chory piesek

chwieje sie i czasem przewraca. Skoro uważasz, że tylko odreagowuje, to ok. Może i tak, tylko żeby nie było za późno.

hmm z tym weterynarzem to ja mam troche kopoto bo juz zamkniety i musze czekac do jutra. Mieszkam za granica w malym miasteczku, musze czekac do jutra.

nie podaje sie psom mleka!! mleko szkodzi nawet kotom! a co dopiero przy takich objawach. dziwie ci sie dziewczyno ze siedzisz i gdybasz razem ze swoim niedouczonym chlopakiem ktory twojego pieska ma najwyraźniej GDZIEś !! mam nadzieje ze pies ci umrze i dotaniesz nauczke na przyszlosc bedziesz gnala z każdą pierdola. ciekawe co by było gdybyś ty miala takie objawy i sie tak zle czuła!! poza tym tyle ludzi tu chce ci pomoc i radzi a ty widac zamiast skorzystać z uprzejmosci i zainteresowania innych twoja osoba i pieskiem , wolisz sobie na nacie siedziec i zastanawiac sie co bedzie jutro. przepraszam za ostre slowa ale nie moge inaczej. skoro juz tu weszlas bo niby taka przejeta i zdecydowalas sie napisać to podejmij madrą decyzje. nie życze ci żeby psu coś sie stało ale napisalam to bo żeby toba wstrząsło bo byc moze sytuacja jest naprawde poważna!

te koty to nie moje:) to sasiadki, ona daje puszkowe jedzenie. Moze moj biedaczek podjadl, czasem jak éata po ogrodzie to trace go z oczu na chwile, byc moze wtedy podjadl. A z tym przewracaniem to nie tak, ze jak stoi to sie przewraca. Jak skacze na sofe to widze ze mu ciezko i ledwo wskoczy, a przewracal sie jak musial rownowage utrzymac, bylo mu ciezko.

ja myslalam, ze troche mleka go wzmocni a wiem, ze sie nie podjae bow ywoluje biegunke, ale tak chociaz wypil cos wartosciowego. Ten pioes to pies mojego chlopaka, a weterynarz6 jak juz mwoilam nie przyjmuje, wiec jestem zmuszona czekac do jutra. jak zobacze ze na prawde cos sie dzieje mega zlego to pojade do szpitala dla ludzi. Co mam innego zrobic?

bosz! ja mnie denerwuje glupota niektorych ludzi. wać panna o 21 zorientowala sie ze weterynarz nieczynny... żałość jak mozna tak dlugo zwlekać ? tacy umulni ludzie naprawdę żyją w miastach czy tylko na zabitych dechami wsiach?? bo zaczynam mieć wątpliwości...

Pozostało Tobie jedynie patrzeć jak się zachowuje piesek. Jeśli by się coś działo (oby nie) to zacznij szukać pomocy.

sorry ale jak ja wrocilam do domu po 20stej to jak moglam isc wczesniej do weterynarza? moze ty siedzisz cyla dzien w domu ja nie bo musze isc do pracy. Jak wychodzilam o 13 z domu pies byl caly i zdrowy.

kochana jestes dziewczyna ale reakcje powinnaś mieć szybszą i zdecydowaną. ta rasa jest nieodporną rasą, owszem...ale wątpliwe że jedzenie mu zaszkodziło. za zwierze bierze sie odpowiedzialność , w przypadku małego psa na co najmniej 15 lat!! na przyszłość poczytaj trochę o psich chorobach - na pewno Ci to nie zaszkodzi a w przyszłości nawet pomoże. i zmień chłopaka :P :P ;)

iklee, wlasnie spi sobie, chlopak przy nim siedzi a ja czytam na necie co to moze byc. Dltego tu jestem. jak cos wsiadam w auto i jade do szpitala adla ludzi.

Daj mu chociaż węgiel może. Nie wiem ile, bo to mały piesek.

my mamy ksiazki o tej rasie i czytalismy troche ale tam nie ma nic o tych objawach. Ja wiem, ze to delikatny piesek i dbamy o niego i dlatego bardzo sie martwie. na pewno z rana o 8 bede u weterynarza ale mam tylko nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. A czemu chlopaka mam zmieniac to nie rozumiem.

Takie objawy nie są objawami zwykłego ztrucia(zjadł coś co mu zaszkodziło)Tylko objawami zatrucia toksycznego(czyli zjadł coś co mu nie zaszkodzió tylko na żołądek ale i też na inne ograny),jeżeli chcesz czekać do jutra może być za późno.Przy objawach takich jak opisujesz to piesek ma zatruty również ośrodek układu nerwowego skoro się czasami przewraca.TO nie jest zwykła niestrawność i za godzinę,dwie może być za późno.....Węgiel nie pomoże jeżeli to trwa od paru godzin,jedynie kroplówka.Jutro może być za późno.

ale gdzie mi pomoga w szpitalu? moge z nim isc do szpitala dla ludzi?

przede wszystkim zrób mu 24 godzinną głodówkę, tylko woda do picia, jak często wymiotuje, to strzykawką możesz mu po kropelce wody do pyszczka dać no i rano do weta

nie, nie... żartowałam z tym chłopakiem. tylko mu czasem węgla ani innych świństw nie dawaj! niech pije wode. możesz mu doodbytniczo temperature zmierzyć powinien mieć około 38,5! jeśli ma niższą ogrzejcie go , a jeśli wysoką przyłóżcie mu do łap, uszu i głowy zimny kompres.

wymiotowal jak mnie nie bylo w domu, wrocilam kolo 20stej i juz nie wymiotowal. Dalam mu tego mleka i teraz lezy na podusi i spi. Czasem wstanie ale ogolnie lepiej zeby odpoczywal.

dziekuje juz organzuje chlopaka by mierzyl temperature odrobaczony byl, zrobilam mu wszystkie szczepienia, ktore zalecil weterynarz.

ide do psa jak cos sie zmieni to tu wadne. Dziekuje za porady.

A dlaczego węgla nie? Z tego, co dziewczyna napisała, wynika, że to objawy toksycznego zatrucia. Węgiel w takim wypadku jak najbardziej wskazany. Zwiąże toksyny. Jeśli to inny powód, na pewno nie zaszkodzi. To tylko węgiel.

Po pierwsze nie MLEKO!!!!!Nigdy! Może i to zatrucie ale niepokojace jest to osłabienie i chwianie na łapkach! Zmierz psu temperaturę w odbycie-żeby miec pewność-jak przekracza 39 stopni-pies jest chory!Myslę, ze to konieczne! Jeżeli pies nie był szczepiony na nosówke i parwowirozę, to może byc to jedna z tych chorób... Musi duzo pić-nie karm go niczym.

ja chętnie móc pomóc

aaaa, był szczepiony:) Tak, tak zmierz temperaturę i napisz ile ma-cos poradzimy. Na zatrucia mozna podac tez smectę, nifuroksazyd, ale ja nie wiem czy masz takie wynalazki... Mój pies nie raz sie zatruł ale nigdy nie był osłabiony i nie słaniał się na łapach!Nawet jak ma biegunke to chce sie bawić.

ma temperature normalna 38,5 wyszedl na siku i juz sie tak nie chwial, poweszly w swoim kojcu i wyjal zabawki, dorwal nawet kielbaske ale mu zabralam. Chyba to dobre objawy.

zreszta wynalazlam w ksiazce telefonicznej weterynarza ktory w nocy tez przyjmuje jak zajdzie potreba, fakt, ze daleko ale w razie co dam rade.

No chyba tak. :) Może w tym pierwszym poście "udramatyzowałaś" to zajście, ale nie lekceważ i obserwuj.

Jestem o wiele spokojniejsza ale na wszelki wypadek maly dzis spi z nami tak bede miala caly czas pod kontrola co sie dzieje.

Mój psiak przechodził takie zatrucie 2 tyg.temu. Nie obyło sie bez weterynarza , przez 2 dni brał kroplówkę i zastrzyki.W domu miał głodówkę pił tylko przegotowaną wodę.Dawałam mu nifuroksazyd i siemię lniane. Jak stwierdził weterynarz prawdopodobnie polizał jakieś świństwo na spacerze.Kazał mu zakładać kaganiec! Ale jaki kaganiec można kupić yorkowi???

Ja nie chodze z nim za duzo na spacery bo mam ogrod i zazwyczaj w nim sie wylata, teraz po prostu jak go wypuszczam to nie bede go zostawiac samego ani na minute, bede chodzic krok w krok za nim. A wczesniej dokladnie wysprzatam ogrod. I zalatam dziury w plocie do sasiadki.