Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anniannanna

CZY W TAKIEJ SYTUACJI POWINNAM CELEBROWAC WALENTYNKI?

Polecane posty

Gość anniannanna

Jestesmy razem 4 rok,nie czujemy do siebie juz chyba nic,poza negatywnymi uczuciami,on sie do mnie wogole prawie nie odzywa,chyba ze potrzebuje cos przetlumaczyc z lub na j.angielski,pozatym nie zgadzamy sie w niczym,nie mamy zadnych wspolnych pasji ani tematow,on ciagle pije odzywki i biega na silownie po pracy,nie kiwnie w domu palcem,nie interesuje sie niczym poza soba,nie ma zadnych obowiazkow(na kazde egzekwowanie przezemnie czegokolwiek potwornie wrzeszczy i wyzywa od skurwialych debili).Kupilismy dom,kazdy by szalal z radosci,a on nie ma ochoty jechac ze mna wybierac mebli,kafelek,podlog,nic tylko basen,silownia.Wczesniej byl jeszcze szybki sex(zeby PAN mogl spuscic nadmiar),zbuntowalam sie,juz nawet razem nie sypiamy,obrazil sie za odmowe...Jutro walentynki,nie wiem czy cos mu kupic,a jesli tak to co?jakos tego nie czuje,ale z drugiej strony nie chce zeby stroil fochy,ze zapomnialam.Tak chyba tylko z obowiazku,jak cale zycie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniannanna
Nie jestesmy malzenstwem,ale mamy dziecko.Praktycznie zyjemy jak malzenstwo...z tym ze nastroje w tym ukladzie nadaje PAN.Pan chce rozmawiac,wtedy rozmawiamy,gdy gra na komputerze wylacza sie i lepiej mu nie przeszkadzac (on moze zawsze przeszkodzic mi w zajeciach)...oj tu nie chodzi o to zeby sie wyplakiwac jak to mi zle,bo tragedii jako takiej nie ma.Zastanawiam sie tylko czy warto jutro inwestowac w jakas glupia kartke,czy to poprostu zenada i nieporozumienie.Poprostu chcialabym miec kogos komu moglabym ze wzajemnoscia powiedziec Kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kvfds
Oczywiscie, ze nie warto:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie.mnie wczoraj zostawil.przed walentynkami.;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warto, z punktu widzenia osoby postronnej, szkoda tylko że Ty chcesz wciąż udawać że jest ok kiedy nie jest i w ogóle myślisz o tym by mu jutro sprawić jakąś przyjemność, kiedy on na to nie zasługuje... nic mu nie dawaj może to sprowokuje rozmowę na temat waszego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudeleczko
Smutne, współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaiannanna
Ja mu non stop powtarzam i pytam po cholere ze mna jest skoro nic juz nas nie laczy? Nawet mu czytam to co napisalam na temat naszego sexu na kafeterii,jak jest dretwo i beznadziejnie a on nie podejmuje tematu,zwisa mu to co do niego mowie.Traktuje mnie jak taka klapiaca geba babe na ktora nie trzeba kompletnie zwracac uwagi.Dzisiaj dal mi pieniadze na meble,i kazal targowac,ale sam to ma wszystko w D...,tylko ja mam w kolko za wszystkim ganiac.Dodam ze nie jestem od niego zalezna finansowo,wrecz przeciwnie ,wszystko co mamy to dzieki mojej oszczednosci,bo on trwoni wszystko co ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup mu gumową lalę
w sam raz prezent dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaiannanna
ha,o tej gumowej lali tez sobie pomyslalam:),on zreszta i tak nie ma poczucia humoru i kazdy zart odbiera jako atak na jego osobe i awantura gotowa:) zeby nie bylo,kupie mu jakis perfum,jak on dla mnie nic nie bedzie mial to dam tacie,ucieszy sie napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej Walentynki. wieczorem z zegarkiem w reku zaproponuj mu \" no dobra masz na spuszczenie Wacka maksymalnie do pięciu minut , później czytam Harlekina i nie przeszkadzaj mi\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaksagora
po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniannanna
He,dobre pytanie,tak sobie zyjemy razem,ja czasem odchodze,po jakims czasie znowu wyjojczy i wszystko wraca do normy.brak konsekwencji,logiki a moze tak jest poprostu wygodnie.Gdyby on odszedl,tak by juz zostalo,ale jemu ani w glowie zmiana ani rozstanie.A moze zycie sklada sie z takiej mamalygi pomieszanej wojennym toporem od czasu do czasu??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pkt widzenia osoby
postronnej: masakra taki "układ" bo zwiazkiem partnerskim tego nazwac nie mozna, tak to ty nigdy nie beidziesz szczesliwa :| ale cuz kochaj sobie chama ;] ale marnujesz zycie ;] btw. po co kupowalas sobie i mu dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniannannna
dom kupilismy tylko ze wzgledu na dziecko,lub ja napewno z takiego wzgledu a on...pewnie zeby sie chwalic przed rodzina ze on czarna owca ma wiecej niz oni kiedykolwiek...co i tak nie zmieni nigdy ich opinii o nim.ja naprawde nie po to napisalam zeby mi kazdy doradzal cos co i dla mnie jest oczywiste,wiem ze powinnam odejsc i wiem ze jest to niemozliwe i nie w tej kwestii szukalam porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska__
nie kupuj, po co masz się czuć gorzej, bardziej gorzko, że on nie pomyslał o tobie? jesli kupi, to przyjmij prezent jakby nigdy nic...twoje zachowanie bedzie prawdziwe, a nie kurtuazyjne...na tym etapie niechęci ma to dla mnie większy sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniannannna
dziekuje,to ma sens,choc jestem niemal pewna ze on oleje temat,jest takim egoista ze nigdy nie pomysli o kims,zawsze na pierwszym miejscu jest ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniannanna
Wsumie niepotrzebnie sie kogokolwiek radzila,Pan wstal dzis rano i z gory zaznaczyl co chcialby dzis dostac...tak jakby to byl wylacznie jego dzien,o mnie nawet nie wspomnial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam to jak jakiś opis koszmaru no nie tak się czujesz? ale jak do tego doszło? kochałaś go kiedyś? czujesz coś chociaż do tamtej osoby? próbowałaś odzyskać jego sprzed lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdybyś powiedziała że chcesz mu kupić to coś, najfajniejsze jakie znajdziesz i zapytała co ty od niego dostaniesz, to co by odpowiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anianannanna
On wogole nie bral pod uwage mojej osoby w trakcie porannej rozmowy,kusilo mnie zeby zapytac ,,a co dla mnie??,, ale stwierdzilam ze nie bede sie upraszac o nic,ciekawa jestem czy sam na cos wpadnie.Wlasnie wrocilam z miasta kupilam mu wode Armani Code.Ja wcale nie odczuwam tego jako jakiegos koszmaru,przyzwyczailam sie,nawet przestal juz mnie bic,bylo znacznie gorzej,to znaczy ze idzie ku lepszemu.Jedyne czego mi brakuje to kogos z kim moglabym porozmawiac,przytulic sie czasem...i na to tez sie znajdzie lekarstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno jestes
zenujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniannanna
Ha,Ha,Ha...faktycznie dostalam fige:),ale nie zapomnial,wprost powiedzial ze dopiero w piatek ma przelew na konto a po drugie on pracuje a nie snuje sie po sklepach caly dzien,wiec o co mi chodzi(dla wyjasnienia praca polega na rozwozeniu towarow do sklepow)...siedze sobie sama,ogladam Nigdy w zyciu,marze ze moze i mnie sie kiedys cos milego przytrafi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudebeleee
matko, mam faceta, dziecko z nim, on właśnie śpi jak co wieczór na kanapie, ja siedze i oglądam nigdy w życiu i tak jak autorka topiku, marze że jeszcze i mnie to kiedyś spotka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×