Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lily20

Czy pierwszy partner moze byc ostatnim...??

Polecane posty

jestem ze swoim chopakiem od 3 lat i to on jest tym pierwszym powaznym i \"dlugo terminowym\".jestm z nim szczesliwa wiem ze mnie kocha i to chyba najwazniejsze:)ale......od pewnego czasu plataja mi sie po glowie mysli typu:czy ja chce z nim byc i czy go naprawde kocham....ale nie to jest najgorsze....czesto mysle o innych i nie myscie ze lubie zdradzac tylko moj chlopak jest pierszym we wszystkim w calowaniu w kochaniu.skad mam wiedziec czy to jego uwielbiam calowac skoro nie calowalam nikogo innego.... macie tez takie problemy??czy ja jestm po prostu dziwna:(???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Czy go uwielbiasz całować to przecież wiesz nawet bez porównania. Heh, jak masz wątpliwości, to mozesz się przekonać jak jest w innym - ale odczucia z jednorazowej przyjemności nijak można porównac do tych towarzyszących Waszemu związkowi. Ja się nie zanm, ale pewnie czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz znalazlam kochanka
Ja wytrzymalam z tym moim pierwszym 13 lat. Poznalam kogos i sie okazalo, ze moze byc o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niedawno zalozylam ten sam topik!:P no moze podobny moj chlopak ma 20lat, ja 18 jestesmy razem od prawie 2 lat jestesmy pierwszymi partnerami dla siebie nie wiem jak to jest z innymi i ciekawi mnie jak to jest ostatnio cale dnie plakalam ale doszlam do wniosku ze jezeli z nim mi jest dobrze to po co mam sie przekonywac jak by bylo?:) ta ciekawosc zawsze bedzie, i nie tylko w zwiazku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrozynka
Moj maz jest moim pierwszym partnerem seksualnym ale nigdy mi nie przyszlo do glowy by zastanawiac sie czy z innym byloby mi lepiej. Jak dla mnie seks laczy sie z miloscia, wyrazaniem uczucia takze nie wyobrazam sobie by isc z kims innym tylko dlatego by zaspokic ciekawosc czy moze robi to lepiej. zastanow sie czy naprawde jestes w nim taka zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa czas pokarze to wiem....tylko chyba nie jest normalne ze fantazjuje o jego najlepszych kolegach...a najgorsze jest to ze jest strasznie uczuciowy i wielokrotnie zdradzony...nie chce i ja go ranic ale pokusy sa wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to ja tak nie mam:) ja nie fantazjuje ani nic:) tylko chodzi o ta ciekawosc jak to ejst z innymi:) bo kurde czuje ze to ten jedyny ale nie chce obudzic sie majac 40lat ze cos stracilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mojego pojecia kochania kogos to go kocham i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Lily, Ty o sobie myśl, a nie o nim. Zdrady nie popieram, ale powinnaś się przekonać, by później nie żałować. Póki nie jesteście małżeństwem.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie to jest problem bo nigdy nie bedzie sie wiedzialo na 100%czy dobrze wybralam a nie wyobrazam sobie powiedziec zrobmy przerwe pobede z kims innym i jak bedzie mi gorzej z nim to wroce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ja bym tak chciala ze na pol roku ejstem wolna moge poszalec i po pol roku do niego wroce i wszystko cacy ale tak sie nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to moze tylko w filmach ale w prawdzimym zyciu...nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie moj chlopak sie wscieka ale co ja zrobie on zupelnie inaczej do tego podchodzi niz ja:( ja nie chce sie obudzic ktoregos dnia i rzucic wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lilly i madchen
a wy myślicie, że ludzie którzy mają n-partnerów na swoim koncie już nie mają fantazji, nie myślą o innych np. jak to jest w 3-kącie, z japonką, chinką, podczas orgii, z tą uroczą kwiaciarką z naprzeciwka. nie da się chyba wszystkiego spróbować (no może poza wyjątkiem dziiwek)...stąd ciekawość jest cały czas - ale inna rzecz jej ulegać. prawda jest taka, że zawsze znajdzie się lepszy kochanek, jak i gorszy, ale jeśli ktoś ma takie motto, to biedny jest :O..bo nigdy w jego poszukiwaniu się nie ustatkuje. porównywać można ceny w sklepach, a nie seks :O. Zresztą, aby ocenić czy z danym facetem Ci dobrze, nie trzeba dać się przerżnąć nastu innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mowie wcale o 10facetach:) ja chcialabym po prostu zobaczyc jak to jest z innym! kurde mam tylko jedno zycie i teraz czuje sie jakbym przez ten zwiazek w mlodym wieku cos tracila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lilly i madchen ............ masz rację najlepiej jest miec jednego partnera . jak sie ma porównanie to już pojawiają się problemy a może znajdę jeszcze lepszego albo lepszą to nie prowadzi do niczego bo można przegapic wartościowego partnera .ale co tam lepej miec wielu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce go porownywac do innych bo to jest wg mnie swinskie sama nie lubie jak mnie porownuje do swoich poprzednich partnerek sekualnych a takie mial...meskich dziwek nie bede szukac bo jest jeszcze gorsze tyle ze on ma nade mna przewage byl z kim i wie jak to jest z kim innym niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lilly i madchen
ja mam 24 lata i kilku partnerów w tym i zeszłym roku była plaga ślubów moich znajomych z liceum, par - większość pierwsza dla siebie, dokładnie hajtali się w 10 rocznice bycia razem (całe liceum i studia). tego, czego razem się nauczyli w seksie, w życiu, to jest tylko ich, jedyne, cudne - wszyscy patrzą na nich z zazdrością. ja śmiem twierdzić, że te związki to najtrwalsze, najwyjątkowsze, najcudowniejsze związki, jakie przyszło mi widzieć. kiedyś także chciałam mieć tego jedynego...niestety nie udało się, czego żałuję. jeśli podchodzicie do tego w taki sposób, to prędzej czy później zdradzicie....rozumiem, ciekawość - ale jakby tak każdy miał jej ulegać, to nie wiem czy ktokolwiek by się wiązał. zresztą, co to za rozumowanie - że faceta ma przewagę, bo coś tam; Ty też masz przewagę, bo masz cycki, więcej włosów, możesz się malować itp. Dziwne taie podejście...od kiedy to musi być po równo w miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jestm zadkim przypadkiem dziewczyny ktora calowala sie z jednym chopakiem...chyba prawie tak zadkim jak dziewica w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mowie ze chce zdradzic bo jezeli zamierzalabym zdradzic to najpierw byl sie pozegnala ze swoim parnerem a pozniej moge sobie szalec ja z moim parnerem tez wszystko razem poznawalismy, bylismy dla siebie pierwsi i super:) ale ja sie boje, podkreslam BOJE, ze ktoregos dnia sie obudze i pomysle ze przeciez bylam mloda, moglam sobie szalec, itp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lily:) nie tylko ty:P ja tez pierwszy pocalunek taki prawdziwy oczywiscie to z moim byl:) nie licze takich glupich zabaw jak butelka czy cos bo tam tego bylo pelno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaluje ze moj maz byl moim jedynym mezczyzna w zyciu, nigdy nie mialam porownania.... jak przypomne sobie moja reakcje na mojego drugiego mezczyzne po 13 latach :) usmiecham sie do tej pory do byl moj prawdziwy pierwszy raz 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrubcie tak aby niczego nie żałowac :) i zauważcie jedno ten kto miał wielu partnerów mówi że przeszłośc nie ma znaczenia i od kiedy to musi być po równo w miłości? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×