszcze sie trzymam. aha...jeszcze jedno..jak mam to schizo z nogami to nikt, kategorycznie, nie moze dotknac moich nog :(

Cossikkk!!! Co za zbieg okoliczności! Akurat namierzyłam przypadkiem topik, który jest kontynuowany w tym momencie na kafeterii pod tytułem APOTEMNOFILIA /mam nadzieję,że dobrze napisałam nazwę/.Tak rzekomo nazywa się przypadłość, o której piszesz! Wejdź tam. Na pewno się wiele dowiesz. Pozdrawiam cię bardzo ciepło! :-)