nasi znajomi chyba nie akceptuja naszego zwiazku

w sumie to zaden zwiazek jeszcze dopiero sie wszystko zaczyna ...bylo kilka milych spotkan a mimotomoja kol caly czas twierdzi ze robie blad bo to facet ktory szuka laski na jedna noc..nie wiem czemu tak mysli nie dal jej powodu do tego ale ona twierdzi ze tak wyczuwa poza tym ja uwazam ze jakby mu na tym zalezalo to poszukalby sobie "latwiejszej"niz tracic czas ze mna no i jego kolega do tego zawsze nam wtraca swoje zdanie typu"to nie facet dla ciebie...albo "on nie nadaje sie do zwiazkow jedno-nocnych" wszyscy sa przeciw..ciekawe czemu???? co o tym myslec

ty go nie słuchaj on jest zazdrosny moge tylko tyle dodać ze bedzie ci trudno a zrezygnowalam z bycia z kims ze wzgledu na jego znajomych ciezka sprawa jestem ztoba

:)

hmm..ciezko bo caly czas ktos wylatuje z glupimi tekstami... nawet sama sie zalamalam i zastanawiam czy moze moja kol ma racje?

wtracanie się kolegów znam to nie wiem co ci doradzić a moze porozmawiaj z e swoim chlopakiem o tym na spokojnie

po latach wychodzi, ze znajomi mieli racje....

no i dodam ze moja kol caly czas powtarza ze jak facet jest przystojny to z zachowania jest chamem!...kurcze wszyscy wokolo na NIE!

to wyglada na spisek

to sa bardziej twoi znajomi czy jego w sumie to tz wazne

tyle ze on nie jest jeszcze moim chlopakiem....jestesmy dopiero po paru spotkaniach...znajomosc na samym poczatku...zapytalam go a on zebym sie nie przejmowala tymi tekstami

moja kolezanka najblizsza i jego kolega..ale dodam ze sie nie znaja:)

cos musi w tym być nie chce cię straszyć ale ja bym przestała tym osobo ufać w 100 procentach

tzn oni chca cos "zepsuc"? czy maja racje? ja sama nie wiem dodam ze inni znajomi ( nasi wspolni) nawet nam pogratulowali ze cos sie zaczyna krecic... dziwwne

mozliwe nie bede opisywać ci mojj historii bo to jest dla mnie trauma ale powiem tyle ze jesli oni tak mówia to cos musi w tym być niestety chyba ze pogadasz z tymi osbami w cztery oczy albo zrobić konfrontacje ty on i twoi znajomi ja bym jednak uwazała teraz bardziej jestem ostrozna

moze ta twoja koleznka ci zazdrosci?

ja mialam tak wchodziła a raczej probowalam wejsc w srodowisko znajomych faceta od ktorego cos czułam towarzystwo było mi nie przychylne

czyli dwie osoby a moga wszystko zepsuc:(

umnie tak samo z tym towarzystwem i ci bylo dalej? wystraszylas mnie

tzn ze mam sobie dac spokoj bo oni maja racje? ja sam nie wiem co myslec niby tylko 2 osoby a mam "zamotane" w glowie

co bylło dalej intrygi pomówienie kłamstwa mam jescze coś wymienić manipulowanie ,spiski ciezko z tym walczyć ja przegralam a raczej sie wycofałam

o kurcze...przerazilam sie....:(\ smutne:(..u mnie tez moze tak byc skoro u ciebiejuz tak sie zaczynalo:(

nie ja mialam dosyć trudna sytuacje nie bede tu o wszystkim mówić zrobisz to bedziesz uwazala za stosowne tylko uraz pozostaje w sercu

sama nie wiem co myslec glupie...ale moze ten kolega "cos wie"? a moja kolezanka niby wyczuwa to po jego wizerunku ah..

pozostaje ci albo walczyć albo się wycofać

ale ten kolega robi to specjalnie czy jak bo nie wiem? mnie to wkurza....

ty znassz ich lepiej niz ja a nie moga pomóc ci te osoby które jednak akceptuja twój zwiazek moze one wpłyna pozytywnie na ta sytuacje

tzn tego kolegi nie znam bo to jego kumpel chyba sie wycofam..drecza mnie takie dogadywanki:(

apoza tym jego tekst typu"on nie jest na jedna noc" chyba obraza mnie a nie jego? jego raczej stawia w lepszym swietle ...sama juz nie wiem

a czy miedzy nimi nie ma rywaliazcji miedzy wami

ja tamtego kolesia nie znam tzn czy oni nie rywalizuja? jesli o to ci chodzi to nie wiem