zepsute całe walentynki...

A poza tym ciezko jest sie z kims umowic tak bardzo spontanicznie. Wkoncu dopiero rano dowiedzialam sie,ze idzie na to party. Kazdy mial juz jakies plany... i ja taka smutna... Choc znajoma parka chciala mnie do siebie na kolacje przygarnac :-))

Taaak? to co powiedziecie na to? mam faceta, wydaje mi się ze go kocham, jednak wydarzenia z przeszlosci nie pozwalają mi w 100% mu zaufać :( Przez jakis czas ostatnio dochodzily do mnie wiadomosci ze pisze do innych dziewczyn ze wychodze na idiotke itp ... oczywiscie ignorowałam te wiadomosci .... jednak coś nie dawało mi spokoju,. ziś spedzilismy naprawde mily wieczor, trzeba przyznać ze moj ukochany się postaral :) jednak gdy wyszedl do kibelka cos mnie ruszylo i weszlam na jego gg, w archiwum, nie mialam czas czytać wszystkiego, wybieralam losowo dziewcZyny w listy :O i co? do jednej napisal \" hej kochanie\" , druga pytal o fotki ... :( postanowilam napisać do niego z innego numeru gg,z innego komputera i zaproponować spotkanie, niby jakaś dziewczyna ze szkoly .....

noo ja bym tam nie chciala pchac sie do pary i to jeszcze w sw.walniętego;) walę tynki-akcja budowlana - no tak ambiiiiiinja:/ ja jestem ze swoim wariatem 3,5 roku a Ty?:) Ann_ - witay ..no nie wiem czy ta Twoja prowokacja to dobry pomysl....do mnie tez pisza znajomi na gg"hej kotku" "kochanie", czy nawet tak nie ktorzy kumple zwracaja sie do mnie...maja juz tak, po prostu. Ja bym na Twoim miejscu wypytala sie swojego faceta o co chodzi......albo zrob make sledztwo, obserwoj faceta uwaznie:) no nie wiem. nie mialam takiej sytuacji:P mnie jak cos lezy na "watrobie" to rozmawiam:) heh albo ide gdzies ze znajomymi wyszalc sie:P

nie, o nic nie pytalam. glupio mi bylo przyznać się do tego co zrobilam, szczegolnie ze niedawno mielismy spora klotnie o to ze mu nie ufam, ze nikogo nie ma na boku itp :(

ja tez nihdy nie bylam za takim sprawdzaniem :O moj chlopak jest postrzegany przez innych jako podrywacz i facet ktory zdradza .... bo taki byl, teraz PODOBNO się zmienil ... no tak do mnie tez pisza znajomi teksty w stylu kochanie, skarbie itp, ale raczej nie wypytują o fotki specjalnie dla nich albo nie pytaja "czy tęsknilam" i nie wysylakją emotikonek

hmmm piszesz,ze BYL podrywaczem..moze mu jeszcze cos zostalo z tego i po prostu flirtuje z laskami na necie i nic wiecej.....no ja bym s3elila (chyba) focha jak bym dowiedziala sie o czyms takim...nie dawno mialam powazna klotnie z moim facetem bo zrywal laske..i to na moich oczach..jak sobie o tym przypomne to mam ochote ja i jego ... ech szkoda moich nerwow:P nie mozesz teraz z Nim pogadac bo mieliscie klotnie o Twoja zazdrosc o Niego...to co Ci pozostalo...moze zaczniesz baczniej Go obserwowac?:) skoro tak mu nie ufasz

Jak mam go obserwować? obserwuje go caly czas :( sorry ze was zamartwiam problemem ale musialam się komuś wygadac. On naprawde mnie zapewnia o milosci itp, widze ze się stara ale nie mogę być do konca szczesliwa :(

walę tynki-akcja budowlana -- czyli ten podstep udal Ci sie...no wlasnie to taki ryzyk-kwizyk..bo albo facet odgoni obca laske albo zacznie nawiazywac z nia coraz blizszy kontakt.... ja tam nie chce sprawdzac swojego faceta.....albo jest ze mna albo nie,wiem,ze jak bedzie chcial mnie zdradzic to wtedy konie c z Nami chociaz wole i boje sie o tym nie myslec noo to mamy podobny staz walę tynki-akcja budowlana :)

Ann_ - hmm no nie wiem,najlepiej by bylo zwrocic sie do kogos kto np, lubi zemsty..taka osoba na bank bedzie miala duzo pomyslow. Ja do takich osob nie naleze ... ja tez swojemu tak w 100% nie ufam..wole miec oczy szeroko otwarte:)

doobra kobietki chyba bede spadac..widze,ze topic umiera powoli...albo zasnelyscie na klawie hehe;) a to dla Was kobietki :) takie.......Walentynkowe:):)

walę tynki-akcja budowlana -- ale ja wiem jedno na 100%...hehe zgadam sie z Twoj wwypowiedza na 100% :) aa i mozemy byc pewnie i to nawet na 101%,ze kiedys bedziemy wąchać kwiatki od spodu;):P

nie ma za co:) i co..napisal Twoj chociaz by sms-a?? badz poscil sygnal?? hehe chyba a ztak bardzo nie jest zapracowany..

to pewnie jeszcze nie spi...w koncu ma duzo pracy......aa On ma komp? jak tak to moze na gg pogadacie:)aaaaaa racja, ma komp skoro pisalas ,ze czeka na e-maila od kumpla... a jakchcesz to 1wsza posc do Niego sygnal...no nie wiem,zrobisz jak uwazasz za sluszne:)

ja tez nie mam walentynek maz mnie wkurza tak sie z nim ostatnio kloce ze trzaskamy drzwiamy o malo sie nie bijemy nie wychodzimy z domu tylko praca i dom mam 26 lat czuje sie na 50:(

no ok..zrobisz jak chcesz:) jak moj facet nabroi to ja wylanczam tel i mam spokoj..a pozniej jak wlanczam to eskiz przeprosinami itp.;) kiedys nie odwazyla bym sie na taki ruch a tearz mam to w d**ie:P noo ale Twoj nie nabroil wiec nie rob nic glupiego i pochopnie nie rob nic bo mozesz jakis blad popelnic.............faceci juz tacy sa,my,kobiertki,przywiazujemy do wszystkiego uwage, o pierdoly potrafimy klocic sie a Oni nie widza problemu:P

milych snow zycze :):):) ja tez wnet lece do wyrka....papapa

ja nie moglam spedzic dzisiejszego wieczoru z moim Ukochanym bo mamy na studiach ferie i on pojechal do domu, badzo dawno nie byl. przyjezdza jutro, wiec mamy walentynki 15 lutego :)

a moj facet poszedl do kolegi z pracy, moglam z nim iscale jestem w 9 mcu ciazy i jakols nie mam sily, ale kwiatki i bardzo ladny prezent byl:)

W zeszłym roku miałam straszne walentynki, facet mnie zostawił dwa dni wcześniej :/ Ale w tym roku z dziewczynami zrobiłyśmy sobie posiadówę, kiepskie komedie romantyczne, lody, blog lovetrap i ploooty :D

walę tynki-akcja budowlana - witay:P i jak tam czujesz sie po swwalniętym?? mam nadz,ze jest ok miedzy Wami:) odezwij sie jak bedziesz....pozdrawiam:)

Nooo witay..w koncu odezwalas sie...no widzisz a tak przezywalas....robilas igly z widly:)Gratulacje dla Twojego faceta..w konccu pan mgr.:) Dobrze,ze miedzy Wami uklada sie :) Pozdrawiam:):):)

mój wogule zapomniał o walentynkach cały tydzień na mnie wrzeszczał z byle powodu a w same walentynki zapomniał o tym traktował mnie jak powietrze.....cały wieczór przepłakałam a na dobre żucił mi czekoladą na łózko a pózniej jak wylałam ajerkoniak to on sie obraził.Pózniej to ja byłam ta najgorsza-jego mama powiedziała że on zupełnie zapomniał o walentynkach dopiero sobie przypomniał jak pokazałam mu przy obiedzie jak zaczoł na mnie krzyczeć powiedziałam mu ze przynajmniej dziś mógłby na mnie nie krzyczeć.Kocham go ale naprawde nie wiem ile to jeszcze zniose a jesteśmy razem już 3 rok idzie.Ciągle mówi że jak mi zle z nim to moge sie wyprowadzić od niego bo to niby mi na nim nie zależy