Przykro mi, że żadna z babć nie zaproponowała, że zajmie się wnukiem.

taka babcia to za przeroszeniem jeleń łącznie z tym bratem

Myszsza- nteściowa pojechala za granicę zajmować się cudzymi dziećmi bo jej za to PŁACĄ. zapłać i ty to popilnuje Twoje.a ty za darmoche, z oszczedności chciałaś. Nie mam słów dla takich ludzi. co innego jak babcia sama zaproponuje, ale gdy pytana odmawia to wam nagle przykro? może jej też przykro że chcecie się ją wysługiwać. Moja teściowa miala czas , sama zaproponowała. Ja i tak zdecydowałam, że dziecko pójdzie do żłobka, tylko żłobek zaczynał się miesiąc później. Zaproponowalam że teściowej zapłacę, bo przecież i tak musiałabym zapłacić opiekunce-ona oczywiscie kategorycznie odmówił. za to przez ten miesiąc dostawała od nas prezenty, a to perfumy, a to złoty łancuszek-takze nazbierała sie ładna pensja. do dzis tesciowa chwali sie kolezankom, że my traktujemy ją jak każdego człowieka a nie jak obowiązkową niańkę.

Moja corka jak miala parenascie miesiecy bawila sie swoja wlasna kupa...Polozylam ja suchutka spac poszlam ziemniaki obrac doslownie po 10 min.wchodze zeby sprawdzic czy spi a ona siedzi i cale rece ma w kupie ktora wydlubala z pampersa...,To dopiero agentka!:)

moze nie wyrazilam sie jasno. Jestem przyjaciolka tego chlopaka i widze, jak jego siostra (zamezna z dziecmi) wykorzystuje ich matke, a chlopak (brat), ktory mieszka z matka posrednio finansuje siostrze ta "opieke". Wielu ludzi uwaza taka sytuacje za normlana ("bo w rodzinie trezba sobie pomagac"), moim zdaniem to podly wyzysk. Jestem ciekawa zdania innych osob.

mozna latwo i prosto - tez uwazam ze to wyzysk ale skoro babcia lubi to na sile nikogo nie uszczesliwisz.

mantodea- jesli chodzi o babcie to ok, ale ja uwazam, ze to nie fair wobec syna, ktory finansuje "biedna mame emerytke", ktora nie dorabia sobie do emerytury, bo zajmuje sie wnukami 12 h/dobe. Chlopak jest dorosly, a nie moze sie usamodzielnic, bo nic nie odklada oszczednosci, finansuje swojej matce ubrania, jedzenie etc i ponosi wszystie oplaty za JEJ mieszkanie.

Rafinka, ok, a jakies pomysly, jak zmienic ta sytuacje? Chodzi mi o chlopaka, bo jego mama, zajmujaca sie dziecmi siostry, nie widzi problemu...

mozna latwo i prosto - ojejku widocznie takie zycie mu odpowiada.Skoro lubi to robic nie przeszakadza mu to ma na tyle kasy....

mantodea, wyraznie napisalam, ze kasy mu nie wystarcza, bo nic nie odklada przy takim trybie zycia.

jeśli mu to przeszkadza to powinien z mama i siostrą porozmawiać. Kategorycznie powiedzieć, że nie będzie sam utrzymywał mieszkania tylko dlatego że siostra jest mało domyślna.

na miejscu tego syna po prostu poszłabym do siostry i powiedziała, ze jak matka już na półtora etatu u niej tyra, to czy przynajmniej nie może jej w podzięce od czasu do czasu zrobic zakupów do domu albo zabrac na zakupy ubraniowe

jego soistra to kawal cwaniary. Wykorzystuje matki do opieki nad dziecmi, od tesciow dostala mieszkanie i samochod i narzeka, ze jej zle, bo ona zawsze marzyla o DOMU, nie mieszkaniu.

dziewczyny, dzieki za rady. chyba podsune mu pomysl, zeby pogadal z siostra. On jest nauczony, ze "rodzinie trezba pomagac", "kobietami trezba sie opiekowac", wiec ciezko mu bedzie wyegzekwowac cos od jego soistry krzykaczki, ktora jest wiecznie w pretensjach.

Czuję że jak ten syn znajdzie sobie pannę i będzie chciał sobie życie ułożyc to będzie problem....bo nagle mama przyzwyczajona do tego że ją finansuje będzi emu miała za złe że teraz chce wydawac pieniadze na swoje cele.... Myślę że wina leży po każdej ze stron, syn nie jest asertywny i nie dzieli kosztów utrzymania Matki z siostrą a z kolei Matka jest zbyt pobłażliwa dl swojej córki...

masz racje. jstesmy ze soba blisko, ale ciarki mnie przechodza na mysl o tym,z e bede musiala toczyc batalie z tymi kobietami, gdy zechecmy sie kiedys usamodzielnic i zamieszkac razem :O

największa batalie to ty będziesz miała z nim, bo czym skorupka za młodu nasiąknie... on mamusi nie opusci; podejrzewam, że padnie propozycja, że mozecie przeciez z mama zamieszkac

ten syn powinien po prostu pójść na swoje... a siostrzyczką poważnie i gruntownie wstrząsnąć!

powiedzialam mu juz, ze taka opcja NIE WCHODZI W GRE

:D

znaczy JUZ taka propozycja byla ?:)

Taaaa, zapomnij kobieto że on się od Mamy wyprowadzi....no bo niby za co...i nagle się okaże że po co ma marnotrawic kasę skoro mozecie mieszkac razem....oj ciężko to widzę, zwiewałabym od takiego gdzie pieprz rośnie, bo wiem czym to pachnie Zamieszkacie sobie razem jak szczęśliwa rodzinka a Mama Wam w kieszeni będzie siedziec i decydowac o Waszym życiu, synek będzie podporządkowany a bratowa będzie jeszcze szczuc teściówkę na Ciebie....

Jedyne wyjście z tej sytuacji to to że będziecie samodzielni od początku, czyli wynajmujecie mieszkanie, płacicie za nie razem a Mama niech się do tego przyzwyczaja.

on mamie nigdy ultimatum nie postawi; na siostrę pewnie jest trochę zły, ale trochę, bo więcej nie można takiego to mamusia by musiała dopiero wygnac na siłę z domu, inaczje nie pójdzie, a nawet jak już pójdzie, to będzie codziennie zaglądał, czy mamusia siedobrze czuje i czy jej czegos nie trzeba

nie bylo takiej propozycji. byla kiedys ogolna rozmowa na temat wspolnego mieskzania i ja zastrezglam,ze nie biore w ogole takiej mozliwosci pod uwage i twardo bede sie tego trzymac, bo wiem (i wy mniew tym tez utwierdzacie:) ), ze mieszkanie z tesciowa to dla pary najgorszy mozliwy pomysl. Zmykam z pracy. Odezwe sie jeszcze z domu :)

Oj ciężko będziesz miała, kochana Jesli naprawdę chcesz z nim byc już teraz pracuj nad tym byście byli niezależni. Nie wiem czy pracujesz, ale warto byscie wspólnie wynajmowali nawet najmniejszą kawalerkę ale żebyście mieszkali sami.

do : obowiazuje w jedna strone: moja tesciowa za pieniadze niestety tez by sie moim dzieckiem nie zaopiekowala bo go nie chce znac, jak na razie narobila dlugu, pozyczyla i nie oddala od nas pieniadze, zostawila nas bez oszczednosci przed slubem i sie zmyla za granice, jak sie dowiedziala ze dorobilismy sie paru sensownych rzeczy podala nas do sadu o alimenty na jej rzecz, sorry ale to nie jest normalne.. kto mowi ze ja bym chciala zeby sie babcia za darmo opiekowala moim dzieckiem??? ja bym jej zaplacila tak samo jak kazdej opiekunce, przynajmniej wiedzialabym czego sie moge po kobiecie spodziewac i ze krzywdy dziecku nie zrobi ja jak zachodzilam w ciaze doskonale wiedzialam ze nie moge liczyc na babcie ani wcale na rodzine, chcialam miec dziecko i mam :) poki moge to sie nim zajmuje, a potem zlobki tez sa dla ludzi wiec przezyje:)

myszsza - a jak sie sprawa o alimenty zakonczyla???

przyznali nam 200zl ze mamy placic ale zesmy sie odwolali i jeszcze trwa nadal, a madralinska tesciowa zataila to ze pracuje za hgranica i ze ma docvhod tylko w sadzie to taka biedna tylko z emerytury zyje wrrr..

myszsza - nasze prawo jest CHORE i do DUPY!!!:(a mozecie udowodnic ze pracuje za granica?ze nabrala kredytow na pierdoly?

mantodea wlasnie ze z dowodami jest krucho bo skad ja mam wziac dowod na to iel ona zarabia przy tych dzieciach :/ a co do kredytow to zcesc jzu pzredstawilismy dowody, ale sprawa w toku... moze teraz nam zniosa ta platnosc bo teraz sie nam dzidzia urodzila wiec jest nas juz 3 do naszych dochodow a nie 2 jak w listopadzie, bo niby za co ja mam jej placic za to ze keidys mi meza wychowywala, bo ona tak w sadzie krzyczy, to byl jej obowiazek a z reszta wlasnie ze babcia go wychowywala i bynajmniej nie jej matka ! smutne ale prawdziwe