Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ululare

czy ktos ma tez dosc zycia??

Polecane posty

Gość ululare

Sadzilam ze mysl o skonczeniu ze soba przejdzie po obronie i znalezieniu sobie pracy,ze wszystko sie ulozy. Ze jak udowodnie sobie ze przez te pierdoly nic nie znaczace moge przejsc ,jakos to bedzie. Stabilizacja ,spokoj ,udowodnienie rodzienie i sobie ze moze cos w zyciu osiagne. I nic...dalej ta sama pustka,smutek. Moze nie smutek,calkowita obojetnosc, wszechogarniajaca nuda,totalny nihilizm. Nie widze w nic sensu, nic mnie nie cieszy...poprostu nie chce zyc i tyle. Znajomi powili o mnie zapominaja, nie zapraszaja na imprezach,nawet jak juz o tym wspomne,moze podswiadomie uciekaja od stracenca :) no i dalej sama jestem. Nie skarze sie,nie,nie chce marudzic, nikomu o tym nie mowie ,tlumie w sobie i mysle jak i gdzie to zrobic...zabic sie i miec spokoj.Juz nawet nie potrafie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrewq
chłopa Ci trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Jeśli nie odnajdujesz sensu w życiu, znajdziesz go na kafe.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
nie szukam tutaj sensu zycia, chcialm to z siebie wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko to
masz depresje i dlatego nie potrafisz się z niczego cieszyć. Brak bliskiej osoby i celu tylko pogłębiają ten stan. Spróbuj znaleźć dobrego psychologa, leki po kilku miesiącach powinny dać poprawę, oczywiście nie zmienią Twojego życia radykalnie, po wzięciu tabletki nie znajdziesz się w ramionach ukochanego, w tłumie przyjaciół itp. Ale napewno pomogą Ci zwalczyć ten stan obojetności. Ważna też jest terapia. Dzięki niej łatwiej będzie Ci znaleźć swój cel a także nawiązać kontakty z ludźmi. Życzę powodzenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nihil19
Ja tez nie widze sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nihil19
Nie moge sie dostosowac, wszyscy mnie wkurwiaja, nawet rodzina. I do tego te beznadziejne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Kolejną osobę do psychologa posyłacie.:o Samo przejdzie kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
na moje oko... pewnie masz racje, tylko nie chodzi o to ze nie umiem cieszyc sie z dobrych rzeczy w zyciu, potrafie, uwielbiam sie smiac itd. chodzi o to ze mam marne zycie, juz widze jak psycholog slyszac o moim zyciu,sam by stwierdzil ze nie ja nie widze szcescia, sczescia poprostu nie ma hmm, a moze ktos zna jakiegos dobrego psychologa w Krakowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
stany depresyne mam od ok 13 lat :),nie przeszlo, czasem mijalo, potem gorzej...ale coraz czesciej mysle zeby odejsc...i tak nikt nie zauwazy...heh sadze ze nawet nie beda sie pytac dlaczego :)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko to
Ju... nie masz racji. Depresja to stan troche inny od tego, który przedstawia Tv w reklamach "byłam smutna, ale zarzyłam deprim". Depresja to przede wszystkim procesy w mózgu, mózg zuzywa 2 razy więcej endorfiny niż u osoby bez depresji, endorfina to hormon szczęścia, z tąd skoro mózg zużywa go 2 x więcej osoba takim jest go BRAK! Dlatego potrzebna jest pomoc farmakologiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Tiaa, i leki zastąpią ludzi. A chyba o to tu w tym wszystkim chodzi. Człowiek będąc sam powodów do radości nie ma, bo niby z czego ma się cieszyć, niby po co ma żyć? Wiem po sobie, a Ty teoretyzujesz tylko.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdoło___ wana
w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
A ja nawet nie mam z kim na karaoke iść😭 Wiem, powinnam skakać ze szczęścia, że czeka mnie kolejny wieczór na kafe, jak zawsze.:o (nic ujmując kafe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
nikt nikogo nie zostawil :) nie o tym tutaj chodzi. zycie najwyzej zostawilo mnie.wszystko i i wszyscy ida do przodu,a mnie zycie omija glebokim lukiem... Tak sie zastanawiam, czy warto jest sie meczyc dla tych pare chwil szcescia kiedys w przyszlosci. Czekac az nadejda,obojetnie pod jaka forma (nie mowie tylo o wielkich milosciah itd.) .A moze juz nie nadejda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Słuchajcie, to może razem skończymy ze sobą? Poważnie piszę. W grupie raźniej i odwagi więcej. I tak nikt zapłacze.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
ju :) puscili by nas w wiadomosciach, jeszce moja rodzina stwierdzi ze do sekty nalezalam jakiejs :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
p.s. ja tez nie mam z kim isc na karaoke, tzn sa, ale nie pojda ze mna swinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem załamana. W środę obroniłam pracę mgr, dziś się dowiedziałam w pracy, że pracuję tylko do końca lutego, bo teraz już nie tylko szefowa ma magistra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza12345
Mnie też coraz częśćiej nachodzą złe chwile.Chodzę do pracy i aby w niej jakoś egzystować to rano biorę leki na uspokojenie.Po powrocie do domu siadam i płaczę być może to histeria ale co mam zrobić gdy najbliżsi mnie okłamywali (teraz kilka spraw wyszło na jaw).A ja nienawidzę KŁAMSTWA>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
ululare --> myślałam, że chcesz. Czyli jednak nie. Ale po co masz żyć? Aby się męczyć? A rodzina? Cóż, popłacze trochę, pogodzi się z tym i zapomni. Co niby tracisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza12345
Pisząc powyższe słowa nie chodziło mi o odbieranie sobie życia tylko tak trudno mi żyć w tych wszystkich kłamstwach.Jestem osoba wierzącą i na pewno sobie zycia nie odbiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemów się nie rozwiązuje
problemy się ignoruje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza12345
A ja głupia myślałam ze trafie tu na poważne rozmowy a nie jakieś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza12345
Jak zignorować problemy ?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Zuzia, pewnie Ci ciężko, współczuję, szczególnie, że okłamywali Cie najbliższi. Ważne, że Ty ich nie okłamywałaś. Pewnie nie chcesz tutaj pisać, o co chodzi, ale jeśli chcesz, to napisz - spróbujemy pomóc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza12345
ululare TRZYMAJ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululare
chce,coraz bardziej,ale nie z kims nieznajomym albo znajomym tym bardziej...boje sie ze juz do tego naprawde mnie zycie zmusi. U mnie w pracy tez nie bardzo, tez spodziewam sie zwolnienia, nie przydaje sie za bardzo w tym miejscu z moim wyksztalceniem, coraz bardziej widze ze do niczego tak naprawde sie nie przydaje, dzis nawet dogadalam szefowi, wychodzi juz na jaw moje zgorzknienie, nie moznosc przyjmowania krytyki itd. marna egzystencja z dnia do nastepnego, samotne wieczory, sporadyczne wymuszone wypady gdzies sama lub z kims, by zmusic sie do jakiejs odmiany.I nic z tego, nic nie przynosi przyjemnosci, moze niektorzy poprostu nie sa przystosowani do zycia, tak jak ja. mam 25 lat a tyle mnie ominelo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×