Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lily20

Czy pierwszy partner moze byc ostatnim...??

Polecane posty

gdy moje kolezanki mialy calowanie za soba ja siedzialam jak ta mysz po miotla i doczekalam nie chce zdradzac moje faceta bo wiem ze tego nie wytrzyma a poza tym nie jestem zdolna do takich rzeczy...a ciekawosc zawsze jest i bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi z moim naprawde jest super:) jak mi jest smutno, to przytuli i pocieszy i przypierdoli jak mi jest za wesolo - tak jak to kiedys ktos powiedzial;):P nie jest typem zadnego romantyka i dobrze bo nie lubie takich:P ale nie zachowuje sie ani nie ejst taki jak wiekszosc facetow, czyli tylko dupa do wyrwania i nic wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lilly i madchen
mój facet zawsze mi powtarza, że jak będę chciała go zdradzić, to żebym kochanka przyprowadziła do domu :D - przynajmniej sobie popatrzy :P. a tak serio - naprawdę dla Ciebie szaleniem jest udostępnianie krocza, innym niż kochany facet ? Nie lepiej, pobzykać się z facetem, w jakim dziwnym miejscu, wybrać się do seksszopu, wyjechać gdzieś, wyjść na plażę nudystów. Mnie się wydaję, że to jest chyba lepszy i bezpieczniejszy sposób na szalenie...zresztą, życie pokaże, 2 lata to jeszcze nie dużo, z reguły podopiero po tym czasie przychodzi znudzenie...więc życze powodzenia, bo się przyda :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem tak co ma byc to bedzie:) mojego partnera siostra byla ze swoim chlopakiem 5 lat rozstali sie niedawno a byli tak zakochani, wszystko ladnie pieknie razem mieszkali ponad 3 lata nie wiem czemu sie rozstali, nie wnikam jak narazie ja sie ciesze ze z nim jestem:) mamy jakies tam wspolne plany na przyszlosc i sie tego trzymam:) a jezeli cos sie wydarzy w przyszlosci, to nie bede sie meczyc, na poczatku powinnam myslec o sobie, pozniej o nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam duuuuuuuuuuuuuza nadzije ze przetrzymam trudny okres i bede tak dlugo z nim jak tylko zycie nam na to pozwoli...nie chce go ani zostawiac ani zdradzac bo takiego faceta nigdzie nie znajde...wychowalam go:) dla mnie sie zmienil ale to juz inny temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwaniejsze go wychowac:) ale moj zaczyna zapominac sie i szaleje pomalu trzeba mu smycz przykrocic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie wlasnie jakos nic nie kusi;) ja chyba za bardzo sie nudze bo mam ferie, a on w pracy siedzia ja na kafe spedzam dzien;):P czasami cos sprzatne, czy ugotuje a reszte czasu to kafe:P mnie akurat nic nie kusi bo wiekszosc facetow to sie robi na laski a ja takiego czegos nie lubie teraz jestem w niemczech i tu jest tragedyja dlatego jakos mam spokoj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moj tez:D tylko moj sie naprawde zmienil, az sie dziwie ze dla takiej jedzy jak ja mogl to zrobic:P tylko to zmienianie sie trwalo prawie rok ale teraz jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez w domku siedze i szukam pracy po porzuceniu studiow a on i pracuje i studiuje....zazdoszcze mu tego a do niemiec jade w marcu na slub siostry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz ferie mam wiec do niego przyjechalam:) i dlatego mi sie nudzi:/:P a w maju matura i sie do niego przeprowadzam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj sie tez strasznie zmienil dalam mu wybor albo ja albo stare nawyki ale koledzy nadal sa..niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli dobrze rozumiem to on mieszka w niemczech....to fajnie macie zatesknicie za soba i przyjemne beda chwile spotkania a moj mi codziennie na glowie siedzi i nie ma jak zateskin...na poczatku naszej znajomosci duzo podrozowalam niemcy. francja, holandia ale wtedy nie byla za czym jeszcze tesknic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie tego problemu kolegow nie rozumiem:) to ze ejst ze mna nie znaczy ze ma byc ciagle ze mna 24h na dobe czasami caly dzien po pracy go nie widzialam bo do kolegi poszedl i niech sobie idzie przeciez to sa jego znajomi, tez chca razem cos porobic:P teraz po przeprowadzce jest sam i nie ma kolegow przy sobie:P ale ja mialam inny problem za bardzo chcial kontrolowac co robie, czemu robie, po co gdzies idzie nawet glupi przyklad chcialam sobie zrobic paznokcie, niedorog bo 30zl ale on nie bo po co, ze ladne mam swoje, itp:/ wkurzalo mnie to powiedzialam albo bedzie mi smecil dalej to sie pozegnamy albo sie zmieni i bedzie dobrze:) no i zmienial sie rok i teraz jest super:) czasami mi gada cos tam ale bez przesady, ja nie chce miec idealu w domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szczerze nie wiem co wam napisać. Zwłaszcza, że ja akurat pole do porównań mam dosyć szerokie. Może to, że to przereklamowane. Może to, że lepiej mieć jedną osobą którą można, z wzajemnością kochać i ufać? I, że może parametry fizyczne, jak się mocno kocha nie mają takiego znaczenia? Poniekąd wszystko to jest prawdą, gdy ma się lat 27. Jak wygląda prawda w wieku lat 18tu? Ano wygląda tak, że swędzi, że chce się zaliczać nowe osoby i to niezależnie od płci (ot, co najwyżej kobiecie w zyciu nie przejdzie przez gardło, ze chce się jej pierdolić). Zasadnicze pytanie to: czego Wy właściwie chcecie? O.K. pojebać się z innymi popróbować. Pewnie stałego związku z zaufaniem z prawdą etc. też. Tylko, że jest jeden bajer, w pewnym momencie jak się tak zalicza, człowiek nie może już zaufać. Bo zawsze u innych tropi się i nienawidzi się jakiejś mrocznej strony siebie. A szczerość? W tej chwili mogłoby to wyglądać tak: \"Kochany A., ile miałeś przede mną dziewczyn?\" \"Nie wiem, nie chce mi się liczyć... 50? Ale z tego 2 to z wielkiej milości\" :P Pytany odpowiadam, ale zdajecie sobie sprawę, że zwykle pierwszy odruch to skłamać (w moim wieku to już raczej się zaniża niż zawyża :P ) i najczęściej znakomita większość tak robi. Może nie dorobić się takiego przebiegu, ale czy odpowiecie na pytanie czemu zerwałyście ze swoim pierwszym chłopakiem? Jeśli tak to jak: nie twój interes, ciekawość, chciałam się wyszaleć? :P Aczkolwiek jeśli wam naprawdę zależy zapraszam na drugą stronę moralności. Na pewno będzie wesoło. I kto wie? Może się kiedyś spotkamy w jakimś kurwidołku zwanym eufemistycznie klubem, lub dyskoteką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz zwiazek to generalnie byly same spotkania w weekendy:) teraz sie przeprowadzil to raz w miesiacu:( a ja mam taka chcice ze czesto nie wyrabiam!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem kolegow polega na tym ze oni maja stare przyzwyczajenia i go wciagaja w nie znow...ja sam mam duzo znajomych i chde z nimi sie spotykac bo to lubie ale on chce miec mnie caly czas przy sobie a ja nie lubie byc kontrolowana wystarczy ze nie odpisze na sms a on odrazu zaczyna swoje male sledztwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ci sie trafil:P moj nie wysylal esow bo jest oszczedny:o:P czasami mi wysle jednego czy dwa na dzien:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to masz szczesnie ....tem moj jest chorobliwie zazdrosny i lubi mnie kontrolowac a ja probuje sie nie dac....ale u niego w rodzinie to tak jest...moja przyjaciolka chodzi z jego kuzynem z ktorym spedza kazda chwile jak ne sjest ze mna to prawie jak brat...to ten jest dopiero zazdrosny...moja przyjaciolka nie moze spojrzec na innego faceta w reklamie bo jest juz klotnia lei i ona taka jest wiec tworza niezle dobrana pare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez jest zazdrosny ale nie tak bardzo:P wkurza sie na mnie troche bo jednak mam czym oddychac i w lato np jak nosze bluzki z dekoldami to ciagle mi gada zebym zaslonila:P ale ja przeciez nic nie odslaniam tak naprawde:) lubie nosic torebki ale takie z dlugim paskiem i na jedno ramie i przeplatac je przez cialo, i wtedy ten pasek dlugi jest pomeidzy biustem i im ciezsza torba tym bardzieh biust ''sie pokazuje'':P to tez go wkurza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj uwielbia jak eksponuje piersi...moze dlatego ze moze prze niego urosly mi od b do malego d....ale inne rzeczy tez urosly bo mnie strasznie rozpieszcza..a kto tego nie lubi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam:P przyjechalam do niego w poprzednie wakacje na 15dni:) jak ejchalam to wazylam 62kg, wszystko ladnie pieknie:D po 15dniach 5kg wiecej 😡 z czego do tej pory zrzucilam 3kg:(:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem tak
nie należy przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę 50 zaliczeń jak u Apostoła to troche za dużo (bo i po co aż tyle? czasem można tez odmówić ;) ) ale jeden facet to niedorzeczen jesteście obie młode (załozycielka i fajna machden) i (nie chcę źle wróżyć, ale najczęściej tak to bywa) pewnie za kilka lat problem się sam rozwiąże jak poznacie kogos innego i wielka miłość się skończy jest takie powiedzenie "z długiego narzeczeństwa nie ma małżeństwa" i coś w tym jest, bo większość par będących ze sobą po kilka, czasem kilkanaście lat nie staje na ślubnym kobiercu a jeśli juz staną to dupa z tego wychodzi i kończy się potem rozwodem :p najbliższy mi przykład takiego małżeństwa (oboje małżonkowie dla siebie pierwsi) polegał na tym że żona całe małżeństwo podgadywała mężowi, że "żałuje, że się nei wyszalała przed nim" i obgadywała, że jest "beznadziejny w łóżku" a po kilkunastu latach takiego związku mąż znalazł sobie młodszy egzemplarz i zostawił ją żałując zmarnowanych lat...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze ze zrzucasz bo ja nic nie moge moze dlatego ze on ciagle powtarza mnie taka kocha a ja dobrze sie czuje z duzym biustem a jak zacze chudnac to pewnie to piersze zjedzie...a moze dlatego ze nie ma silnej woli i w rodzinie nie ma szczuplych tyczek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mowie ze moj jest beznadziejny w lozku!:) wlasnie wszystko mi w nim odpowiada, co robi w lozku i poza tez:D ale chodzi o ta glupia ciekawosc tylko to normalne ze jest sie ciekawym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja wlasnie juz sie powstrzymuje i ejdnak wole troszke przytycz bo biust jest ladniejszy:) moja siostra blizniaczka jest chudsza ode mnie i z D spadla do duzego B:P a ja tak nie chce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie ze normalne:P moj tez jest swietny we wszytkim co robi przynajmniej dla mnie i chce byc z nim...tylko ta ciekawosc...ale kobiety ciekawe sa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i sobie glupoty wkrecaja:P z jednej strony fajnie byc z jedna osoba cale zycie bo ''zaczynalismy razem od poczatku'' jednak jak mysle o moich kolezankach ktore mysla doopa to sie ciesze ze ja znalazlam mojego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×